https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Porażka Wisły w trzy minuty, "Biała Gwiazda" nie wykorzystała szansy

Piotr Tymczak
- Przegraliśmy na własne życzenie - powiedział trener Wisły Tomasz Kulawik po meczu z Piastem. Jego słowa najlepiej opisują, to co się w niedzielę stało w Krakowie. Wiślacy przeważali w pierwszej połowie, którą powinni skończyć wyższym prowadzeniem niż 1:0. Po przerwie osiedli jednak na laurach, a gliwiczanie wykorzystali swoją silną broń jaką są stałe fragmenty. Zdobyli z nich dwa gole. Strzelili je w odstępie trzech minut, które wstrząsnęły Wisłą.

Przed niedzielnym meczem w wyjściowym składzie "Białej Gwiazdy" nastąpiło kilka zmian. Z powodu żółtych kartek pauzował Radosław Sobolewski. W kadrze na mecz zabrakło też Kewa Jaliensa i Rafała Boguskiego. Po poprzednim spotkaniu z Lechią Gdańsk byli mocno poobijani i trener Kulawik dał im odpocząć. Miał przy tym na uwadze, że teraz jego zespół czekają ciężkie mecze w rytmie co trzy dni ze Śląskiem Wrocław i Legią Warszawa. Na ławkę powędrował będący w słabszej dyspozycji Łukasz Garguła. Siłę uderzeniową Wisły wzmocnił natomiast Ivica Iliev, którego zabrakło w poprzednim meczu z Lechią w Gdańsku.

Zgodnie z przedmeczową zapowiedzią trenera Kulawika wiślacy mieli być stroną atakującą. Początkowo nie było widać realizacji tego planu. Przeszkadzali w tym grający pressingiem zawodnicy Piasta. Trwało to do 8 minuty, w której pogubił się obrońca gości Mateusz Matras. Akcję Wisły rozpoczął Osman Chavez, podał do Kamila Kosowskiego, który dośrodkował, a piłka wróciła do niego po zagraniu Matrasa. Później "Kosa" skierował futbolówkę między nogami tego obrońcy, doszedł do niej Ivica Iliev i strzałem z bliska po ziemi pokonał Jakuba Szumskiego, którego zmylił jeszcze rykoszet od nogi Jana Polaka.

Po utracie gola zawodnicy Piasta się nie zrazili i szukali szansy na wyrównanie. Znakomitą do tego okazję mieli w 20 minucie po tym jak sędzia odgwizdał faul w polu karnym Sergeia Pareiki na Matrasie. Wiślacy protestowali przeciwko tej decyzji, ale arbiter zdecydowanie wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Tomasz Podgórski i uderzył tak, że bramkarz wiślaków wyczuł jego intencje.

Niepowodzenie związane z niewykorzystanym rzutem karnym nieco przygnębiło gliwiczan, a Wisła wróciła do ataku. Znów aktywny był Kosowski, który dobrze wrzucił piłkę z rzutu wolnego, a "główkę" Chaveza efektownie wybił Szumski. Dobić powinien Cwetan Genkow, ale trafił w słupek. Później z dystansu groźnie uderzył Michał Chrapek, ale Szumski ponownie nie dał się zaskoczyć.

Pierwszy kwadrans drugiej połowy przebiegał pod dyktando Wisły, ale krakowianie nie potrafili wykończyć akcji. Widząc co się dzieje, trener gości Marcin Brosz zdecydował się na dwie zmiany w ofensywie. Na ławce posadził niewidocznych Rubena Jurado i Tomasa Docekala, a weszli Marcin Robak i Rudolf Urban. To okazało się dobrą decyzją. Do tego gliwiczanie przypomnieli sobie, że ich specjalnością są stałe fragmenty. Przed meczem trener Kulawik przyznawał, że trzeba na to zwrócić szczególną uwagę.

Wiślacy jednak o tym zapomnieli i to miało dla nich poważne konsekwencje. Najpierw z rzutu wolnego piłkę wrzucił Tomasz Podgórski, przedłużył ją zagraniem głową Adrian Klepczyński, a akcję "główką" z kąta wykończył Damian Zbozień. Piłkę na ręce miał Pareiko, ale wpadł z nią do bramki. Trzy minuty później z rzutu rożnego piłkę dośrodkowął Podgórski, w polu karnym przebił ją Kosowski, odbiła się jeszcze od pleców Marko Jovanovicia i spadła pod nogi Urbana. Jego pierwsze uderzenie z bliska zdołał odbić Pareiko, ale przy dobitce nie miał szans. Dwie bramki na tyle oszołomiły wiślaków, że nie zdołali już przeprowadzić akcji, która odmieniłaby losy meczu.

Piłkarze Wisły nie nie mają więc w tym sezonie szczęścia do Piasta, z którym przegrali też w Gliwicach po fatalnej grze 0:2. Po tamtym blamażu do dymisji podał się poprzedni trener "Białej Gwiazdy" Michał Probierz. Obecny szkoleniowiec wiślaków musi szybko odbudować zawodników, bowiem przed nimi prawdziwe schody. W środę grają pierwszy półfinałowy mecz Pucharu Polski ze Śląskiem we Wrocławiu, a później w sobotę będą gościć u siebie lidera ekstraklasy Legię. Trener Kulawik wierzy w to, że po wczorajszym niepowodzeniu jego zespół szybko się podniesie. Szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" ma na to sposób: - Trzeba ich pozbierać.

Wisła Kraków - Piast Gliwice 1:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Iliev 8, 1:1 Zbozień 70, 1:2 Urban 73.
Sędziował:Paweł Raczkowski z Warszawy oraz Radosław Siejka z Łodzi i Michał Obukowicz z Warszawy.

