– Sobie stoję tutaj, trochę na uboczu, by nie przeszkadzać – relacjonuje obecny na miejscu Robert Woźniak, fotoreporter Głosu Wielkopolskiego. – Ludzie co chwilę się wymieniają, podjeżdżają samochodami, rowerami, przychodzą pieszo, z psem na spacer. Zapalają świece, znicze, jakieś dziecko przyniosło swój rysunek, może to z przedszkola. Ktoś położył kolejna maskotkę. Raz więcej, raz mniej ludzi, ale są. Pewnie nigdy się nie spotkali, zresztą jest ciemno i nikt z nikim się nie zna, może gdzieś spotkał, ale jednak chyba tragedia łączy ludzi. Chociaż to jest bez podziałów. I można żyć w zgodzie i czy tak nie można na co dzień. Cicho i smutno tu. Dawno tak nie było.
Atak nożownika w Poznaniu. Zginęło dziecko
Do tragedii doszło podczas porannego spaceru dzieci z przedszkola nr 48 w Poznaniu. Na skrzyżowaniu ulic Karwowskiego i Łukaszewicza 71-letni mężczyzna ugodził nożem 5-letniego chłopca.
Sprawca szybko został zatrzymamy przez przypadkowych przechodniów i policjantkę po służbie.
Czytaj więcej: Tragedia w Poznaniu. 71-latek śmiertelnie ugodził nożem przedszkolaka
Chłopiec po długiej reanimacji trafił do szpitala. Niestety lekarzom nie udało się go uratować.
Znicze, pluszaki i listy
Dramat poruszył mieszkańców Poznania i całego kraju. Przez cały dzień w miejscu zdarzenia, a także przed budynkiem przedszkola poznaniacy przynosili kwiaty, pluszaki i zapalali znicze. Zatrzymywali się też na chwilę zadumy i modlitwy.
Jedną z osób, która przyszła na miejsce zdarzenia była pani Agnieszka, nauczycielka z jednego z poznańskich przedszkoli. Mieszka z rodziną nieopodal tego miejsca.
– Bardzo jest mi żal też tych nauczycielek, to jest strasznie odpowiedzialny zawód i bardzo, bardzo współczuję im tego, co doświadczyły i tego, co będą doświadczać. Ja sobie nie wyobrażam, że w mojej 25-osobowej grupie stałaby się taka rzecz. To jest po prostu straszne i bardzo współczuję rodzicom
– powiedziała w rozmowie z PAP.
Pytana, czy z jej perspektywy, dzieciom, które były świadkami takiej tragedii, można to zdarzenie jakoś wytłumaczyć, powiedziała, że "moim zdaniem trzeba im to wytłumaczyć, i przede wszystkim nie kłamać".
– Nie mówić im, że to nie było nic poważnego, a powiedzieć prawdę i otoczyć je pomocą psychologiczną. U nas pomoc psychologiczna dla dzieci, dla młodzieży, dla dorosłych leży, ale wierzę, że w każdym przedszkolu znajdzie się osoba, która otoczy opieką te dzieci. Dzieci, nawet jeśli nie pokazują tego teraz po sobie, to w końcu do nich to dotrze, i pewnie szybciej niż myślimy. To jest bardzo ważne, żeby im wytłumaczyć i przede wszystkim nie kłamać, bo dzieci są mądrzejsze niż myślimy
– dodała.
Zatrąbią ku czci zmarłego 5-latka
Na czwartek na godz. 10.00 Poznański Apel Zmotoryzowanych zaplanował wydarzenie upamiętniające zmarłego chłopca.
- Dziś około godziny 10.00 na Łazarzu zostało zamordowane 5-letnie dziecko. Oddajmy mu hołd i nigdy nie dopuśćmy, by agresywni ludzie byli nam obojętni. Reagujmy!
- napisano na Facebooku.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Najgłośniejsze morderstwa w Poznaniu. Oddech wstrzymywało ca...
