Wydaje się, jakby było w nim nieco więcej betonu niż wtedy, gdy on był prezydentem. Wszystko dlatego, że człowiek, który teraz sprawuje ten urząd, wraz ze swoimi podwładnymi, doprowadził do chaotycznej zabudowy miasta.
Między innymi dlatego na dzisiaj z inicjatywy radnych miejskich Prawa i Sprawiedliwości zwołano nadzwyczajną sesję Rady Miasta, podczas której Jacek Majchrowski i jego urzędnicy mają się wytłumaczyć z wydawania, niejednokrotnie kontrowersyjnych, pozwoleń na budowę. Można oczywiście mówić, że procedura jest jasna i prosta, wobec czego o złamanie przepisów trudno. Doświadczenie pokazuje jednak, że niektóre decyzje, wydawane przez urzędników, wzbudzają podejrzenia, co niejednokrotnie wykazywaliśmy.
Wątpliwości ma też Centralne Biuro Antykorupcyjne, które zainteresowało się pozwoleniem na budowę drogi dla dewelopera na Zabłociu. Wzbudzających podejrzenia decyzji miejskich urzędników jest więcej. Jeśli jednak nawet uwierzyć, że wszystkie 157 pozwoleń na zabudowę wielorodzinną, które magistrat wydał w ubiegłym roku, były zgodne z prawem, to i tak liczba robi wrażenie. Widać ją na każdym kroku.
Wystarczy spacer po Czyżynach czy wzdłuż ulicy Wrocławskiej, aby zobaczyć, że urzędnicy nie mają pomysłu na rozwój Krakowa. Na ostatnich skrawkach zieleni powstają bloki. A przecież w „zasmogowanym” mieście, każde drzewo jest ważne.
I gdyby zastanowić się, jakiego pomnika może doczekać się kiedyś Jacek Majchrowski, to wydaje się, że byłby on cały z betonu. Wystarczy trochę wyobraźni: prezydent oparł się o blat i patrzy na swój wielki, betonowy Kraków.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Chaotyczna zabudowa, CBA i sesja. Jacek Majchrowski pod ostrzałemZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
Follow https://twitter.com/dziennipolski