Radny Platformy Obywatelskiej Grzegorz Stawowy wyliczał wnioski, jakie zostały złożone dla zabudowy w rejonie ul. Lea, w tym m.in. dla 40-metrowych budynków.
- Sprawa nabrała rozgłosu na wiosnę tego roku. Pan Łukasz Gibała złożył interpelację do prezydenta Krakowa, by prezydent zatrzymał zabudowę na tym terenie. To słuszna interpelacja. Pojawiły się dwa postulaty, cytuję: "Zabudowa objęta planem "Lea" powinna zostać zachowana w takich parametrach, jakie ma obecnie. Nie jest to część Krakowa, w której należałoby umieszczać na siłę wbrew woli mieszkańców wysoką zabudowę". Dziś Łukasz Gibała wie, bowiem otrzymał odpowiedź na interpelację, że prezydent nie może odmówić wydania pozwolenia na budowę, jeżeli wniosek jest kompletny - mówił radny Grzegorz Stawowy.
Jego wystąpienie zakończyło się dwoma apelami. Pierwszy skierował do prezydenta, aby maksymalnie przyspieszył procedowanie planu miejscowego "Lea", bowiem powstaje niebezpieczeństwo pojawienia się tam intensywnej zabudowy, której nie oczekują mieszkańcy.
- I mam prośbę do pana radnego Łukasza Gibały. Łukaszu, dlatego, że wniosek o pozwolenie na budowę złożyła firma, która należy do członków rodziny, czy możesz porozmawiać w rodzinie, żeby ten wniosek wycofali. To wniosek o budowę 15-19 tysięcy mkw powierzchni mieszkań, co daje 280-320 mieszkań i 1035 mkw powierzchni usługowej - wyliczał radny Grzegorz Stawowy.
Propozycja parku zamiast zabudowy przy ulicy Lea
Szef klubu radnych Platforma - Koalicja Obywatelska Andrzej Hawranek skomentował: - W przedstawione prezentacji najbardziej uderzyło mnie to, że przeważająca większość wniosków składanych do planu "Lea", dotyczyła zwiększenia wysokości zabudowy. Uderzyło mnie również to, że takie wnioski były składane na terenie dawnego Centralnego Ośrodka Chłodnictwa, a jest to teren, którego właścicielem jest rodzina pana radnego. Te dwa fakty mocno mi się kłócą ze sobą, bowiem pan radny jest znany z tego, że walczy z zabudową, walczy z betonozą, walczy zwłaszcza z wysoką zabudową na terenach, na których mieszkańcy tej zabudowy nie chcą. Bardzo się cieszę, że radny w wystąpienie w formie interpelacji i w mediach odżegnuje się od tego, by powstała tam wysoka zabudowa i mówi, że będzie przeciwko temu.
Radny Andrzej Hawranek zwrócił się do radnego Łukasza Gibały: - Panie radny Łukaszu idźmy dalej. Z rozmów z mieszkańcami wynika, że bardzo chętnie chcieliby tam park. Tam jest około 1,3 hektara terenu. To obszar porównywalny do parku, jaki powstał przy ulicy Karmelickiej. Łukaszu, zrób wszystko, żeby spółka należąca do członków twojej rodziny wycofała wnioski o zabudowę i zróbmy tam park. Wszyscy, którzy tam mieszkają będą zachwyceni z takiego rozwiązania, a ty jako przyszły kandydat na prezydenta pokażesz, że potrafisz wyjść ponad interesy rodzinne.
Łukasz Gibała sprawę traktuje jako certyfikat uczciwości
Szef klubu radnych "Kraków dla Mieszkańców" Łukasz Gibała odpowiedział: - Moje stanowisko w sprawie tego planu jest jasne, stanowcze i jednoznaczne. Zostało wyrażone w interpelacji, gdzie wyraźnie napisałem, że jestem przeciwko wysokiej zabudowie, przeciwko wywłaszczeniu mieszkańców i zamknięciu ulicy Lea. Te trzy rzeczy najbardziej mieszkańców irytują. Tak wynika z moich rozmów z mieszkańcami i wcześniejszych informacji jakie do mnie docierały. Dla mnie nie ma znaczenia, kto jest właścicielem działki. Dla mnie liczy się dobro mieszkańców. Całą tę sprawę traktuję jako swoisty certyfikat uczciwości z mojej strony. Chciałbym, żeby wszyscy politycy w Polsce tak się zachowywali.
Radny Gibała zwrócił uwagę, że projekt planu miejscowego dla obszaru "Lea" powstał w urzędzie w oparciu o obowiązujące studium zagospodarowania przestrzennego dla Krakowa. Zaapelował do wiceprezydenta Krakowa Jerzego Muzyka o to, by w poprawionym projekcie planu zagwarantować to, by nie było zabudowy wyższej niż obecna, nie było wywłaszczeń i zamykania ul. Lea.
Przypomnijmy, że o planach inwestycyjnych przy ul. Lea było głośno miesiąc temu przy okazji odwołania przez radnych Grzegorza Stawowego z funkcji przewodniczącego Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Miasta Krakowa.
Radny Stawowy uważał, że przyczyną odwołania było to, iż wypowiedział się na temat deweloperskich interesów w rodzinie Łukasza Gibały, który w najnowszych sondażach jest wymieniany wśród faworytów w przyszłorocznych wyborach na prezydenta Krakowa.
Chodzi o budowę mieszkań na wynajem w rejonie ulicy Lea. Inwestycję rozważa firma Alti Plus, której szefem jest Leszek Gibała, ojciec Łukasza Gibały. Na wniosek radnego Stawowego Komisja Planowania wydała negatywną opinię dla tworzonego przez miasto projektu planu zagospodarowania dla obszaru "Lea", który zezwalałby na wysoką zabudowę w tym rejonie.
Więcej o planach pisaliśmy TUTAJ.
Wzrasta popyt na rynku nieruchomości

- Przepisy na pyszne sałatki
- Parawany jak Koloseum. Oto najlepsze memy znad Bałtyku. Plażowanie to wyzwanie!
- Kraków pod wodą! Tak wyglądało miasto w lipcu 1997 roku. To była powódź tysiąclecia
- Morskie Oko i Rysy w godzinach szczytu. Oto najlepsze memy o turystach w Tatrach!
- Te fioletowe pola pod Krakowem to turystyczny hit. Tak kwitnie lawenda ZDJĘCIA