W tym roku w Krakowie miało stanąć 17 nowych pomników. Ale to już nieaktualna informacja, gdyż jak się okazuje, w stolicy Małopolski ma pojawić się kolejny monument, upamiętniający marszałka Józefa Piłsudskiego. Kolejny, gdyż jeden można zobaczyć już u zbiegu ulic: Piłsudskiego, Wenecja i Garncarskiej. Został odsłonięty 10 listopada 2008 r. Drugi, upamiętniający postać marszałka, planowany na terenie Fortu 51 ½ Swoszowice, z okazji 100. lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Działka należy do skarbu państwa, a o tym, czy faktycznie monument na niej stanie, zdecydują na najbliższej sesji radni miejscy.
Takie upamiętnienie Józefa Piłsudskiego to inicjatywa Fundacji „Gloria Fortibus”, która od 2016 roku dzierżawi teren fortu. Trzymetrowy posąg przedstawia marszałka w pełnym umundurowaniu, z szablą w lewej ręce. Projekt autorstwa artystów rzeźbiarzy z Krakowa - Edwarda Osieckiego i Władysława Dudka - został wykonany w technice odlewu z brązu w połowie lat 90. XX w. Pomnik powstał w zakładzie odlewniczo - artystycznym Stefana Kowalówki w Węgrzycach koło Krakowa. Jest własnością Muzeum Spraw Wojskowych i został zakupiony z pieniędzy Fundacji, której prezesem jest Zbigniew Feliksiewicz, jednocześnie dyrektor Muzeum, znajdującego się w forcie.
„Należy przyjąć, że pomnik Józefa Piłsudskiego, zlokalizowany na terenie przylegającym do fortu, zbudowanego przez cesarską armię austriacką przed I wojną światową, nie stanie się kolejnym, bezrefleksyjnym obiektem „kultu Marszałka” - czytamy w projekcie uchwały, który trafi pod obrady rady miasta 4 lipca. Ma się za to stać „symbolem trudnych, politycznych wyborów polskich polityków i wojskowych, którzy pod koniec pierwszej wojny światowej skorzystali z nadarzającej się okazji, zmienili sojusze i tym samym przyczynili się do odzyskania Niepodległości przez Polskę w 1918 roku”.
Z kolei miejscy urzędnicy zapewniają, że gmina w żaden sposób nie współfinansowała zakupienia posągu i nie będzie dokładać do jego ewentualnego postawienia na terenie fortu. Poparcie dla pomysłu Fundacji wyraził Instytut Pamięci Narodowej. Jeśli „za” będą też radni, pomnik ujrzy światło dzienne najprawdopodobniej 8 września, z okazji III swoszowickiego pikniku patriotycznego.
Tymczasem znów głośno jest wokół pomnika Armii Krajowej, który miał stanąć na bulwarze Czerwieńskim. Grupa kilku miejskich radnych przygotowała projekt uchwały, w którym domagają się zmiany lokalizacji dla monumentu. Przypominają, że od 19 grudnia ubiegłego roku do końca stycznia 2018 r. zbierane były opinie mieszkańców, z których wynika, że większość z nich nie chce pomnika AK pod Wawelem. Do urzędu miasta wpłynęło łącznie 6141 ankiet. Wśród głosów na „tak” dla lokalizacji na bulwarze (825 ankiet) pojawiały się argumenty, że nie ma bardziej godnego miejsca pod upamiętnienie AK. Głosów na „nie” było 1133.
- W ponad tysiącu ankiet pojawiał się argument, że to miejsce rekreacyjne, więc nie jest dobre dla pomnika - mówiła wtedy Monika Chylaszek, rzeczniczka prasowa prezydenta.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poważny program - odc. 22: Kraków zatracony w zieleni. Serio?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
