Coś denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście? Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska
Sprawa jest kuriozalna. Wybudowano halę na 15 tys. osób. Nikt jednak nie przewidział, że część z nich będzie chciała przyjechać lub wrócić z niej taksówką. Dopiero po interwencji "Krakowskiej" urzędnicy zainteresowali się problemem. Wcześniej każdemu kierowcy taksówki zatrzymującemu się wzdłuż hali groził mandat.
WIDEO: Kłopot z taksówkami pod Kraków Areną
- Sprawa była kłopotliwa, dlatego zależało nam, by razem z policjantami dokonać wyboru najlepszego miejsca dla postoju taxi - wyjaśnia Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
W trakcie wizji lokalnej zadecydowano, że postój powstanie na drodze serwisowej przy ogródkach działkowych naprzeciw Kraków Areny. I tak faktycznie się stało.
- Wiedziałem o tym i przyjechałem w sobotę wieczór pod halę. Okazało się jednak, że na czas imprezy masowej... postój jest wyłączony z użytku - relacjonuje Marcin Wójcik, krakowski taksówkarz. - Nie rozumiem tego. Ten postój był potrzebny właśnie ze względu na takie imprezy - dodaje.
Takich głosów jest więcej. - Zamiast skorzystać z postoju, dostałem ostrą reprymendę od policjantów. Pasażera żadnego nie zabrałem. A przecież wszystkim powinno zależeć, by jak najszybciej odwieźć ludzi do domu - uważa pan Rafał, inny taksówkarz.
Dlaczego tak się stało? Policja tłumaczy to mało przekonująco. - Dowódca akcji podjął decyzję, by postój był wyłączony z użytku. Chodziło o bezpieczeństwo - wyjaśnia nadkom. Katarzyna Cisło z małopolskiej policji. - Żeby dostać się na drugą stronę ulicy, gdzie jest postój, trzeba było przejść przez kilka przejść dla pieszych. Przy tym potoku ludzi, jaki wyszedł z hali, mogło to spowodować spore zagrożenie w ruchu - dodaje Cisło.
Dodatkowo policja pilnowała, by taksówkarze nie mogli zatrzymywać się wzdłuż ul. Lema. Efekt był taki, że wiele osób kierowało się w stronę ulicy Mogilskiej. Tam wchodzili na jezdnię i starali się zatrzymać przejeżdżające taksówki.
- Odkąd się dowiedzieliśmy, gdzie ma powstać postój, mówiliśmy, że nie jest to najlepszy pomysł. Niestety podjętej decyzji nikt z nami nie chciał skonsultować - przyznaje Paweł Kubas, przewodniczący sekcji taksówkarzy w NSZZ Solidarność w Krakowie. - Najlepiej, by postój był po tej samej stronie, co hala. Wtedy uniknięto by kłopotu z przechodzeniem przez drogę na drugą stronę ul. Lema - dodaje Kubas.
Być może tym razem sugestie taksówkarzy zostaną wzięte pod uwagę. Pewne jest bowiem, że dotychczasowy postój przestanie istnieć.
- Będziemy się musieli zastanowić nad nowym miejscem. Ten dotychczasowy byłby wyłączany z użytku podczas kolejnych imprez masowych - wyjaśnia Cisło.
- Docelowo konieczne będzie dobudowanie zatoki postojowej dla taxi przy Lema. Do tego czasu musimy wyznaczyć postój tymczasowy w innym miejscu- mówi Pyclik.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!