Podzielona tarnowska rada będzie głosować nad budżetem
- Zarząd postanowił oszczędzać, ale nie kosztem swoim, tylko bezpieczeństwa mieszkańców, rezygnując niemal zupełnie z budowy nowych chodników wzdłuż dróg powiatowych w gminach - oburzali się Zbigniew Karciński i Mariusz Tyrka.
Pierwszy przekonywał, że z powodzeniem można było zmniejszyć np. kwotę przewidzianą na promocję powiatu (250 tys. zł), zrezygnować z etatowego stanowiska członka zarządu na rzecz społecznego, czy przeznaczyć na budowę chodników 400 tys. zł zapisanych w ramach niezdefiniowanej konkretnie rezerwy ogólnej.
Drugi wyliczył, że 50 tys. zł, które zapisano w budżecie na ten cel, po podzieleniu na 16 gmin, daje kwotę niewiele ponad 3 tys. zł - Za to można zrobić najwyżej 12 metrów chodnika, czyli tyle, co nic - irytował się.
Starosta Mieczysław Kras wyjaśniał, że budżet został skrojony zgodnie z nowymi wytycznymi Ministerstwa Finansów. - Dochody muszą być wyższe niż wydatki, które przez najbliższe dwa lata musimy mocno ograniczać. Nie ma też mowy o zaciąganiu dodatkowych kredytów, ale o maksymalnym spłacaniu zaległych zobowiązań - wyliczał.
W 2012 r. dochody powiatu wyniosą 105, a wydatki 102 mln zł. Powiatowi nie grozi bankructwo, a poziom jego zadłużenia nie przekracza w tym momencie 28 proc. dochodów. - W przeciwieństwie do wielu okolicznych samorządów nie musimy dokonywać radykalnych kroków - zamykać wydziałów, czy zwalniać ludzi - mówił z satysfakcją Kras.
Odpowiadając na zarzuty radnych PSL stwierdził, że budowa nowych chodników na pewno nie zostanie zatrzymana.
- Pieniądze na to będą, ale z nadwyżki budżetowej, oszczędzone między innymi na zimowym utrzymaniu dróg w tym roku - mówił.
Najbliższe dwa lata pod względem inwestycyjnym będą wyjątkowo ubogie, bo dobiega końca większość programów dofinansowywanych przez Unię Europejską. Z większych działań kontynuowana będzie rozbudowa ośrodka w Jodłówce Tuchowskiej.
Powiat liczy jednak na 4 mln zł ze sprzedaży tuchowskiego szpitala, za które mógłby zostać wyremontowany m.in. most w Szerzynach.
Za budżetem głosowało ostatecznie 23 radnych, czterech (Zbigniew Karciński, Andrzej Słowik, Mariusz Tyrka i Józef Lazarowicz) było przeciw, dwóch (Stanisław Kuropatwa, Stefan Dzik) wstrzymało się od głosu.
- Głosujemy nie tyle przeciw budżetowi, co lojalkom, do podpisywania których zostali zmuszeni przed sesją budżetową radni z "grupy trzymającej władzę". To metody rodem z PRL-u, ograniczające sprawowanie przez nich mandatu - argumentował Andrzej Słowik.
Odpowiadając mu szef klubu PiS Zbigniew Cieślikowski wyjaśniał, że żadnych lojalek nie było, a deklaracje, które wypełniali radni, miały jedynie wyjaśnić sytuację wewnątrz klubu.
Sesję zakończyły wzajemne życzenia. Gośćmi radnych byli kolędnicy z Grabna.
Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!