Żółte kartki: Chavez (18, faul), Genkow (69, faul), Jovanović (90+3, faul) - Matras (50, faul)
Widzów: 10 880

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Oburzony
Pobilli się sami i to nie 1na1 tylko 20na jednego! i ten motłoch awanturujący się po meczach i wypisujący
bazgroły na ścianach z obelgami na innych chełpi się że reprezentuje najlepszy i najważniejszy klub
krakowski ;wisłę żenada!wstyd i hańba.To było i jest coraz gorzej przez przyzwolenie i tolerowanie.
Fatalna wizytówka Krakowa i tego klubu.
<>
Popusciłes napewno w rajtuzy!!!!!!!!!Pobili sie na Wisle,oje,j to nawet lepsza atrakcja niz oberwany zimą dach!!!!!!!!!W dodatku przegrali mecz!AAAAAAAAAAAAAAAAAle jazda.Co prawda,my dostalismy lanie,ale nie od jakiegos Piasta.Nas sponiewierała potęga i historia polskiej piłki -sam Dolcan Ząbki.
<>
Tam,wyskakujesz z kasy na "oprawę"!Chłopaki, póżniej za twoje pieniądze piją i ćpają a gdyby przyszło ci do głowy........................nie wyskoczyc z pieniążków to............zawsze szybki "liść" przywoła cie do porządku!!!
B
Brat brata w d.upe harata!
A huligani w rurkach tak dopingowali że skwk zabrało głos w tej sprawie hahhahah.Słabo kibole słabo.Choć osobiście uważam że słowo kibole w przypadku młyna wisły jest nie stosowne gdyż ja nigdy nie widziałem kibola w rurkach.No tak na wisłe nie chodzę:):)
I
ICF
Jest to mecz prestiżowy i inne niz pozostałe.To potyczka dwóch największych polskich drużyn z dwóch największych polskich miast.Taki mecz zobowiązuje i tu spodziewam się walki innej,niz w meczu z Piastem.W takim np meczu łatwo będzie zaobserwowac,czy zespół ma "jaja" czy też nie.Chyba nikogo nie trzeba, na takie spotkanie mobilizowac?!jestem przekonany,ze w tym meczu Wisła pokażę,że ma potencjał tylko część grajków.......................już sie w klubie wypliła i musi zmienic otoczenie!!
I
ICF
Czego sie spodziewałes?O co oni graja o 6,7 a moze 8 lokatę?Pozostał tylko PP.Tu trzeba się spiąć na maxa.Napewno,wielkiej "chwały" nie przynosi taka porażka,ale nie dramatyzujmy.Styl jest cieniutki i to martwi.W nowym sezonie bedzie nowa Wisła,nowy trener i zapewne część nowych piłkarzy.Pewnea grupa grajków Wisełki, juz siedzi na walizkach.Myslę że trenerskie dni Kulawika, tez są juz policzone.Proponuje luz,bo ten sezon juz spisany na straty.Poczekajmy do lata,wtedy zobaczymy co w "trawie piszczy"'jakie roszady personalne mają miejsce,jak przebudowywana jest druzyna?Wtedy będzie jasnosc,czy wracamy na top,czy stapiamy się z ligową szarzyzną?Na razie,szkoda naszych nerwów!!!!!!!!!!!!!Pozdrawiam prawdziwych Wiślaków!!!
w
w
nie wyobrażam sobie, żeby bilety coś kosztowały. po tym meczu z pewnością wszystkie loże zostaną sprzedane.
t
tpa
Byli piłkarze Sandecji dokopali Wiśle ???? jaki wstyd, wstyd. Czy aby z tych kopaczy coś się da zrobi ////Jak widać inni się rozwijają sportowa a kopacze Wisły śpią.
t
teofil
Lanie az ząbki bolą.
a
antyp.
W trzy minuty przegrać mimo prowadzenia? to chyba rekord! a tak się kibole cieszyli z porażki
Cracovii,a ten sie smieje który ostatni sie smieje. To kara za poniewieranie obelgami innych.
Przypuszczam, ze sponsor tego nie wytrzyma i podejmie odpowiednie działania.
c
crs
nawet jesli ...a wy tam w tym kielcowie to macie w ogole jakies derby moze z błękitnymi zagracie hehe e no nie wasze derby to z ostrowcem 80 kilo dalej buehehehe
//
To my, gramy w ekstraklasie i dlatego mecze bez stawki,konczą sie tak własnie jak ten dzisiejszy.Wy gracie o awans i .........................kompromitacja.Paulo juz w innym miejscu napisał,ze nie troszzczy sie cracovie bo ma ja głęboko w d...ie!!
C
Cracus
Nie śmiej się bratku z cudzego wypadku.Szczekaliście i wyśmiewali Cracovie,a wy co? u siebie przegrać
asiory i emeryci nie pomogli ?Gdyby Paulo swoje troski i obawy u siebie zastosował to może by nie
przegrali,Ale on tylko troszczy sie o poziom Cracovii i samopoczucie Filipiaka i Tabisza,Zaniedbuje swoich a wtrąca sie do innych i to nieproszony.nieładnie.Do zwykłych kibiców :nie cieszę sie z waszej porażki.
g
gts fan
Barcelona odetchnęła z ulgą - najprawdopodobniej nie trafi na WISŁĘ w pucharach!!!
o
oki
Nie ekscytuj się tak mocno,bo rajtuzy poplamisz i matka da karę na komputer, albo nawet klapsa w pupę.Spakuj tornister,umyj ząbki i lulu!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska