Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat gorlicki: miliony złotych na naprawę szkód po powodzi!

Halina Gajda
Tak po przejściu wody wygląda ścieżka, która wiodła przez OSiR w kierunku Parku Miejskiego
Tak po przejściu wody wygląda ścieżka, która wiodła przez OSiR w kierunku Parku Miejskiego Halina Gajda
Długa jest lista szkód, które powódź wyrządziła w naszym powiecie. Wystarczyło kilkanaście godzin intensywnych opadów, i błotnisty nurt podtopił 160 gospodarstw. Wody Libuszanki i Ropy wdarły się do budynku szkoły w Libuszy oraz zakładu budżetowego w Bieczu.

W Sękowej Sękówka zalała dom pomocy społecznej, bibliotekę oraz remizę ochotniczej straży pożarnej w Małastowie. W Łużnej ucierpiał ośrodek zdrowia i gminny ośrodek kultury. W gminie Bobowa straty już teraz szacuje się na kilka milionów złotych. Na tym nie koniec.

Rwące potoki podmyły słupy energetyczne i telefoniczne w Jankowej i Biesnej, uszkodziły mosty - trzy w Szymbarku, jeden w Kobylance oraz pięć kolejnych na lokalnych drogach w gminie Uście Gorlickie. Uszkodzonych zostało pięć ujęć wody oraz wodociąg w Libuszy, woda zniszczyła 11 oczyszczalni ścieków, a 150 studni zostało zanieczyszczonych.

- Generalnie nie prowadzimy z urzędu badań w gospodarstwach indywidualnych. Jednak w tej sytuacji przyjęliśmy zasadę, że w przypadku studni, przez którą przeszła fala powodziowa i jednocześnie była ona jedynym źródłem wody dla gospodarstwa, takie badania są przeprowadzane nieodpłatnie. Ze sztabu kryzysowego i gmin dostaliśmy wykaz gospodarstw, które zostały podtopione.

Teraz weryfikujemy te dane. W stacji można bezpłatnie otrzymać chloraminę niezbędną do odkażenia takiej studni - wyjaśnia dyrektorka gorlickiego sanepidu Maria Bryg. Pracownicy stacji przebadali już wodę w większości publicznych sieci wodociągowych. Nie ma na szczęście, przynajmniej na razie, zagrożenia epidemiologicznego. Bezpieczne jest także ujęcie wody dla miasta w Ropicy Polskiej.

Częściowo znane są natomiast szkody wyrządzone przez żywioł w samym mieście. To, co woda zrobiła na terenie ośrodka sportu w Gorlicach, trudno opisać. Byliśmy tam w sobotę przed południem. Mimo że intensywne opady ustały i nawet wyjrzało słońce, murawa boiska obok kładki przypominała bardziej błotnistą kałużę. Wystarczyło dosłownie kilka kroków, by zapaść się w błoto po kostki. Tuż przed kładką prowadzącą do parku w asfalcie pojawiła się głęboka na kilka centymetrów wyrwa.

Ratanowa nawierzchnia na boisku pofałdowała się jak plisowanka. Nie lepiej jest w samym parku. Woda podmyła korzenie dwóch olbrzymich dębów na zboczu Góry Parkowej. Jeden z nich powalony leży na ścieżce, z której korzystają mieszkańcy ulicy Kwiatowej i Park Miejski. Drugi zawisł opierając się konarami o inne drzewa. Na alejkach położonych najbliżej brzegu Ropy zalega warstwa błota i jest bardzo ślisko.

- Na razie są oszacowane szkody w obiektach sportowych. Wiadomo, że woda pochłonęła ponad milion trzysta tysięcy złotych. Za kilka dni poznamy wartość pozostałych strat. Na pewno konieczna będzie przebudowa wałów w Parku Miejskim. Woda zrobiła wyrwy w kilku miejscach, cały wał jest jak sito. Ile będzie kosztować naprawa, na razie nie wiadomo - mówi kierownik Wydziału Gospodarki Komunalnej Teresa Wrona. - Będziemy wnioskować o pieniądze na naprawy ze środków zewnętrznych - zapowiada.

W Ropicy Górnej woda podmyła fragment drogi wojewódzkiej 997. Sękówka dosłownie wbiła się pod jej korpus. Małgorzata Małuch, wójt gminy mówi, że poważnie trzeba się będzie zastanowić nad odsunięciem koryta rzeki od jezdni, na podobnej zasadzie jak to zrobiono w Hańczowej. Nie trzeba wielkich kalkulacji, żeby stwierdzić, że to inwestycja na wiele milionów złotych. Trudno na razie zliczyć długość zniszczonych dróg w powiecie. Marek Machowski, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych, jeszcze nie wie, ile będzie kosztować naprawa zniszczonych jezdni.

- Choć powodzi w dosłownym znaczeniu u nas nie było, to zniszczenia przede wszystkim na drogach o słabych, zniszczonych nawierzchniach są znaczne. W co najmniej kilkudziesięciu miejscach oberwał się korpus drogi. Najbardziej ucierpiały odcinki pomiędzy Ropą a Brunarami, Jankową a Lipniczką, Florynką a Izbami oraz Hańczową i Stawiszą - wylicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska