Trwa epopeja budowy pomnika Armii Krajowej „Wstęga Pamięci”, który miał stanąć na Bulwarze Czerwieńskim. Rada Miasta w środę po raz kolejny opowiedziała się za tym, by o sposobie upamiętnienia żołnierzy AK zdecydowały nowe konsultacje społeczne - w formie tzw. panelu obywatelskiego. Ponadto uchylone zostały wszystkie wcześniejsze uchwały w sprawie wzniesienia monumentu.
Na reakcję środowisk kombatanckich i niepodległościowych nie trzeba było długo czekać. Wczoraj wystąpiły one z apelem do wojewody małopolskiego Piotra Ćwika o uchylenie przyjętych dzień wcześniej uchwał.
„Haniebna postawa”
Pismo z taką prośbą - zatytułowane „Pomnik AK trzeba zbudować, a nie dyskutować o nim” - wystosował w imieniu Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych jego rzecznik dr Jerzy Bukowski.
„Dalsze przedłużanie dyskusji w tej sprawie traktujemy jako działanie jawnie wrogie wobec dożywających swych dni kombatantów AK ideałów, jakim byli oni zawsze wierni oraz narodowych imponderabiliów” - czytamy. Wyrażono oburzenie „haniebną postawą tych radnych, którzy konsekwentnie starają się nie dopuścić do uczczenia w prestiżowym miejscu, między Wawelem a Skałką, sił zbrojnych Polskiego Państwa Podziemnego”. Pismo wytyka też, że Rada Miasta przyjęła uchwały w nagłym trybie, nie zapraszając na posiedzenie przedstawicieli Światowego Związku Żołnierzy AK - pomysłodawcy pomnika.
Powrót do konsultacji
Awantura wokół pomnika AK pod Wawelem trwa od kilku lat. Przeciwni jego powstaniu są aktywiści miejscy i część mieszkańców.
30 stycznia br. Rada Miasta (23 radnych było za, a 14 przeciw) zdecydowała, że o losach upamiętnienia żołnierzy AK rozstrzygnie panel obywatelski. Ta uchwała anulowała wcześniejsze, z 2010 r., które już przesądzały o budowie pomnika. Ale na początku marca wojewoda unieważnił tę styczniową uchwałę.
W odpowiedzi pojawiły się projekty nowych uchwał, uwzględniające zarzuty wojewody. Zostały złożone na sesji RMK dwa tygodnie temu. W tym samym dniu, kiedy kilkudziesięciu przedstawicieli kombatantów protestowało przed Urzędem Miasta, sprzeciwiając się blokowaniu budowy pomnika.
W ostatnią środę zostały poddane pod głosowanie w trybie nagłym. I radni opowiedzieli się za nowymi konsultacjami społecznymi, a także uchylili poprzednie uchwały w sprawie budowy pomnika. „Za” był klub Kraków dla Mieszkańców, Koalicja Obywatelska i Przyjazny Kraków (panel obywatelski poparło 25 radnych). Przeciwko zaś - radni Prawa i Sprawiedliwości.
Stu krakowian w panelu
Do udziału w panelu obywatelskim ma zostać wylosowanych 100 osób z Krakowa, które zdecydują, jak uczcić AK-owców. - Powinien on zostać przeprowadzony w maju i czerwcu, wtedy w połowie roku poznamy wyniki - mówi radny Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców, autor projektów przyjętych uchwał. - Nikomu z nas nie zależy na tym, aby przedłużyć dyskusje. My właśnie chcemy zamknąć je w możliwie najkrótszym terminie, przy czym tak skonsultować pomysł upamiętnienia żołnierzy AK, aby w przyszłości już nie budził żadnej wątpliwości.
Maślona dodaje, że trzykrotnie dotąd przeprowadzane konsultacje zawsze kończyły się jakąś kontrowersją. Uważa, że panel obywatelski daje największą gwarancję obiektywizmu.
Bolesław Kosior, radny PiS: - Głosowałem przeciw. Sprawa ewidentnie odkładana jest na później, co jest niedopuszczalne, ponieważ ludzie, którzy mają być uhonorowani, zbliżają się do końca swoich dni. I to mnie boli najbardziej. Poza tym wydaje mi się, że młodzi ludzie, którzy decydują o tej sprawie, chyba jej nie czują, brak im wiedzy o historii, nie miał też kto u nich uruchomić pierwiastka patriotyzmu. Może też w roku wyborczym po prostu niektórzy chcą zaistnieć.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Zysk dla budżetu dzięki nowym oznaczeniom energooszczędności. W co zamieni się A+++?
