FLESZ - Co czwarty Polak jest uzależniony od informacji oraz odczuwa ich nadmiar
Nikt nic nie wie w tej sprawie, ale coś jest chyba na rzeczy. W czasie dzisiejszej (31 października) sesji rady powiatu może zostać złożony wniosek o zmianę na stanowisku starosty. W oficjalnych sesyjnych dokumentach nie ma takiego punktu. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by radni się tym zajęli.
Od pierwszej sesji samorządu powiatowego w tej kadencji starostą jest Maria Gubała. W wyborach samorządowych ubiegała się, bez sukcesu, o fotel wójta gminy Gorlice, startowała jako kandydatka PiS.
Do fotela starosty nie miała rywala
W tajnym głosowaniu uzyskała 19 głosów poparcia. Czterech radnych miało odmienne zdanie.
Świeżo powołana starosta podziękowała za zaufanie, mówiła też, że nie przychodzi znikąd, a z serca samorządu powiatowego.
Wcześniej szefowała Zespołowi ds. Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego właśnie w starostwie.
- Samorząd powiatowy to gra zespołowa - mówiła tuż po wyborze. - Proszę o współpracę i zgodne działanie na rzecz powiatu - apelowała.
Wydaje się, że przez ostatni rok wszystko było w najlepszym porządku.
Partia nie do końca zadowolona
Szefem klubu PiS w radzie powiatu jest Tomasz Płatek.
- Nic mi nie wiadomo o takim wniosku - mówi. - Nie sądzę, by ktoś szykował go poza moimi plecami. Niestety informacje, jakie nieraz pojawiają się w medialnym obiegu, nie zawsze mają pokrycie w twardych danych - dodaje.
Nie zmienia to jednak faktu, że PiS nie do końca jest zadowolony z tego, co dzieje się w starostwie. - Nie wszystkie decyzje podejmowane przez starostę były konsultowane z koalicjantami z rady - podkreśla. - Chodzi tu głównie o niektóre inwestycje, te długofalowe. Uważam, że można było zrobić więcej. To jednak nie oznacza, że trzeba wykonywać nerwowe ruchy. Może wystarczy tylko porozmawiać - dodaje.
To „więcej” oznacza w tym przypadku choćby zaniechanie procesu scaleń na terenie gminy Sękowa czy też brak powiatowych aplikacji do rządowego programu „PKS plus”.
Potencjalni następcy starosty
W powiecie huczy od plotek. Pojawiają się dwa nazwiska. Pierwsze to Elżbieta Zielińska, która bez powodzenia ubiegała się o mandat poselski, startując z listy PiS. Drugim jest Mirosław Waląg, szef rady powiatu i dyrektor stadniny w Regietowie.
Elżbieta Zielińska twierdzi, że z nikim nie rozmawiała o swojej pracy w starostwie. - Teraz rozliczam się z kancelarią Sejmu - mówi. - Tak naprawdę to nie mam żadnych skonkretyzowanych planów zawodowych. Mam jednak plan, by jak najwięcej czasu spędzać z synem - dodaje z uśmiechem.
Pani Elżbieta swoje dalsze życie, a zwłaszcza miejsce, w którym będzie mieszkać od planów zawodowych męża Adama.
- Jeśli dostanie dobrą ofertę w stolicy, to tam zamieszkamy - mówi. - Mamy też inny plan, to kolejne dziecko. Nie chciałabym, żeby Władek był jedynakiem - dopowiada.
Mirosław Waląg pytanie o zmiany, wszystko kwituje śmiechem: - Ja takich działań nie prowadzę - mówi. - Nie przygotowywałem ani nawet nie widziałem takiego wniosku - podkreśla.
Przewodniczący rady podkreślił, że nie miał żadnej propozycji, by objąć stanowisko starosty. - W tej chwili nie podjąłbym się tego zadania - zaznacza.
By odwołać starostę potrzeba 3/5 głosów rady. U nas to 14 osób. Koalicja PiS, PSL, MRS i Wspólne Gorlice ma taką siłę, jednak nie nastąpi to na dzisiejszej sesji. Taka możliwość będzie na kolejnej.
Warto Wiedzieć
Opozycja w radzie ma swoje zdanie
- Informacja o planowanej zmianie na stanowisku starosty gorlickiego, niespełna rok po wyborach samorządowych jest dla nas dużym zaskoczeniem - mówi Michał Diduch, członek opozycyjnego klubu PO w radzie powiatu. -Koalicja PiS, PSL, MRS i Wspólne Gorlice zamiast zajmować się najważniejszymi problemami trapiącymi powiat, swoją aktywność kieruje na rozgrywki personalne - dodaje.
Nie roszady kadrowe, ale kiepska kondycja finansowa gorlickiego szpitala, problemy w oświacie czy inwestycjach powinny w największym stopniu absorbować zarząd i radę powiatu gorlickiego - uważa radny Diduch.
- Biorąc pod uwagę skład rady, sprawa wymiany starosty pozostaje w gestii koalicji zarządzającej powiatem - zaznacza. - Nasze ugrupowanie nie ma na tę zmianę większego wpływu - kończy.
