O tym, że zainteresowanie zbieraniem banknotów wzrosło widać po cenach, jakie osiągają one na aukcjach ale i na targach staroci, gdzie można spotkać stoiska z klaserami pełnymi banknotów. Np. pod Halą Targową w każdą niedzielę można spotka kilka stoisk z banknotami.
- Jeszcze dwa, trzy lata temu marki polskie, banknoty złotowe z dwudziestolecia międzywojennego, albo wczesny PRL można było kupić w dobrych stanach za parę złotych. Dziś trzeba wydać za każdy egzemplarz średnio po kilkaset złotych – mówi Piotr Pękalski, kolekcjoner z Krakowa.
Zbierać, żeby zarobić
Mateusz Woźniak, prezes Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego Oddział Kraków twierdzi że powodów „boomu” na banknoty można być kilka.
- Jednym z nich może być fakt, że coraz trudniej zbierać monety, których ceny mocno poszybowały w górę. Banknoty są stosunkowo tańsze od monet. Druga sprawa to zbieranie inwestycyjne. W ciągu kilku lat wartość banknotów może wzrastać nawet o kilkaset procent. Mówimy oczywiście o banknotach rzadki i w bardzo dobrych stanach – mówi Mateusz Woźniak.
Powstanie kościuszkowskie przyniosło pierwsze banknoty
Takimi walorami są np. 500 zł i 1000 zł, czyli banknoty insurekcji kościuszkowskiej. Co ciekawe, to właśnie w 1794 r. pojawił się pierwszy polski pieniądz papierowy. Władze powstańcze, wobec niedoborów złota i srebra, zadecydowały o finansowaniu insurekcji m.in. poprzez druk pieniędzy. Banknoty nie cieszyły się jednak wielką popularnością. Wykonane z nietrwałego materiału przetrwały w nielicznych egzemplarzach, które na aukcjach osiągają zawrotne ceny.
Dwa lata temu banknot 500 zł został wylicytowany za 220 tys. zł. Niższe nominały z czasów powstania można jednak kupić za bardziej przystępne ceny. Np. pamiątkę z powstania w postaci 50 zł można mieć za ok 2500-3000 zł.
Dużą estymą wśród zbieraczy cieszą się też np. banknoty wprowadzone na terenie getta w Łodzi decyzją niemieckiej administracji w 1940 i funkcjonujące do 1944 roku. Poza gettem nie miały żadnej wartości. Dziś mogą kosztować od kilkuset złotych do kilku tysięcy złotych.
Moda na PRL
Wróciła również moda na banknoty, które wielu z nas pamięta jeszcze z portfela rodziców lub własnego wraca do łaska. Świadczy o tym choćby tworzenie się grup na Facebooku, które skupiają numizmatyków. Ich członkowie co kilka minut wrzucają banknot z prośbą o wycenę, żeby później trafia na aukcję.
- Większe zainteresowanie numizmatyką okresu PRL widać także po naszych klientach, wśród których jest sporo nowych osób. Często przychodzą, bo znaleźli w domu rodziców lub dziadków stare banknoty. Czasem zdarzają się wartościowe nominały – mówi Dariusz Jaglarz, właściciel krakowskiego salonu numizmatycznego Fjoda.
Albumy z polskimi banknotami
Ekspert przypomina, że przełomem w kolekcjonerstwie nominałów z późnego PRL-u był rok 2016 . Wtedy Narodowy Bank Polski wydał albumy z polskimi banknotami z lat 1975-96, który można było kupić za 190 zł. 23 tys. albumów szybko się rozeszło i sprawiło, że dotychczasowi kolekcjonerzy tych banknotów przeżyli zawał.
- Do tej pory seria tych nominałów była wyceniana od 8 do 10 tys., a NBP sprzedawał je za 190 zł. Ich cena szybko zaczęła jednak rosnąć i dziś są do kupienia za ok. 3,5 tys. zł. Wypuszczenie tak dużej liczby albumów sprawiło, że więcej ludzi zaczęło się interesować banknotami z tego okresu – dodaje Dariusz Jaglarz.
Banknoty z późnego PRL-u można zbierać na wiele różnych sposobów. Cenne są niskie nominały np. z literkami AA na początku lub nominały, które mają jedną, powtarzająca się cyfrę w serii. Niektórzy zbierają tzw. radary, czyli banknoty z serią liczb, która jest taka sama czytana od początku i od końca. Są tez kolekcjonerzy, którzy kupują bankowe paczki po 100 sztuk.
- Ranking TOP 15 najpiękniejszych plaż nad Bałtykiem. Są zachwycające!
- Najpopularniejsze rasy psów w Polsce. Które z nich są ulubieńcami Polaków? [TOP 12]
- Fryzury damskie 2021: Modne i łatwe uczesania na upały! [ZDJĘCIA]
- Oferty pracy w Krakowie. Kogo szukają pracodawcy? TOP 33 fachowców
- Wielka impreza w Energylandii! 7. urodziny parku rozrywki i kolejki Ekipy
- Ogromna plaża pod Krakowem zachwyca nawet w pochmurne dni [ZDJĘCIA]
