O problemach z dotrzymaniem terminu poinformowały z końcem sierpnia Polskie Linie Kolejowe (PLK) w lakonicznym komunikacie przesłanym do mediów. Przedstawiciele firmy tłumaczyli, że winna jest firma, która odpowiedzialne jest była za wykonanie remontu torowiska. Chodziło o to, że firma na czas nie skończyła m.in. wszystkich prac związanych z siecią trakcyjną oraz miała problemy z uruchomieniem nowych systemów sterowania ruchem kolejowym.
Teraz jak zapewniają przedstawiciele PLK wszystko ma być gotowe do 15 września. Pociągi będą kursować według ustalonego wcześniej rozkładu jazdy o stałych porach, co pół godziny. Czas przejazdu będzie wynosił 18 minut.
Dodatkowo część torowiska do Balic powstanie najwcześniej dopiero w przyszłym roku.Zgodnie z zapowiedziami PLK, cały odcinek trasy między Balicami a Krakowem miał być dwutorowy. Tymczasem na odcinku od Mydlnik w kierunku ul. Zielony Most brakuje jednego toru. Ma on powstać do 2018 roku. Przedstawiciele Kolei Małopolskich zapewniają, że brak torowiska nie wpłynie na kursowanie pociągów.
Tymczasem 15 września ruszą też prace przy budowie łącznicy Kraków Zabłocie – Kraków Krzemionki. Jak poinformowały Koleje Małopolskie, przystanek Kraków Zabłocie będzie czynny do 14 września. Do tego dnia wszystkie pociągi Kolei Małopolskich będą zatrzymywać się na przystanku Kraków Zabłocie tak jak dotychczas.
To będzie bardzo poważna inwestycja. Nie uniknie się bowiem wyburzenia około 40 nieruchomości w okolicy ulic Powstańców Śląskich, Dąbrowskiego, Wielickiej oraz Hetmańskiej. Są to hale przemysłowe, garaże, kioski, sklepy i dwa domy mieszkalne.
Był z tym wcześniej problem, przez co prace nie rozpoczęły się w 2014 roku, jak wstępnie planowano. Wojewoda małopolski wydał decyzję o lokalizacji łącznicy już w październiku 2013 roku. Do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju odwołało się od niej jednak kilkudziesięciu właścicieli i użytkowników terenów. Protesty zostały jednak odrzucone przez ministerstwo. Ponadto wypłacono odszkodowania ok. 80 mln zł.
Źródło: Gazeta Krakowska
