Czytaj także: Pożar w Azotach. Jedna osoba nie żyje
W wypadku zginął na miejscu 51-letni pracownik Azotów. Mężczyzna został śmiertelnie poparzony niebezpieczną substancją. Do zdarzenia doszło podczas załadunku nitrozy do cysterny samochodowej. Jej kierowca został lekko poparzony. Dochodzenie w sprawie wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa w Tarnowie. Pierwszych oficjalnych ustaleń spodziewać można się najwcześniej za kilkanaście dni.
Skutki awarii sprawdzała tarnowska delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Dotychczasowe ustalenia są uspokajające. - Zapewne nieco tlenków azotu i kwasów dostało się do atmosfery, ale nie wpłynęły one na stan powietrza nad Tarnowem. Nasze pomiary jakości powietrza po zdarzeniu wykazały mniejszą obecność tlenków siarki i azotu niż dzień wcześniej - mówi Krystyna Gołębiowska, kierownik delegatury WIOŚ w Tarnowie.
Mieszanina kwasów, gaśniczej piany i wody powstała w trakcie gaszenia pożaru na miejscu wypadku została "wyłapana" przez zakładowe instalacje. Nie przedostała się do wód, przepompowano ją do bezpiecznego zbiornika i wkrótce zostanie zutylizowana.
Okoliczności śmierci pracownika Azotów sprawdza również Państwowa Inspekcja Pracy. - Badamy sprawę pod kątem przestrzegania przepisów bezpieczeństwa pracy oraz przestrzegania procedur przyjętych w Azotach - wyjaśnia Benedykt Zygadło, szef tarnowskiego biura Okręgowego Inspektoratu Pracy.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!