Polska - Turcja 1:3 (10:25, 25:23, 18:25, 20:25)
Polska: Wołosz, Różański, Korneluk, Witkowska, Szlagowska, Stysiak, Stenzel (libero) oraz Górecka, Obiała, Gałkowska, Wenerska, Fedusio.
Turcja: Ozbay, Karakurt, Baladin, S. Sahin, Erdem Gunes, Akoz (libero) oraz Acar (libero), Ismailoglu, E. Sahin, Aydin, Boz.
Dla Polek to trzeci mecz w turnieju towarzyskim w Neapolu, który jest testem przed zbliżającymi się mistrzostwami świata. Rywalkami są czołowe ekipy globu, wcześniej Biało-Czerwone uległy po 1:3 Serbkom (bronią złota MŚ), Włoszkom, w czwartek mierzyły się z innym kandydatem do medalu - Turcją. Wynik był taki sam.
Mecz Polska - Turcja zaczął się od nokautu
Polki ten ostatni sprawdzian zaczęły koszmarnie, przegrywały 0:5, potem zdobyły pierwszy punkt, ale straciły z rzędu... 9 kolejnych i było 1:14! Taki wynik w siatkówce jest nieprawdopodobny. Tę serię udało się przełamać, lecz o tej partii trzeba już było zapomnieć. Turczynkom wszystko wychodziło - dobrze blokowały, skutecznie atakowały Hande Baladin, Ebrar Karakurt czy Zena Gunes.
Dopiero od stanu 3:16 Biało-Czerwonym udało się jakoś „zaistnieć” na parkiecie, zdobyły trzy punkty z rzędu (dwa pierwsze z nich dzięki blokom) i gra się wyrównała. Pytanie brzmiało, czy Polki dobrną do granicy przyzwoitości i skończą tego seta z dwucyfrowym dorobkiem? Nie zanosiło się na to (6:20, 9:24), ale się udało (10:25).
W drugim secie meczu z Turcją Polska odrobiła straty
Drugi set to już nowa historia, nakreślona przez Polki znacznie lepiej. Prowadziły 3:1, 8:5, ale układ się zmienił po 4-punktowej serii rywalek (8:9, czas dla naszej drużyny). Gra się wyrównała, po naszej stronie wyróżniały się Monika Gałkowska i Zuzanna Górecka, które do gry weszły z ławki w I secie (po drugiej partii ta pierwsza miała na koncie 8 pkt, a druga - 6; to najlepszy wynik w naszej ekipie).
Od stanu 12:11 Turczynki zdobyły 4 punkty z rzędu i uzyskały przewagę, która jednak szybko została odrobiona - po asie serwisowym Klaudii Alagierskiej było 18:18. Choć rywalki znów odskoczyły (18:20), to Polki nie odpuściły - po asie Góreckiej było 21:20!
O ważnej roli tego elementu siatkarskiego rzemiosła przekonała wkrótce Gałkowska, po jej świetnym serwisie naszej siatkarki miały piłkę setową (24:22, chwilę wcześniej w ataku pomyliła się Karakurt). Turczynki pierwszą próbę przeszły pomyślnie, obroniły się blokiem. Następnie jednak Olivia Różański skończyła atakiem seta (25:23).
Turczynki potrafiły odskoczyć Polsce
W trzecim secie Turczynkom po raz kolejny wyszła dobra passa punktowa, która miała duży wpływ na przebieg rywalizacji - od 5:5 do 5:11. Trzeba jednak przyznać, że Polki im pomogły, myląc się w tym czasie w ataku aż trzykrotnie. Po kolejnej serii naszych rywalek - od 13:16 do 13:21 - emocje w praktyce się skończyły.
W czwartej partii było ich za to długo wiele: 3:2, 3:6, 6:6, 8:10, 11:10, 12:12, 14:12, 15:15 i 19:17. Od tego stanu Turcja zdobyła cztery punkty z rzędu (Polsce nie pomógł czas na żądanie przy remisie), co okazało się kluczowe.
Nasze siatkarki zmniejszyły jeszcze stratę (20:21), a później punktowały już tylko Turczynki, które wygrały cały mecz.
Najwięcej punktów dla Polski zdobyła Olivia Różański - 13; liderką Turczynek była Ebrart Karakurt - 21 pkt.
