- Jak trzeba będzie, to ludzie wyjdą na ulicę, ściągną telewizję, zrobią co w ich mocy, aby nie dopuścić tutaj takiej działalności - mówi sołtys Marek Migacz.
Dodaje, że nie byłoby takiej reakcji gdyby nie miejsce, jakie wybrano na postawienie mobilnej konstrukcji służącej do produkcji asfaltu.
Zobacz także: Nowy Sącz: to ja podsłuchiwałam komendanta
- Rozumiemy, że taki zakład jest także potrzebny, ale nie nad Dunajcem, nie w sąsiedztwie domów jednorodzinnych, nie w pobliżu ujęć wody pitnej i obszarów chronionych - mówi sołtys.
W asfaltownię chce zainwestować firma z Krosna, która planuje w sezonie wyprodukować około 60 tys. ton asfaltu.
Konstrukcja ma być mobilna - więc nie wymaga pozwolenia na budowę, ani oceny oddziaływania na środowisko i znacznie trudniej będzie ją zablokować.
- To luka w prawie, bo przecież asfaltownia to hałas, zapachy i emisja, a zatem znacząco oddziałuje na środowisko - przyznaje Opiło i przypomina, że z identycznym problemem spotkali się w 2004 roku mieszkańcy Marcinkowic w gminie Chełmiec. Stanęła tam i do dziś stoi asfaltownia należąca do konsorcjum Drogbudu. Listy protestacyjne z setkami podpisów nie przyniosły skutku.
woznica-zabral-zycie,artykul.html?material_id=4d86fcce16f1da927a000000;Kraków: pijany woźnica zabrał życie[/a][/b]
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka