Powiat myślenicki. O tym się mówiło w 2017 roku

+ Myślenicki Budżet Obywatelski

Po raz pierwszy dano mieszkańcom możliwość samodzielnego zdecydowania o przeznaczeniu wydzielonej puli gminnego budżetu, a konkretnie 846 520 zł, na projekty, które wymyślili oni sami. W głosowaniu wzięło udział 23,5 proc. uprawnionych, czyli zameldowanych na terenie gminy i mających skończone 16 lat. Spośród 23 projektów, które wygrały, największą liczbę głosów otrzymał ten zgłoszony przez Krzysztofa Druzgałę z Myślenickiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Psami, a mianowicie zakup dwóch quadów ratowniczych i przyczepy do ich transportu oraz osób poszkodowanych.

- Budowa Muzeum Niepodległości w Myślenicach
Na początek potrzebne jest wyjaśnienie, że minus nie jest za samą budowę nowego obiektu, bo że taki był i jest potrzebny chyba nikt nie ma wątpliwości, a jeśli już to niewielu. Muzeum mieści się bowiem w XVIII-wiecznym budynku, który jest rękach prywatnych właścicieli. Minus jest za sposób działania, który był mówiąc oględnie, dyskusyjny. Bez konsultacji społecznych, wbrew głosom środowiska kulturalnego, władze gminy najpierw próbowały zlikwidować cenione i wietnie przez lata funkcjonujące Muzeum Regionalne, a kiedy wojewoda powiedział „stop”, zamieniły je w nowy twór, jakim jest Muzeum Niepodległości.

Wśród jego eksponatów znajdziemy między innymi militaria, pamiątki rodzinne po zasłużonych mieszkańcach Myślenic, a także... wialnię i zęby mamuta. Kontrowersje budzi też trudny do wytłumaczenia pośpiech, który kazał władzom zaakceptować wysoką cenę za budowę nowego gmachu - 8,7 mln zł. Byle zdążyć. Trudno oprzeć się wrażeniu, że chodzi o to, aby w roku wyborczym przeciąć wstęgę dokonując uroczystego otwarcia Muzeum Niepodległości. Choć władze tłumaczą, że robią to wszystko dla dobra dzieci i ich edukacji.

+ Kładki dla pieszych nad zakopianką
Po latach oczekiwań wreszcie zaczęto je budować i oddawać w tempie innym niż to, do którego nas przyzwyczajono, bo do 2017 roku w gminie Myślenice powstała... jedna. Natomiast w 2017 roku powstały trzy (jedna w Jaworniku i dwie w Głogoczowie). Trudniej zaakceptować ich ceny (od ponad 3 mln zł do grubo ponad 6 mln zł za jedną).

- Smog, czyli czym pali się w piecach

Dawał się we znaki na początku tego roku i daje się teraz, kiedy rozpoczął się kolejny sezon grzewczy. Zamontowane w różnych miejscach miasta, gminy i powiatu czujniki jakości powietrza nie raz i nie dwa złowieszczo świeciły na bordowo informując tym samym, że poziom zanieczyszczeń osiągnął poziom alarmujący. Także na ulicy nomen omen Zdrojowej. Podczas jednego z listopadowych wieczorów w centrum Myślenic dopuszczalne stężenie pyłu PM 2.5 było przekroczone 10 razy. Straż Miejska, która prowadzi kontrole domowych palenisk tylko w tym sezonie grzewczym w kilkunastu przypadkach w kotłowniach natrafiła na elementy starych mebli oraz stolarki okiennej i drzwiowej.

W tym roku nie wymieniono ani jednego pieca z dopłatą dla mieszkańca. Dobra informacja jest za to taka, że gminy Myślenice i Dobczyce, które starały się o środki unijne na wymianę pieców w domach dostały je i już po nowym roku ma się zacząć wymiana. Trzeba tylko pamiętać, że zanim pójdzie się do sklepu po piec trzeba podpisać umowę z gminą.

+ Zainwestują miliony wokół Zbiornika Dobczyckiego

W grudniu nadeszła długo wyczekiwana informacja o przyznaniu dofinansowania dla trzech gmin z naszego powiatu na zagospodarowanie otoczenia Zbiornika. Jednym z beneficjentów tych środków, oprócz Dobczyc i Sieprawia, jest gmina Myślenice. W sumie te trzy samorządy dostaną ponad 26 mln zł dotacji unijnej. Powstaną m.in. przejście z korony zapory w Dobczycach na wzgórze zamkowe, park miejski na terenie dawnego OSIR w Dobczycach, ścieżki rowerowe nad Zatoką Zakliczyńską, punkt turystyczny na Czerwonej Górze oraz turystyczny punkt widokowy w Drogini.

- Tour de Pologne ominął Zegartowice

To nie był pomysł organizatorów największego i najbardziej prestiżowego w Polsce wyścigu kolarskiego, bo im akurat zależało, aby wyścig prowadził przez rodzinną miejscowość Rafała Majki. To konieczność, przed jaką postawiły ich władze powiatu zarządzające drogą (i mostem) w Czasławiu. Informacja o tym, że planują one na ten czas remont mostu, wprawiła organizatorów wyścigu w konsternację. Ostatecznie okazję do promocji miała Wiśniowa, przez którą przejechali kolarze.

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

WIDEO: Jak walczyć ze świątecznymi kaloriami?

Źródło: Tarnowskie Media sp. z o.o.