Nic więc dziwnego, że misiek - łowca kanapek i wszystkiego, co mu "samo" wpadło w łapy, dostał imię po zawodniku! Bo gwiazdy baseballu są w Stanach Zjednoczonych narodową świętością. Podobnie jak Park Narodowy Yellowstone, do którego nawiązuje nazwa niedźwiedziego terytorium Jellystone.
Yellowstone jest pierwszym i najstarszym narodowym parkiem na świecie. Są w nim słynne gejzery, park zajmuje ogromny obszar, a przecina go wąwóz rzeki. Mieszkają tam niedźwiedzie grizzly, a także niedźwiedzie czarne, wilki , kojoty, rysie , pumy, rosomaki, lisy, wydry, fruwają bieliki amerykańskie, orły przednie, sroki.
Dzięki dobremu utrzymaniu dobrostanu zwierząt Miś Yogi miałby tam wspaniałe towarzystwo i wielu przyjaciół. Na listę światowego dziedzictwa kultury i przyrody UNESCO został Park Narodowy Yellowstone wpisany w 1978 roku, już za życia Misia Yogi.
Do Polski Misia Yogi i Boo Boo zaprosił Michał Sumiński, który w stroju leśniczego w latach 70. i 80. ub. wieku prowadził w poniedziałkowe popołudnia znany program telewizyjny "Zwierzyniec". Pan Michał o zwierzętach opowiadał barwnie i zajmująco, a na końcu odcinka występował Miś Yogi. W szarych i przaśnych czasach peerelowskiej telewizji amerykański gwiazdor był nie lada atrakcją.
O misiach pan Michał także opowiadał: że w górach nie wolno zbaczać ze szlaku, bo niedźwiedzie unikają tych uczęszczanych przez człowieka, że trzeba unikać niedźwiedzicy z małymi, bo matka chroniąc swoje dzieci, może zaatakować. Nie wolno uciekać w górę, bo misiowi łatwiej jest biec do góry niż w dół. I nie wolno wspinać się na drzewa. Miś zrobi to szybciej i bardziej profesjonalnie niż człowiek. Najlepiej jednak udawać zdechłego, bo padliny misiek nie zje. A czy Yogi woli człowieka od kanapek? Zobaczcie sami. Film o misiu wchodzi do kin.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Tarnów: rodzice zabili noworodka. Ciało wozili w bagażniku