Na festiwalach rockowych nie lubi i nie akceptuje tzw. ścieżek chmielowych. Poza tym jest, jak mówi, bardzo wyrozumiały i tolerancyjny dla młodzieży. Jak dodaje “z wiekiem jest coraz bardziej tolerancyjny”. Nie szokują go ani kąpiele błotne, kolorowe stroje czy nieobyczajne zachowania. Fanów muzyki przyjeżdżających na Woodstock i Pol’and’Rock Festival obserwuje co roku od wielu lat. O kim mowa? To Jacek Kurzępa, socjolog młodzieży, profesor akademicki, znów (od 22 stycznia 2020 r.) poseł PiS.
Socjolog powtarza jak mantrę, że chcąc poznać temat, musisz być na miejscu. I on jeździ z młodzieżą i obserwuje jej zachowanie. Często i gęsto. To jego socjologiczne abc.
Jedyna taka kąpiel w Polsce. Przeżyjmy to jeszcze raz. Tak w...
- To ile razy byłeś w festiwalach muzycznych?
- Prócz Czymanowa (1995 r.), tutaj (Kostrzyn nad Odrą) byłem na wszystkich.
Jacek Kurzępa bada postawy młodzieży, ich świat wartości, zmiany zachowań na przestrzeni lat. Jak to wygląda z jego perspektywy?
- Interesują mnie też zachowania ryzykowne, refleksyjność uczestników masowej imprezy dotycząca rozmaitych zachowań we współczesnym świecie, zachowań wobec pokus współczesnego świata, ich nadmiaru i prób szukania równowagi pomiędzy tym, co jest dostępne, a tym, z czego powinienem korzystać.
WOODSTOCK 2019: Najpiękniejsze pary na Pol'and'Rock Festival...
Jaka jest młodzież na Pol'and'Rock Festival
Wiadomo, że młodzież (i nie tylko), nie zachowuje się na festiwalu jak u cioci na imieninach. Jakie są jego obserwacje? Otóż zdaniem socjologa w kontekście festiwali Woodstock i Pol’and’Rock Festival jedna z rzeczy odnoszących się do świata wartości, to przede wszystkim nieustanne poszukiwanie odpowiedzi na pytania: jakim wartościom być wiernym, jakim wartościom hołdować, co wybrać z tego świata powszechnej dostępności co mogłaby scalić się z własnym pomysłem na samego siebie i życie.
- Takie doświadczenie jak Poland Rock Festival jest dla uczestników również doświadczeniem osadzonym w próbie uczenia samego siebie. Oni uczą samych siebie poprzez doświadczenie w toku działania mechanizmów właśnie ochronnych mechanizmu dokonywania selekcji tego co warto - uważa Jacek Kurzępa.
WOODSTOCK 2019: Galeria. Najpiękniejsze dziewczyny na Pol'an...
- Wiadomo, że czasami wydarzenia wymykają się spod kontroli. Co wtedy?
- Festiwal, jakby to powiedzieć, jest ułomny jeśli chodzi o możliwość przewidywania scenariuszy, to znaczy, że z reguły scenariusze sobie zakładamy takie życzeniowe i takie powiedziałbym bezpieczne dla samych siebie. Natomiast w momencie, kiedy wchodzę w tę przestrzeń, potok rozmaitych zdarzeń staje się bardzo wartki.
Tak. Czasami idziemy za wydarzeniami, które wymykają się spod kontroli. Zresztą na imprezach masowych nie jest to nic nowego. I co wtedy? Albo się poddajemy tym zdarzeniom albo mamy w sobie mechanizm obronny. Co zrobić gdy tych hamulców nie ma?
Pol'and"Rock festival 2019. Błotne kąpiele w Kostrzynie rozp...
Pole namiotowe na Pol'and'Rock Festival
- Po prostu czasami potok wydarzeń, bodźców jest tak niebywale wartki, że czasami wpada się w rwący nurt rzeki i jak się nie złapie jakiegoś konara albo nie wpadnie na brzeg wyrzucony jej siłą, to można płynąć, płynąć, płynąć, aż do zatopienia się - mówiąc tak alegorycznie - tłumaczy.
Socjolog nie chce generalizować, bo jak mówi, nie jest to masowe zachowanie. W perspektywie całej wspólnoty zebrani na Pol’and’Rock Festival co do zasady chcą zachować wzorce bezpieczeństwa dla samego siebie, a także dla rówieśnika obok. - To jest fenomen. W trosce o samego siebie mają również pewną solidarność wobec koleżanki i kolegi, którzy są obok, to znaczy że jak czasami opuszczają pole namiotowe to jeden drugiemu powierza zadanie “weź to ogarnij i przyjrzyj się” i w razie czego daj znać albo jak są już na, wybacz stwierdzenie, na niezłym fleku, po jednym czy drugim piwie a żar lejący się z nieba powoduje, że widać, że mają już dosyć, to ktoś kogoś mityguje i mówi: słuchaj zbastuj, poczekaj, siądź w cieniu, odpuść sobie - mówi Kurzępa.
