- W sobotę miała być już przejezdna ul. Mała Poręba, a nadal wygląda jak wielki plac budowy - oburza się Jolanta Legutko.
Andrzej Mółka jeżdżący tą drogą do domu przy ul. Makowiska, także wciąż rozkopanej, już dwa razy musiał naprawiać swojego fiata punto.
- Na tych dziurach najpierw padły amortyzatory, a dwa tygodnie po ich wymianie rozsypały się łożyska - opowiada. - Kierowcy urywają zawieszenia, auta tracą miski olejowe. To koszmar. Życiem na placu budowy zmęczeni są też mieszkańcy sąsiedniej ul. Mizgałów. W czerwcu ubiegłego roku zapewniano ich, że za rok będą już mieli wodociąg, kanalizację i wygodny dojazd do swoich domów. Doczekali się jedynie przeprowadzenia ulicą głównej nitki sieci, bez szans na szybkie przyłącza do posesji. W dodatku niedawno ponownie rozkopano drogę. Po deszczu ludzie toną w błocie, a gdy jest sucho, wszystko pokrywa kurz.
Prezes zarządu Sądeckich Wodociągów Janusz Adamek podkreśla, że budowa sieci kanalizacyjnej i wodociągowej w Małej Porębie nie jest łatwa. Ekipy budowlane trafiły tam na podmokły grunt. Efekt jest taki, że ziemia w niektórych miejscach osiada i całość trzeba wyrównywać. Gdyby przedwcześnie położono asfalt, to wkrótce trzeba by go zrywać. Wtedy pojawiłyby się głosy o niegospodarności . - Za tę inwestycję zapłacimy dopiero po jej odbiorze - zaznacza prezes Adamek. - Teraz, na etapie wykonawstwa, jest czas na niezbędne poprawki.
Janusz Adamek podkreśla, że umowa z wykonawcą nakazuje zrealizowanie inwestycji do 31 grudnia. Jeśli przekroczy ten termin, poniesie koszty opóźnienia. W kontrakcie jest zapis o trzyletniej gwarancji na sieć i drogi, które trzeba przywrócić do stanu sprzed remontu. Jeśli w tym czasie ujawnią się jakieś wady, to wykonawca naprawi je we własnym zakresie.
170 km sieci, 20 tys. odbiorców
Inwestycja w dzielnicy Poręba Mała jest częścią rozbudowy sieci kanalizacyjnej i wodociągowej w Nowym Sączu oraz w gminach Stary Sącz, Kamionka Wielka i Nawojowa. Do 31 stycznia 2014 r. Sądeckie Wodociągi wybudują 170 km sieci, która zostanie doprowadzona do 20 tys. odbiorców. Całość kosztuje ponad 335 mln zł. Ponad 170 mln pochodzi ze środków UE, 101 mln z kredytu zaciągniętego przez spółkę SW.
Niebieskie kozy i owce z napisami "MO" I "JP" [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!