Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomimo wznowienia działalności bibliotek w całym kraju, filia w Woli Batorskiej wciąż pozostaje zamknięta. Z pomocą przychodzą strażacy

Natalia Urzędowska
Natalia Urzędowska
Filia Biblioteki Publicznej im. Tadeusza Biernata w Woli Batorskiej
Filia Biblioteki Publicznej im. Tadeusza Biernata w Woli Batorskiej Fot. Rafał Solarz
Początkowa faza pandemii koronawirusa skutecznie sparaliżowała funkcjonowanie wielu instytucji kulturalnych w Polsce, w tym bibliotek. Te wznowiły swoją działalność na początku maja, jednak biblioteka w Woli Batorskiej, będąca filią Biblioteki Publicznej im. Tadeusza Biernata w Niepołomicach, wciąż pozostaje zamknięta. Sytuacji nie poprawia zarówno brak miejsca do przechowywania książek odbywających kwarantannę, jak również brak porozumienia z dyrektor miejscowego Domu Kultury. Z pomocą zirytowanym czytelnikom przyszli strażacy

Biblioteka w Woli Batorskiej to niewielkie, 40-metrowe pomieszczenie, znajdujące się na terenie sześć razy większego Domu Kultury. Pomimo tak niedużego metrażu księgozbiór dysponuje ponad 10 tysiącami książek. Obecnie jest to jedyna biblioteka w gminie, która nie wznowiła swojej działalności od początku pandemii koronawirusa.

Powodem jej zamknięcia jest brak wystarczającego miejsca do przechowywania zwracanych przez czytelników książek, muszących odbyć kilkudniową kwarantannę, aby zminimalizować ryzyko ewentualnego zarażenia kolejnych osób koronawirusem. - Ustaliłam, że kwarantanna tak zwanych brudnych książek powinna być 7-dniowa. Tak długi okres wynika z faktu, że w gminie Niepołomice od samego początku pandemii można zauważyć dużą liczbę zakażeń wirusem. Nie chcąc powiększać tej liczby oraz doprowadzać do sytuacji, w której ktoś zachorował poprzez kontakt z książką, wprowadziłam mocny reżim sanitarny. Brak możliwości wydzielenia drugiego pomieszczenia w bibliotece w Woli Batorskiej zadecydował o jej zamknięciu - mówi Joanna Lebiest, Dyrektor Biblioteki Publicznej im. Tadeusza Biernata w Niepołomicach.

Długotrwałe zamknięcie biblioteki budzi zaniepokojenie szczególne wśród czytelników, których dzieci od września wrócą do szkoły. Jak podkreśla Ewa Despet, mama uczennicy szkoły podstawowej - wszyscy zasługujemy na dostęp do wiedzy, lektur i rozrywki, jakiej dostarcza nam literatura. Do tej pory zapewniała ją nam nasza biblioteka. Zbliża się rok szkolny i jako matka uczennicy obawiam się o dostęp córki do lektur oraz innych niezbędnych materiałów edukacyjnych.

Zaniepokojone są także osoby starsze, których pozbawiono radości czytania. Dla nich pokonanie kilku dodatkowych kilometrów w celu oddania lub wypożyczenia książek w innej filii stanowi w obecnych czasach duży problem.

Aby zaradzić tej sytuacji, zwrócono się z prośbą do Domu Kultury. Władze biblioteki poprosiły o wynajęcie małej salki, zabranej bibliotece przed laty na potrzebę utworzenia sołtysówki, a teraz należącej właśnie do Domu Kultury. Bezskutecznie.

Jednak jak tłumaczy Małgorzata Gajda, Dyrektor Domu Kultury - gmina Niepołomice dała każdemu z tych podmiotów określoną siedzibę o określonej powierzchni, o określonych lokalizacjach. W rekomendacjach Biblioteki Narodowej nie ma obowiązku posiadania odrębnego pomieszczenia do przechowywania książek na kwarantannie. Bez problemu może odbywać się to w tych samych pomieszczeniach, w których wypożycza się książki. Dyrektor biblioteki musi radzić sobie we własnym zakresie.

Zdaniem Małgorzaty Gajdy wynajęcie salki to zabranie Domowi Kultury jednego z trzech pomieszczeń, służącego w obecnych czasach jako izolatorium uczestników zajęć, u których wystąpi podejrzenie zarażenia koronawirusem.

Sytuację spróbował rozwiązać Mirosław Gaweł, sołtys Woli Batorskiej, będący jednocześnie naczelnikiem miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Wraz z innymi strażakami postanowił dożywotnie odstąpić na rzecz biblioteki ponad 40-metrowe pomieszczenie, znajdujące się na końcu wspólnego korytarza z Domem Kultury, zajmowane dotychczas przez straż. Jednak aby miało ono bezpośrednie połączenie z biblioteką należy zburzyć jedną ścianę. Wówczas sala ta służyć będzie jako tymczasowe miejsce odbywania kwarantanny przez książki, a w przyszłości stworzony zostanie osobny dział dla dzieci, gdzie oprócz wypożyczenia egzemplarzy będą mogły uczestniczyć w różnego rodzaju warsztatach, biblioterapii oraz spotkaniach z autorami, co do tej pory było niemożliwe. Pomoże to także zwiększyć liczbę czytelników wśród najmłodszych.

Otwarcie biblioteki nastąpi za niecałe 3 tygodnie. Zaniepokojeni mieszkańcy i czytelnicy mogą mieć więc powód do radości. Strażacy już w tym tygodniu mają zamiar zająć się wyburzaniem ściany. Sołtys zapewnia, że wszystko uda się załatwić przed rozpoczęciem roku szkolnego i wznowić pracę biblioteki.

- Strażacy wykazali się ogromnym zrozumieniem problemu i potrzeb czytelników. Jestem im bardzo wdzięczna, że w tak trudnej dla wszystkich sytuacji udało im się znaleźć rozwiązanie - podkreśla Joanna Lebiest, dyrektor Biblioteki Publicznej im. Tadeusza Biernata w Niepołomicach.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska