https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Andrzej Duda w Ochotnicy Dolnej. Obchody 80. rocznicy "Krwawej Wigilii"

Redakcja Kraków
Andrzej Duda w Ochotnicy Dolnej.
Andrzej Duda w Ochotnicy Dolnej. PAP/Grzegorz Momot
Podczas obchodów 80. rocznicy "Krwawej Wigilii" w Ochotnicy Dolnej, prezydent Andrzej Duda podkreślił, że dla górali wolność i ojczyzna były wartościami przewyższającymi strach przed niemieckim okupantem. Mieszkańcy tej małopolskiej miejscowości, znanej jako "wolna republika ochotnicka", odważnie wspierali partyzantów, co budziło respekt i obawę wśród Niemców.

Historia "wolnej republiki ochotnickiej"

Ochotnica Dolna, przez mieszkańców nazywana "wolną republiką ochotnicką", była miejscem, które Niemcy określali jako "bandycka wieś". Prezydent Duda zaznaczył, że choć to określenie mogło wynikać z pogardy, to jednocześnie świadczyło o strachu okupantów. Niemcy unikali tego terenu, ponieważ wiedzieli, że wkroczenie tam mogło oznaczać dla nich śmierć.

Prezydent podkreślił, że obecność oddziałów partyzanckich w tym rejonie była możliwa dzięki odwadze i wsparciu mieszkańców, którzy cenili wolność i ojczyznę ponad wszystko. To właśnie dzięki ich pomocy partyzanci mogli działać bez obaw o zdradę, co było kluczowe dla ich przetrwania i działalności.

Prezydent Duda o niezłomności mieszkańców

Podczas swojego wystąpienia prezydent Duda wyraził dumę z niezłomności mieszkańców Ochotnicy i całego regionu Podhala. Podkreślił, że mimo cierpień, jakie przyniosła im wojna, nigdy nie poddali się i zawsze trwali przy swoich wartościach - wolności i ojczyźnie.

Prezydent wziął udział w uroczystym apelu przy Pomniku ofiar "Krwawej Wigilii", złożył wieniec na cmentarzu oraz uczestniczył w mszy świętej w intencji zamordowanych mieszkańców. Wydarzenia te miały na celu upamiętnienie ofiar tragicznych wydarzeń sprzed 80 lat.

Pamięć o tragedii i jej znaczenie

Podczas uroczystości generał broni Adam Joks odczytał list od wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, w którym podkreślono, jak ważne jest pielęgnowanie pamięci o tragedii, która dotknęła mieszkańców Ochotnicy Dolnej. Zbrodnia popełniona przez niemieckich okupantów, mimo upływu lat, nadal budzi smutek i żal.

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że los mieszkańców Ochotnicy Dolnej stanowi przestrogę dla wszystkich Polaków, szczególnie w kontekście obecnych zagrożeń ze strony imperialistycznej Rosji. Pamięć o tych wydarzeniach jest kluczowa dla zrozumienia i przeciwdziałania podobnym tragediom w przyszłości.

Tragiczne wydarzenia "Krwawej Wigilii"

Do pacyfikacji Ochotnicy Dolnej doszło 23 grudnia 1944 roku. Niemiecki oddział SS, w odwecie za wcześniejszą potyczkę z sowieckimi partyzantami, zaatakował wieś, mordując ponad 50 mieszkańców, w tym blisko 20 dzieci. Wieś została częściowo spalona, a akcję przeprowadziło około 200 esesmanów pod dowództwem SS-untersturmführera Albrechta Matingena.

Z relacji mieszkańców gminy Ochotnica Dolna wynika, że Niemcy strzelali do ludzi przy drodze, wpadali do domów i mordowali mieszkańców przygotowujących się do Wigilii. Ci, którzy próbowali uciekać, ginęli na drogach i polach. W ciągu zaledwie trzech godzin zginęło ponad 50 osób, a wiele budynków, w tym dwór i remiza strażacka, zostało spalonych. Szczególnie ucierpiały osiedla Brzeźnie, Bibiarze i Bąki, gdzie wcześniej doszło do potyczki z Sowietami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska