Było widać, że krakowianie bardzo chcą się odciąć od serii porażek - przegrali pięć poprzednich meczów ligowych oraz odpadli z Pucharu Polski. Hutnicy od początku byli aktywniejsi w atakach od gospodarzy. Pogoń w pierwszej połowie nie miała ani jednego rzutu rożnego - goście trzy, identyczna statystyka była celnych strzałów. Ale, co najbardziej istotne, w 30 min przyjezdni objęli prowadzenie. Gola, naprawdę ładnego, strzelił Abdallah Hafez.
W nowohuckim zespole były dwie nowe twarze. Nie piszemy - debiutanci, no bo przecież Adrian Jurkowski, obrońca, to wychowanek Hutnika, który wrócił do niego po 10 latach. Został wypożyczony z Wieczystej, ale sporo wcześniej pograł w I lidze. Prawdziwy debiutant był jeden - Jakub Wilczyński, napastnik, młodzieżowiec, wypożyczony z Arki Gdynia.
Wieczysta Kraków. Mecze za darmo, kapitan Peszko... 10 faktó...
Drugą połowę intensywnie zaczął beniaminek z Grodziska Mazowieckiego. Szybko pojawiły się strzały, także celne, rzuty rożne, no i już w 53 min wyrównująca bramka. W tym momencie było już jasne, że Hutnik nie zaliczy pierwszego w tym sezonie meczu bez straconego gola...
Ale statystyka to akurat najmniejszy problem. Gospodarze, którzy przejęli inicjatywę, szybko przekuli ją w drugie trafienie: Arkadiusza Leszczyńskiego w 62 min pokonał Kolumbijczyk Jean Sarmiento. I to był ostatni gol w tym meczu.
Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Hutnik Kraków 2:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Hafez 30, 1:1 Kołaczek 53, 2:1 Sarmiento 62.
Hutnik: Leszczyński - Hoyo-Kowalski, Stawarczyk, Jurkowski - Tetych (75 Kitliński), Kędziora (75 Bernal), Zawadzki (80 Sobala), Zmorzyński - Kieliś (67 Świątek), Hafez - Wilczyński (67 Chmiel).
Żółte kartki: Theus, Zembrowski - Zawadzki, Hafez, Tetych, Chmiel.
Wieczysta Kraków. Dlaczego taka nazwa? Zobaczcie otoczenie s...
Wieczysta Kraków. Dlaczego taka nazwa? Zobaczcie otoczenie s...
Wieczysta Kraków. Dlaczego taka nazwa? Zobaczcie otoczenie s...
