- Kolej sięgnęła dna - tak o świątecznym połączeniu kolejowym Nowego Sącza z Gdynią mówią zdenerwowani pasażerowie. Mieczysław Pawlik, mieszkaniec Nowego Sącza, planował Święta Wielkanocne spędzić u rodziny mieszkającej w Gdyni. Z przerażeniem wyliczył, że podróż zajmie mu ponad... 16 godzin!
- To jakiś koszmar, by w XXI wieku jechać kilkaset kilometrów tak długo - mówi Pawlik.
Ten, do tej pory, wygodny pociąg jeżdżący w święta i w okresie wakacji do niedawna jechał do Gdyni 12 godzin. W nowym rozkładzie pociąg wyjeżdża o godz. 21.40, a dociera na miejsce o godz. 14.
W spółce InterCity, która przejęła od ubiegłego roku wszystkie przewozy pasażerskie międzywojewódzkie nie udało nam się uzyskać wyjaśnień dlaczego podróż z Nowego Sącza nad morze wydłużyła się bagatela o cztery godziny.
- Zmieniono trasę i pewnie dlatego czas podróży się wydłużył - mówi Jan Rakowski, naczelnik stacji PKP Przewozy Regionalne. - Kiedy jeździł w naszej firmie przez Warszawę był wygodnym pociągiem nocnym.
Z kolei miła pani w informacji na dworcu PKP w Nowym Sączu bardzo rezolutnie nam odpowiedziała, że pewnie za pieniądze unijne prowadzone są remonty torowisk, bo pociąg jedzie teraz z ominięciem zarówno Warszawy jak i Łodzi.
Pociąg ten kursuje w wakacje, święta i ferie zimowe. Oby w kolejnym rozkładzie jazdy nie jechał jeszcze dłużej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?