Pol'and'Rock Festiwal 2019 - dzień drugi. Tak mija czas na f...
Postawa godna pochwały. Czy możemy ocenić procentowo, jak wielu z “woodstockowiczów” prezentuje taką postawę? To jest trudne do oszacowania w związku z tym, że uczestnicy są wiekowo zróżnicowani. Młodsi, przyjeżdżający po raz pierwszy, są bardziej bezrefleksyjni wobec “ekscytujących doznań” niż ci, którzy są “weteranami” festiwalu. -Ci starsi mają już pewną festiwalową ogładę, rutynę i umiejętność. Jeśli spojrzymy na populację festiwalową, chodzi o dwie trzecie uczestników, to są ci którzy mają tę rutynę i są już któryś z kolei raz na festiwalu, a jedna trzecia to są debiutanci, dla których ten świat jest tak kuszący i tak różnorodny, że czasami popadają w rozmaite kabały.
Miłość, muzyka, rock'and'roll
Festiwalowicze przyjeżdżają na Pol’and’Rock Festival z różnych powodów. Jedni dla muzyki, inni dla towarzystwa, inni dla przeżycia wrażeń, niekoniecznie pochwalanych przez organizatorów lub “współplemiennych”.
- Dla ilu z przyjeżdżających na przestrzeni lat muzyka jest najważniejszym magnesem. Dla ilu poczucie wspólnoty czy inne motywy?
- Tego się nie da w taki sposób skontrastować, bo festiwal jako taki jest przede wszystkim dla nich doznaniem muzycznym. To znaczy, że muzyka jako leitmotiv ich przybycia tutaj jest podstawowym magnesem. To, że nie uczestniczą we wszystkich koncertach longiem, tylko dokonują selekcji wyboru i na przykład nawet przyjeżdżają na określoną sekwencję festiwalu i po koncercie swojej ekipy czy swojego koncertu odjeżdżają, to też stało się naturalne i nie jest to jakaś rekomendacja, że im się nie podobają inne rzeczy. Po prostu zaliczyli to, po co przyjechali, i wyjeżdżają.
Pol'and'Rock Festiwal 2019 - dzień pierwszy. Na ten moment c...
Klimat tego miejsca ma znaczenie. Wspólnota to nie jest puste słowo. Klimat Pol’and’Rock Festival to jest to “coś”. Zresztą sami artyści to dobrze wiedzą. Ich energia zostaje przeniesiona poprzez widza na dolinkę festiwalową, do pola namiotowego, potem ci słuchacze oddają energię artystom w następnych chwilach. Zresztą artyści potrafią to lepiej określić. To obserwacja socjologa. - Ja nie jestem artystą, jestem po to, żeby przyglądać się, badać i czasami dostawać gęsiej skórki, kiedy widzę, co się dzieje między publicznością a estradą. To jest zasada wzajemności - komentuje Kurzępa.
Miasta kontra miasteczka
Z jakim systemem wartości przyjeżdżają na Pol’and’Rock Festival? Podział na ludzi z wielkich miast i mniejszych ośrodków jest fałszywy i nieuprawniony. Jak to? Przecież obiegowo mówi się, że ci z większych miast są osadzeni w duchu kultury liberalnej czy mówiąc mocniej “lewackiej”, a ci z mniejszych taki troszkę może w niedoczasie cywilizacyjnym… -Tutaj generalnie większość z nich jest sobie bardzo bliska to znaczy, że nie ma jakichś szczególnych wypiętrzeń, że jest u młodzieży lewacka czy prawicowa i tak dalej. Jest młodzież, która pewien garnitur wartości ma wspólny. Taki przykład: miłość wobec ojczyzny. Tylko sposób ekspresji tej miłości, sposób opowiadania o tym, czym dla nich jest Polska, jest zupełnie odmienny tu i teraz w Kostrzynie nad Odrą, a tu i teraz w Warszawie np. w czasie wydarzeń upamiętniających chwilę wybuch Powstania Warszawskiego. I my dorośli się czasami na to zrzymamy - mówi Kurzępa.
