FLESZ - Czy czeka nas największa susza od 100 lat?
Na tą decyzję rządu branża turystyczna w górach czekała od połowy marca. W środę 29 kwietnia premiera Mateusz Morawiecki poinformował, że od 4 maja będzie można wynajmować pokoje dla turystów w hotelach, czy pensjonatach. W hotelach nieczynne mają być jednak restauracje, siłownie, pomieszczeni fitness, czy baseny.
To jednak oznacza, że zdecydowana większość firm z branży turystycznej w góry może wrócić do pracy. - To bardzo dobra informacja dla całej branży - mówi Agata Wojtowicz z TIG w Zakopanem. - Wiadomo, że jest wiele pytań: na jakich zasadach mają być wynajmowane pokoje, jakie obostrzenia sanitarne powinniśmy spełnić w tych obiektach. Jednak jest to bardzo dobra informacja, bo uratuje wiele firm przed bankructwem i zamykaniem. Choć mamy wiele znaków zapytania, to jednak ta sytuacja pozwoli zarabiać jakiekolwiek pieniądze - dodaje.
Branża turystyczna na Podhalu z dystansem podchodzi także do prognoz, które mówią, że Polacy zmęczeni społeczną kwarantanną ruszą w góry. Raczej mało kto do tego podchodzi. - Choć widać, że jest zainteresowane urlopem w górach. Już przed tym weekendem majowym w wielu ośrodkach pojawiały się telefony, by jednak ktoś przymknął oko i pomimo zakazu zgodził się wynająć pokój na kilka dni - mówi Dariusz Galica, prowadzący firmę obsługującą ośrodki wypoczynkowe.
Tegoroczna majówka przez przedsiębiorców z branży turystycznej już spisana na straty. Zakaz wynajmu obowiązuje do końca majówki, ponadto nie działają restauracje, galerie i muzea. Tatrzański Park Narodowy udostępnił z kolei jedynie cztery szlaki dla wędrowców. Ludzie jeśli przyjadą na weekend w góry, nie będą mieli zbyt dużego pola manewru. Na dodatek prognozy pogody nie są sprzyjające. Według synoptyków deszcz ma padać przez cały długi weekend.
- Gdzie jest koronawirus w Polsce i na świecie? Zobacz mapy
- Koronawirus w Polsce. Gdzie stwierdzono zachorowania?
- Jak przeżyć domową kwarantannę, żeby nie zwariować? [MEMY]
- Tego Krakowa już nie ma. Zobacz prawdziwe skarby [ZDJĘCIA]
- Tu wiedzą, jak się "polewa". Wsie z alkoholem w nazwie
- A może zamieszkać na wsi? Wystarczy niespełna 100 tys. zł!
