FLESZ - Ministerstwo zdrowia chce odzyskać kasę za respiratory
Pomoc Polsce w walce z pandemią zaoferował w ubiegłym tygodniu Frank-Walter Steinmeier, prezydent Niemiec. Odpowiadając na tę propozycję wiceminister zdrowia Waldemar Kraska stwierdził w czwartek, że Polska nie potrzebuje pomocy od zachodniego sąsiada.
Mamy wystarczającą liczbę łózek i respiratorów, budujemy szpitale tymczasowe. W tej chwili jesteśmy samowystarczalni
- zapewnia wiceminister.
Samorządowcy piszą do zaprzyjaźnionych landów i miast w Niemczech
Z jego słowami nie zgadza się jednak wielu samorządowców w naszym kraju, którzy - z pominięciem strony rządowej - postanowili skorzystać z tej propozycji i zwrócili się do zaprzyjaźnionych niemieckich landów i władz miast z prośbą o dostarczenie takiej pomocy.
Tarnów w Niemczech miasta partnerskiego nie ma, dlatego prezydent Roman Ciepiela napisał do Konsula Generalnego Niemiec w Krakowie, Michaela Großa.
W związku z informacjami o deklaracji Prezydenta Republiki Federalnej Niemiec, dotyczącej udzielenia pomocy dla Polski w sytuacji przybierającej na sile epidemii, proszę przyjąć podziękowanie za okazane zainteresowanie. Pragnę podkreślić, że w przypadku skonkretyzowania oferty pomocowej Tarnów zdecydowanie wyraża wolę skorzystania z niej
- napisał Roman Ciepiela.
Jak wyjaśnia rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa, konsul dobrze zna miasto, ponieważ bywa w nim regularnie. - W obecnej sytuacji, kiedy wszyscy zmagamy się z pandemią koronawirusa, każda pomoc jest potrzebna i mile widziana. Nie powinno się odmawiać i z niej rezygnować - twierdzi Ireneusz Kutrzuba.
List trafił do konsula w piątek. Odpowiedź na razie do miasta nie dotarła, ale - jak dodaje Kutrzuba - w Tarnowie niekoniecznie jej się spodziewają. - To deklaracja, sygnał z naszej strony, że jesteśmy zainteresowani ewentualną pomocą - precyzuje rzecznik.
Na jaką pomoc liczy Tarnów?
Miasto chętnie przyjęłoby m.in. specjalistyczne łóżka dla chorych czy koncentratory tlenu. Zostałyby one na pewno dobrze wykorzystane w tarnowskich domach pomocy społecznej.
Staramy się w tym momencie o zakup kilkunastu nowych koncentratorów z pomocy unijnej, ale nie wiem, kiedy je otrzymamy. 80 procent osób, które przebywają w naszych DPS-ach to chorzy leżący, często z problemami oddechowymi. Każde dodatkowe urządzenie jest w tym momencie bardzo cenne, bo mamy ich niewiele – po jednym, dwa na piętro
- tłumaczy Dorota Krakowska, zastępca prezydenta Tarnowa.
Pomoc z Niemiec mogłaby trafić także do szpitala im. Edwarda Szczeklika, w którym tworzone są dodatkowe miejsca dla chorych na Covid-19.
- Chętnie przyjmiemy łóżka, a ze sprzętu bardzo przydałyby się nam aparaty do wysokoprzepływowej terapii tlenem "High flow" - wylicza Marcin Kuta, dyrektor szpitala.
Miasto nie pogardziłoby również tak zwanymi szybkimi testami antygenowymi na koronawirusa z Niemiec. Te mogłyby być stosowane m.in. do diagnostyki personelu w DPS-ach czy nauczycieli w szkołach, jak wróci nauka stacjonarna.
Bądź na bieżąco i obserwuj
