Podhale. Dalej śnieg i trudne warunki na drogach. Wielkie kłopoty ciężarówek na zakopiance

- W związku z intensywnymi opadami śniegu na drodze krajowej nr 47 w Klikuszowej, na jezdni występuje błoto pośniegowe w związku z czym samochody ciężarowe mają trudności z podjazdem pod wzniesienia, przez co blokują pas ruchu w kierunku Krakowa - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. - W związku z tym tworzą się zatory. Na miejscu pracują służby GDDKiA, poproszono policję o przybycie na miejsce i pomoc w dojeździe do miejsca zatoru sprzętu odśnieżającego, który utknął w utworzonym zatorze.

Ostatecznie po kilku godzinach udało się udrożnić ruch na krajówce.

Na grupach facebookowych kierowcy informują aby za Rabką nie jechać zakopianką tylko zjechać w kierunku Czarnego Dunajca. "W stronę Zakopanego zaraz będzie całkowita tragedia. Przed Klikuszowa pod górę stoi kilka tirów i na pewno nie rusza No chyba że założą łańcuchy. Dalej w korku więcej tirów, u żadnego nie było łańcuchów" - czytamy w relacji kierowcy, który jechał w przeciwną stronę.

Na innych drogach w regionie na razie nie ma zatorów, choć ruch odbywa się bardzo powoli.

Bez utrudnień także na drogach w powiecie tatrzańskim, choć i tutaj jest bardzo ślisko. Wiele samochodów nie radzi sobie z podjazdami na bocznych drogach. - Warunki są takie, że auto samo jedzie. Albo samo skręca, albo samo ciągnie do przodu - śmieje się jeden z kierowców w Zakopanem. - Ważne, żeby jechać wolno i oszczędnie z gazem. I jakoś się da dojechać.

Według prognoz opady śniegu ustaną w środę popołudniem, ale w czwartek znów sypnie. Śnieg ma sypać aż do piątku.

Aktualizacja 13.15
Sytuacja się poprawiła. Śnieg przestał sypać, zakopianka została odblokowana. Trwa rozładowywanie zatorów.

Aktualizacja 14.00
Samochody jadą coraz płynniej. Zakopianka jest już "czarna".