Dorośli obchodzą takie wydarzenia inaczej, w skupieniu, choćby w Warszawie podczas uroczystości związanych z rocznicą Powstania Warszawskiego. Młodzież na Pol’and’Rock Festival śpiewa po jednym czy drugim piwku hymn o godzinie 17.00.
PolAndRock Festival 2019. Uczestnicy festiwalu uczcili pamię...
- Świat jest wielobarwny i sposób opowiadania się jako patriota też jest rozmaity więc ta przestrzeń jest przestrzenią pewnej wspólnoty również pokoleniowej - to jest bardzo ważny element - to znaczy, że oni się wspólnie traktują jako reprezentanci tego samego społeczeństwa, tej samej wspólnoty narodowej, w której pojawiają się oczywiście rozmaite namiętności mówiące o świecie i stosunku do odmienności kulturowej i etnicznej imigrantów, homoseksualistów, polityki jako takiej. I to jest zupełnie oczywiste przy takiej wielobarwności osób, które przyjeżdżają. Ten wielobarwny głos jak po prostu zupełnie naturalny. To, że być może być może zaproszenie do akademii sztuk przepięknych rozmaitych mówców z reguły kojarzy nam się z pewnym mechanizmem eksponowania jednostronnego opisu rzeczywistości. No to jest ocena, powiedziałbym, która może zaistnieć. Ja sam jako socjolog czasami mam takie poczucie, że występuje brak symetrii między opisem świata w Akademii Sztuk Przepięknych. Świata który jest opisywany w takim nurcie liberalno-wolnościowym a tym który jest osadzony w pewnych treściach konserwatywno-zachowawczych - uważa Kurzępa.
Pol'and'Rock Festiwal 2019. Ostatni dzień festiwalu. Zobacz ...
Akademia Sztuk Przepięknych
- Ale z czego to wynika? Czy czasami to nie jest trochę wina, taki kamyczek do ogródka części sceny politycznej, że najlepiej okopać się i nie wysilać na próbę dialogu? Bo to jest prostsze rozwiązanie, niż wyciągnięcie ręki, naginanie, bo to się może nie opłacić politycznie? To moje spostrzeżenie. Co na to socjolog, polityk?
- Ja się tylko mogę przy tym podpisać, bo po prostu taka jest w tej chwili sekwencja. Brońmy swoich szańców, próbujmy je obudować pewną ciekawą narracją i atrakcyjnym sposobem komunikowania się, ale jednak to cały czas są nasze szańce - mówi socjolog.
- Nie ma tego, który by wyszedł ponadto poniekąd?
- Przepraszam, że tutaj powiem o sobie, ale jestem takim samotnym białym żaglem, który czasami dryfuje a czasami po prostu trzyma rumpel w dłoni i nieźle steruję ruchami i namiętnościami. Chociażby fakt, że jestem na Przystanku Jezus, który od lat wspieram, w którym od lat podejmuję fajny dialog z młodym pokoleniem Przystanku Woodstock (dzisiaj Pol’and’Rock Festival) pokazuje, że jest to możliwe, że ten dialog i spotkanie się w połowie drogi młodych, którzy mają bardzo wyraźnie świadectwa swojej wiary i sposobu przeżywania młodości, którzy idą do swoich rówieśników i próbują im o tym opowiadać. Myślę, że jest to możliwe - dodaje Kurzepa.
WOODSTOCK 2019: Zdjęcia z Kostrzyna. Na Pol'and'Rock 2019 są...
Wiara a Pol'and'Rock
Kwestia wiary jest istotna. Ta część wspólna, która łączy wspólnoty polandrockowiczów i przystankowiczów jest widoczna. Zwłaszcza, że obie imprezy odbywają się od lat, poniekąd przenikają ze sobą. Zatem czy można wyodrębnić ich część wspólną, wyliczyć to procentowo? To trudne do oszacowania ale według socjologa Przystanek Jezus to oczekiwany gość na dolinie woodstockowej. To jest bardzo ważna konstatacja socjologiczna. Kurzępa przywołuje przykład krzyża stawianego na terenie festiwalu.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że ten krzyż nie będzie poddany żadnym zachowaniom bluźnierczym, czy jakieś eskalacji niechęci, bo te dwa te dwie przestrzenie znalazły do siebie ścieżki dialogowe - ocenia Kurzępa.
KOSTRZYN NAD ODRĄ Przyjaciele Jezusa wyruszyli z przekazem m...
- Pytanie: co się stało, że ci młodzi ludzie weszli w przestrzeń dialogu, na przekór starszym, niechętnym często do rozmowy, i okopanym we własnych szańcach?
