Ale ci ludzie sa ograniczeni i egoistyczni. Teraz samoloty jakos lataja nad wieloma blokami i domami . Beda latac napewno nad mniejsza liczba mieszkancow po zmianach. Zapewene osoba mieszkajacym bardzo blisko lotniska jakies odszkodowanie zostanie wyplacone. Natomiast byc egoista takim i niszczyc gospodarke Krakowa? Moze oni na zasilkach siedza i nie pracuja? Czy oni zdaja sobie sprawe ze zamkniecie lotniska to usilowanie wywolania Kryzysu gospodarczego w miescie i to na dlugie lata? Jak oni sobie to wyobrazaja?
1 Turysci i branza turystyczna nagle ma ich nie byc i cala branza ma zbankrutowac?
2. Czy potem turysci wroca jak sie odzwyczaja od tej destynacji? Ile bedzie trzeba wydac na promocje.
3. Turysci to najmniejszy problem ale branza BPO ? Przeciez bez lotniska czesc firm ucieknie z Krakowa jak szef z Danii czy Szwecji nie bedzie mogl doleciec
4. Jak raz uciekna w branzy rozniesie sie info jak to misto jest niepowazne to czy wroca?
5. Potem to juz efekt domina, siadzie branza budowlana i inne
Z powodu grupki osob mamy zrobic z miasta Detroit? I co im potem po tych domach jak beda mieszkac juz tylko w miescie kiboli i maczet a normalni uciekna fo powaznych mist gdzie mozna normalnie pracowac, a nie zamyka sie naglr lotniska.
6. W koncu linie lotnicze naprawde mysla ze one beda tutaj czekac cierpliwie przez rok czy dwa lata na remonty? Przeciez jasnym jest ze wyniosa swoie samoloty. Beda obslugiwac ruch z Katowic czy Wroclawia? We Wrocku buduja jescze kolejke na lotnisko. Napewno juz potem w takiej skali nie wroca do mista. Mniejsza dostepnosc lotnicza to oznacza cofniecie w rozwoju mista o dekade.
7. Kazdy 1mld zl w budzecie Krakowa to 1mln pasazerow na Balicach. Jak tutaj spadnie licBa pasazerow o polowe to znaczy ze budzet krakowa rowniez. Finanse mista sie zawala.