Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podhalańskie władze przegadały w zeszłym roku mercedesa klasy B

Tomasz Mateusiak
ingimage
Niemal 81 tys. zł - tyle wydali w zeszłym roku urzędnicy magistratów pięciu największych miast na Podhalu, w Pieninach i ziemi suskiej na opłacenie rachunków za rozmowy przez służbowe telefony komórkowe. To spora kwota, za którą zwykły Gąsienica może kupić jedno naprawdę luksusowe auto lub dwa pojazdy średniej klasy.

Samorządy też oczywiście mogłyby spożytkować tę kwotę inaczej - chociażby kupując 14,5 tys. (po 5,5 zł sztuka) obiadów dla dzieci. Samorządowcy z komórek rezygnować jednak nie zamierzają...

Pytanie o koszt utrzymania urzędowych telefonów komórkowych wysłaliśmy do magistratów w Zakopanem, Nowym Targu, Rabce, Szczawnicy i Suchej Beskidzkiej oraz starostw tatrzańskiego, suskiego i nowotarskiego. Odpowiedzi dostaliśmy ze wszystkich miast i od władz powiatu tatrzańskiego. W pozostałych dwóch starostwach przez kilka tygodni, jakie upłynęły od dnia, kiedy wysłaliśmy pytanie, nie udało się podliczyć rachunków.

Z danych, jakie zdobyliśmy, wynika, że najwięcej w zeszłym roku przegadali urzędnicy z Zakopanego. Magistrat pod Giewontem przelał do kasy operatora GSM aż 32 tys. zł, kolejne 20 tys. dołożyło starostwo. Pozostałe samorządy wydały na komórki znacznie mniej - od 15 do 5 tys. zł rocznie.

Co ciekawe, jeśli podzielimy podane kwoty przez liczbę numerów, jakie utrzymuje dany urząd, to nasz ranking się odwróci. Burmistrz Janusz Majcher co miesiąc opłaca bowiem rachunki aż dla 32 swoich podwładnych i jeden numer kosztuje go "tylko" 72 zł miesięcznie. To niewiele zważywszy na fakt, że władzom Suchej Beskidzkiej średni miesięczny rachunek telefoniczny udało się obniżyć tylko do poziomu 118 zł, a staroście tatrzańskiemu do kwoty 213 zł.

- Jak to robimy, że płacimy tak małe rachunki? Prowadzimy negocjacje z operatorami - tłumaczy Majcher. - Mamy sporo aparatów, więc w zeszłym roku wynegocjowaliśmy, że wszystkie rozmowy urzędnicy prowadzą ze sobą za darmo. Płacimy tylko za połączenia poza urząd i to też w ramach darmowych minut. Kto przegada większą kwotę, musi oddać do miejskiej kasy różnicę - tłumaczy.

W zakopiańskim Urzędzie Miasta nie sprawdza się natomiast, czy pracownicy, którzy mają komórki (jest ich sporo, bo oprócz kierownictwa urzędu własny telefon ma każdy naczelnik, strażnik miejski i kilka innych osób) rozmawiają przez nie w prywatnych sprawach.

- My to natomiast bardzo rygorystycznie sprawdzamy - mówi Tadeusz Woźniak, sekretarz miasta i gminy Sucha Beskidzka. - Co miesiąc analizujemy, czy ktoś nie dzwonił ze służbowego telefonu w prywatnych sprawach. Ustalamy to na podstawie billingów. W efekcie w zeszłym roku za prywatne rozmowy pracownicy zwrócili do miejskiej kasy 1127 zł.

Marek Fryźlewicz, burmistrz Nowego Targu

U mnie w urzędzie służbowych telefonów komórkowych nie posiada zbyt wiele osób. Uważam, że to dobrze, bo przecież urzędnicy mają swoje telefony stacjonarne w biurach i wszelkie potrzebne sprawy mogą załatwić w trakcie pracy. Ja sam ze służbowego telefonu komórkowego staram się dzwonić tylko wtedy, gdy jest to potrzebne. Muszę wręcz stwierdzić, że więcej osób dzwoni do mnie niż ja do nich. To chyba jednak oczywiste, bo ja swój numer komórkowy udostępniłem publicznie obywatelom.

Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański

W moim urzędzie na telefony komórkowe średnio wydaje się najwięcej? To dziwne. Myślałem, że mamy bardzo dobrą ofertę na rozmowy. Każę wiec sprawdzić swoim pracownikom, czy nie możemy jakoś obniżyć rachunków. Z samych komórek rezygnować jednak nie zamierzam. Żyjemy w XXI wieku i te urządzenia są nam wszystkim po prostu potrzebne. Ja sam nie tylko dzwonię, ale i odbieram e-maile przez komórkę.

Kto ma telefon komórkowy

Rabka-Zdrój
burmistrz, zastępca burmistrza, sekretarz, komendant straży miejskiej, trzech naczelników wydziałów i dwóch pracowników

Zakopane
naczelnicy wydziałów i kierownicy referatów, burmistrzowie, sekretarz oraz kierowca; 10 - straż miejska

Sucha Beskidzka
burmistrz miasta, sekretarz, straż miejska, pracownicy grupy porządkowej

powiat tatrzański
starosta, wicestarosta, skarbnik, sekretarz powiatu, trzech naczelników wydziałów oraz kierowca

Szczawnica
burmistrz, zastępca burmistrza, sekretarz, skarbnik, przedstawiciel zarządzania kryzysowego, szef działu promocji

Nowy Targ
burmistrz, zastępcy burmistrza, sekretarz, skarbnik, jeden naczelnik, kierowca, dozorca i konserwator

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska