Trener Orest Lenczyk dał szansę 24 zawodnikom, a więc wszystkim którzy mogli grać, bo Ślusarski tylko przechodzi rehabilitację, a Olszewski trenuje bramkarzy.
Grano w Paphos w dobrych warunkach atmosferycznych przy temperaturze 18 stopni C. Zgodnie z tym, czego można się było spodziewać, w spotkaniu było dużo walki, brylowali w niej Rosjanie, często przerywając akcje "Pasów" faulami.
W I połowie mecz miał wyrównany przebieg, choć krakowianie prezentowali się lepiej. Z krakowskiej strony mogła podobać się akcja, po której Goliński z linii pola karnego strzelał niecelnie. Bliski powodzenia był też Matusiak, który po dalekim podaniu strzelał, ale bez powodzenia.
Po przerwie na boisku zaprezentowała się całkiem inna jedenastka Cracovii. W II połowie zawodnicy Chimki grali lepiej. W 50 min młody Grzesiak powstrzymał atak rywali. W rewanżu w dogodnej sytuacji znalazł się Kaszuba, lecz arbiter odgwizdał spalonego. W 71 min po dobrej akcji Sachy uderzał Jeleń z pola karnego, ale piłka minęła bramkę.
Próbował pokonać bramkarza Rosjan także Tupalski, ale golkiper nie dał się zaskoczyć. Jeden błąd mógł zadecydować o tym, że krakowianom nie udałoby się zremisować. Trzy minuty przed końcem spotkania sam na sam z Merdą znalazł się bowiem Gigiewić. Krakowski bramkarz był jednak górą.
- Było dużo walki, biegania i można powiedzieć, że obydwie nasze grupy, które wzięły udział w tym spotkaniu, zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie, nie dały się - stwierdził dla portalu cracovia.pl trener Cracovii Orest Lenczyk.
Kolejnym przeciwnikiem krakowian będzie Slovan Liberec.
FK Chimki - Cracovia 0:0
Cracovia: I połowa: Cabaj - Mierzeje-wski, Polczak, Wasiluk, Derbich - Pa-wlusiński, Baran, Klich, Goliński, Suworow - Matusiak. II połowa: Merda - Sa-sin, Tupalski, Grzesiak, Szeliga (83 Dynarek) - Sacha, Łuczak, Jeleń, Moskała - Kaliciak (72 Snadny), Kaszuba.
Najnowsze informacje piłkarskie znajdziesz naEkstraklasa.net