- Wzajemna akceptacja. Zarówno uczestnicy Przystanku Jezus jak i Przystanku Woodstock, Poland Rock Festival jak i Przyjaciół Jezusa uznali, że to jest świat młodych ludzi, którzy mają prawo różnić się pięknie, ale powinni się akceptować.
Nie jest oczywiście tak, że wszystko wszystkim się podoba. Nawet socjologowi uda się znaleźć słabsze ogniwo. Tańce w błocie, nieobyczajne zachowanie, wulgarny język czy ubiór? Co Jackowi Kurzępie nie pasuje?
Pol'and'Rock Festiwal 2019. Pierwsza ulewa i kąpiele w błoci...
- W sensie mojej natury terapeuty, człowieka, który pracuje w obszarze uzależnień, od lat nie cierpię tzw. ścieżki chmielowej. Ale to jest moje “nie lubię”. Jestem trzeźwy jak bóbr i generalnie jak widzę, gdy młodzi wypijają jedna po drugiej jakąś tam butlę z piwem, to nie ma we mnie akceptacji tego. Ja tak mam. Nie każdy musi być "trzeźwościowcem".
Komercyjna impreza?
Stylizacje ubiorów lub rozbieranie się już na Jacka Kurzępie nie robią wrażenia. Socjolog uważa, że festiwal z czasem spłowiał i stał się mocno komercyjną imprezą. Począwszy od pól namiotowych a skończywszy na wysokiej jakości usługach. To jego zdaniem zmienia charakter uczestnictwa w imprezie.
Przystanek Woodstock 2019: W Kostrzynie zabawa już trwa. Prz...
Wspominając pierwsze jarocińskie festiwale, to faktycznie niebo a ziemia. Tamten Jarocin z początku lat 80. XX w. był z innego świata. Abstrahując od innej zupełnie sytuacji politycznej i gospodarczej oraz motywów, które spowodowały, że Jarocin się odbywał mimo dość napiętych relacji społecznych panujących w komunie.
- Jakie wnioski można wyciągnąć z festiwalowej lekcji?
- Chcesz poznać młodzież, musisz z nią być. To dla mnie rzecz oczywista, niestety nie dla wszystkich wychowawców, opiekunów czy instruktorów i rodziców. Jak chcesz zrozumieć własne dziecko to musisz być z nim. Nawet jeśli ono ci mówi: tata, ja jadę na ten festiwal, a ty się boisz, to powiedz: a co by było, gdybym z tobą pojechał. Nawet jak dziecko ci odpowie, że “to siara”, ty możesz powiedzieć, że każde z was będzie chodzić własnymi ścieżkami, ale ja chciałbym poznać twój świat. To jest doktryna wychowawcza, której jestem wierny. Bo jako socjolog nie mógłbym mówić o młodych nie będąc wśród nich - konkluduje Kurzępa.
Pol'and'Rock Festiwal 2019. Krysznowcy ponownie odwiedzili f...
Ścieżka chmielowa
Czuć to samo nie znaczy tak samo. To oczywiście są dwie różne rzeczy, różne interpretacje tego postrzegania świata i zdarzeń mogą nastąpić. Jak dodaje badacz potrzebny jest dialog. - Nawet pod ścieżką chmielową. Widzimy to samo, ale musimy znaleźć odpowiedź: co ja widzę, a co ci młodzi widzą, i jak to każdy interpretuje. Po trzecie zamiast komentować młodych “zza szyby” lepiej to okno otworzyć i pozwolić się komunikować. Nie wolno się tego bać.
PolAndRock Festival 2019. Dziewczyny z festiwalu: to one czę...
- Ostatnia choć ważna kwestia: jak młodzież rozumie w tej chwili słynne owsiakowe “róbta co chceta”?
- Ono zdecydowanie zbladło. Młodzi znaleźli własne sposoby samoobrony w stosunku do rozmaitych pokus. Doktryna Jurka Owsiaka była na tyle buńczuczna, że Jurek sobie nie zdawał sprawy z tego, że tak wielka impreza może wyzwolić zarówno wiele dobra jak i wiele zła. On tego nie przewidział. Rzucił hasło, które było hasłem, które musieli przerobić sami uczestnicy, tak na własny użytek. Według mnie wybrali jedną z najlepszych ścieżek. A mianowicie strategię selekcjonowania bodźców i obrony rówieśniczej i wsparcia - podsumowuje Jacek Kurzępa.
Policyjny Black Hawk i Bell na Pol'and'Rockowym niebie. Nies...
Rozmowa z socjologiem dr. hab. Jackiem Kurzepą została przeprowadzona 1 sierpnia 2019 r. Naukowiec od 2015 r. jest posłem PiS. W ławach poselskich zasiada po raz pierwszy.
