- Nie miałbym nic przeciwko, gdybyśmy zagrali słabo, ale wygrali ten mecz. Ostatnie spotkania w sezonie są takie, że ważne jest zwycięstwo, a mniej liczy się styl - tak o dzisiejszym meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała (początek o godz. 20.30) mówi główny reżyser gry Wisły Kraków Semir Stilić. - Jest duża presja, drużyna gra na wynik. My oczywiście przyzwyczailiśmy do dobrej gry i chciałbym, żebyśmy ją pokazali. Wygrana jest jednak najważniejsza.
Bośniak wraca do składu po jednym meczu kartkowej pauzy. Jego brak w spotkaniu z Górnikiem Zabrze był bardzo odczuwalny. Teraz ma poprowadzić drużynę do drugiego wiosennego zwycięstwa, choć w Bielsku-Białej łatwo o to nie będzie. Mimo iż historia oficjalnych meczów Wisły z Podbeskidziem nie jest długa, to krakowanie już kilka razy zdążyli się przekonać, jak niewygodny jest to dla nich rywal.
Doskonale zdaje sobie z tego sprawę trener Wisły Kazimierz Moskal, który podkreśla: - Niczego nowego nie odkryję. Wszyscy ci, którzy grają z Podbeskidziem, mówią, że jest to niewygodny, trudny przeciwnik. Wiemy, jak gra, jakie ma atuty - przede wszystkim gra w powietrzu i stałe fragmenty. Podbeskidzie jest groźne. W Bielsku-Białej mają też ludzi, którzy potrafią wyprowadzać kontry. Na te wszystkie elementy trzeba będzie zwrócić uwagę. Spodziewamy się ciężkiej przeprawy, trudnego meczu, bo - tak jak powiedziałem - Podbeskidzie jest niewygodne. Obojętnie, kto jest ich przeciwnikiem, grają swój futbol.
Pocieszeniem dla Moskala jest fakt, że będzie miał większe pole manewru niż przed meczem z Górnikiem. Do składu wraca, poza Stiliciem, również inny "kartkowicz", Łukasz Burliga. - W dalszym ciągu nie będę mógł skorzystać z Guzmicsa. Mam nadzieję, że na następny mecz będzie już brany pod uwagę. Wszyscy pozostali są do dyspozycji - zdradza trener Moskal.
Tajemnicą, której nie chciał wczoraj zdradzić szkoleniowiec, pozostaje ustawienie obrony "Białej Gwiazdy". W najbardziej prawdopodobnym scenariuszu na środku obrony zagrają Arkadiusz Głowacki i Maciej Sadlok, a na jej bokach Boban Jović i Łukasz Burliga. To ustawienie było testowane w drugiej połowie meczu z Jagiellonią. Jeśli nie liczyć ostatniej akcji, po której Wisła straciła gola, sprawdziło się.
Dla obu drużyn dzisiejszy mecz ma bardzo duży ciężar gatunkowy. Obie ekipy walczą o miejsce w czołowej ósemce. W tym momencie Wisła jest 5., a Podbeskidzie 7., ale dzieli je tylko jeden punkt. Wygrana dałaby "Białej Gwieździe" spory komfort. Porażka lub remis może mocno skomplikować jej sytuację na dwie kolejki przed końcem sezonu zasadniczego.
Przypuszczalny skład Wisły: Buchalik - Jović, Głowacki, Sadlok, Burliga - Uryga, Dudka - Garguła, Stilić, Guerrier - Brożek.
Program 28. kolejki ekstraklasy: Korona Kielce - Ruch Chorzów (pt. 18), Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków (pt. 20.30), Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk (s. 15.30), Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice (s. 18), Cracovia - Pogoń Szczecin (s. 20.30), Górnik Łęczna - Lech Poznań (n. 15.30), Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz (n. 18), Górnik Zabrze - GKS Bełchatów (pn. 18).