Powiat Limanowski. Finał rozmów z koleją. Zakończyły się spotkania informacyjne z mieszkańcami

Nerwowe, czasem chaotyczne, ale także konkretne. Takie miały przebieg spotkania informacyjne dotyczące przebiegu linii kolejowej z Podłęża do Szczyrzyca. W ostatnim miesiącu odbyło się ich w sumie siedem. Ostatnie z nich zostało przeprowadzone we wtorek z mieszkańcami Raba Niżnej (gm. Mszana Dolna).

Na konsultacje za późno

Projektowana linia kolejowa mimo zakończonych informacyjnych spotkań, ciągle budzi wiele kontrowersji wśród mieszkańców. Przede wszystkim dlatego, że przed kilku laty, kiedy o projekcie zaczęto mówić, mało kto wierzył, że dojdzie do jego realizacji. Teraz wydaje się to bardzo realne, bo projekt jest na końcowym etapie uzgodnień, zwłaszcza z mieszkańcami. Spotkania te nie miały charakteru konsultacji, bo na nie był czas wcześniej, ale i tak władzom kolei udało się w najważniejszych kwestiach dojść do porozumienia.

- Nie jestem przeciwny tej inwestycji, ale bardzo dziwi mnie postawa i zachowanie w tej sprawie władz samorządowych - mówi Tomasz Filipiak z Tymbarku.

Tam mieszkańcy protestowali przeciw budowie rampy przeładunkowej, która miała powstać w samym środku osiedla.

- Chcemy mieć pewność, że kolej wywiąże się ze swoich obietnic i nasze wnioski zostaną pozytywnie rozpatrzone - dodaje natomiast Józef Oleksy z Męciny.

To właśnie mieszkańcy Męciny najbardziej protestowali przeciw budowie linii kolejowej.

Inwestycja budzi kontrowersje

Na każdym ze spotkań władze kolei krok po kroku tłumaczyły przebieg linii. Jednak tylko w niewielkim zakresie można było na projekt nanosić zmiany.

Spotykało się to ze strony mieszkańców z dużym niezadowoleniem, bo najwięcej kontrowersji budziły i dalej budzą wyburzenia budynków mieszkalnych. Tylko na terenie samej gminy Limanowa wyburzonych ma zostać 20 budynków.

- Liczymy, że po tych spotkaniach kolej uwzględni przedłożone przez mieszkańców wnioski. Mam nadzieję, że większość z nich uda się rozpatrzyć po myśli mieszkańców - zaznacza Jan Skrzekut, wójt gminy Limanowa.

Duże niezadowolenie na spotkaniu z władzami kolei wykazywali mieszkańcy miasta Limanowa. Kontrowersje budziła liczba przejazdów przez torowisko. Ostatecznie ustalono, że ma być ich osiem.

- Mieszkańcy powinni być zadowoleni, że kolej poszła nam na rękę, bo zostaną wybudowane przejścia podziemne - wyjaśnia Władysław Bieda, burmistrz Limanowej.

Prace projektowe mają potrwać się do końca 2020 r. Na początku 2021 r. kolej przystąpi do wykupu gruntów. Teraz na odcinku istniejącej linii kolejowej z Chabówki do Nowego Sącza są prowadzone badania geologiczne gruntów.

Popularna linia 104 zostanie całkowicie zmodernizowana.

- Przejazdy kolejowo-drogowe są dokładnie analizowane pod kątem bezpieczeństwa ruchu pociągów oraz zapewnienia komunikacji dla mieszkańców. Zakładane rozwiązania to skrzyżowania dwupoziomowe. Będą zamontowane również urządzenia gwarantujące wymagany poziom bezpieczeństwa w ruchu kolejowym i drogowym - tłumaczy Dorota Szalacha, rzecznik PKP PLK S.A. w Krakowie.

Komentarze:
Czesław Szynalik, Stowarzyszenie „Lokomotywa”, pomysłodawca akcji Odkryj Beskid Wyspowy

Linia kolejowa, która ma powstać otworzy nasz region na świat i pozwoli wyjść z zaścianka komunikacyjnego. Mieszkam w sąsiedztwie stacji kolejowej w Mszanie Dolnej. Dla mnie jednak interes społeczny jest ważniejszy, niż mój własny. Nasz region na tej inwestycji zyska pod względem ekonomicznym i gospodarczym. Musimy trzymać kciuki, aby projekt ten został zrealizowany.

Rafał Kubowicz, radny gminy Mszana Dolna

Problemów by nie było, gdyby samorządy poważnie potraktowały tę inwestycję i zorganizowały konsultacje już w 2012r. Uczestniczyłem w kilku spotkaniach z władzami kolei. Obok mojego domu linia będzie przebiegała. Nie wiem, czy nie będę się musiał z niego w przyszłości wyprowadzić. Uważam jednak, że naszemu regionowi przyda się skok cywilizacyjny. Pod tym względem jesteśmy zapóźnieni.