Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomocnik Sandecji znów zerwał więzadła: „Ciężko to opisać” [Wywiad]

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Fot. R.Szurek
Pomocnik Sandecji Bartłomiej Kasprzak w trakcie styczniowego meczu kontrolnego ze Stalą w Mielcu (1:2) nabawił się koszmarnej kontuzji. 27-latek zerwał więzadło krzyżowe w lewym kolanie i czeka go długa kilkumiesięczna przerwa. Przypomnijmy, że, jakby tego było mało, Kasprzak dopiero co wracał do formy po identycznym urazie, którego nabawił się jeszcze w kwietniu ub. roku. Do tego czasu był podstawowym zawodnikiem nowosądeckiego klubu.

Kibiców Sandecji zapewne ciekawi co słychać u Bartłomieja Kasprzaka. Na dłuższy czas zniknąłeś z radarów, w styczniu znów o sobie przypominałeś.
Aktualnie odpoczywam po zabiegu u dr hab. Krzysztofa Ficka prof. nadzw. Ból mija, przede mną po raz kolejny długa rehabilitacja. Można powiedzieć, że jedziemy z tym wszystkim od nowa. Takie jest życie.

Ostatnim razem powrót do zdrowia zajął Ci kilka dobrych miesięcy. Po długiej walce poza boiskiem, w styczniu wróciłeś i rozgrywałeś kolejne sparingi aż nagle – taki pech.
To niezwykle trudne i ciężkie do opisania. Mam świadomość tego ile czasu poświęciłem na swój powrót… Nie jest to tak łatwe do zrozumienia, ale muszę ten stan rzeczy jakoś zaakceptować. Muszę wierzyć, że tym razem wszystko będzie już dobrze. Tego się trzymam.

To niezbyt miłe, ale możesz poczuć się trochę niczym mityczny Syzyf.
Miejmy nadzieję, że nim nie będę. Nie chciałbym się do niego upodabniać. Jemu się ostatecznie nie udało. Ja niczym skurczybyk zapierdzielałem na salce, dawałem z siebie maksimum. A tu wszystko trzeba budować od nowa… Pewnych rzeczy nie przeskoczę, ale nie poddam się.

Zapewne jesteś na bieżąco z aktualną sytuacją w Sandecji?
Jestem w kontakcie z chłopakami. Są na zgrupowaniu w Chorwacji (rozmowa odbyła się we wtorek, gdy Sandecja przebywała na obozie i rozgrywała mecze w ramach turnieju Medulin Cup 2020 – przyp. red.), ale jest internet, telefon, zawsze można pogadać, popisać. Cały czas żyję Sandecją. Fajnie byłoby szybko zapewnić sobie utrzymanie w rozgrywkach. Wiosną będę chodził na mecze chłopaków przy Kilińskiego. Nie da się jednak porównać tego z emocjami na murawie, ale zawsze to coś. Będę kibicował.

Kiedy powrót do treningów? Przepraszam, że pytam, ale kibice zapewne chcieliby naświetlenia sprawy. Ty już przez to przechodziłeś, mniej więcej wiesz, czego się spodziewać.
Na pewno nie ma co się z tym zbytnio spieszyć. Pośpiech jest złym doradcą. Za pierwszym razem też nie było co prawda specjalnego pośpieszania, spokojnie pokonywałem kolejne szczeble, nie było presji. Zacząłem grać w sparingach osiem miesięcy po zabiegu. Teraz też nikt nie powie mi „ile jeszcze”. Zobaczymy, ale jestem dobrej myśli, bo raz już zdołałem wrócić do gry. Wierzę, że teraz będzie podobnie.

To na koniec zapytam jeszcze do kiedy masz ważny kontrakt z Sandecją?
Do końca bieżącego sezonu. Dobrze się tutaj czuję. Czas pokaże jak potoczą się różne sprawy. Przede wszystkim chciałbym wrócić do zdrowia, móc znów cieszyć się piłką, pomagać drużynie na boisku. Teraz jednak zostają mi trybuny.


Bartłomiej Kasprzak urodził się 12 stycznia 1993 roku w Nowym Targu. W swojej karierze reprezentował barwy takich klubów jak: Lubań Tylmanowa, Garbarnia Kraków, Widzew Łódź oraz Sandecja Nowy Sącz. Swój pierwszy mecz w rozgrywkach ekstraklasy pomocnik rozegrał 2 marca 2013 roku. W 17. kolejce rozgrywek wszedł na boisko w 67. minucie starcia łodzian z Ruchem w Chorzowie. Jego zespół przegrał wówczas przy Cichej 0:3. Zawodnik reprezentuje barwy nowosądeckiego klubu od kampanii 2015/2016. W debiutanckim sezonie gracz zanotował 26 (22 w pierwszym składzie) meczów w lidze, w których zdobył dwa gole. Do tego dorzucił występ w Pucharze Polski. Przy Kilińskiego Kasprzak zwykle był podstawowym zawodnikiem. Ostatni raz w koszulce klubu z Nowego Sącza wystąpił 13 kwietnia w potyczce z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Sandecja wygrała 2:0, on rozegrał pełne zawody.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska