FLESZ - Mniej plastiku na owocach i warzywach

- Mama jest bardzo pogodna, uśmiechnięta, cierpliwa i na nic nie narzeka. Jest najważniejszą osobą w moim życiu, moją nauczycielką i przyjaciółką
– tak o swojej mamie mówi Teresa Nowak, córka pani Teofili, opiekująca się Jubilatką.
Opowiada o niej z wielką czułością i jak nam powiedziała, chciałaby swojej mamie podarować gwiazdkę z nieba.
Teofila Pawłowska nie miała łatwego życia, bo dzieciństwo, młodość i dorosłe życie spędziła w trudnych czasach obu wojen światowych i okres po nich.
Jubilatka jest w całkiem dobrej kondycji. Regularnie ćwiczy z rehabilitantem i nie jest wybredna. Je to co domownicy, ale najbardziej ulubioną jej potrawą jest rosół.
Na posiłki córka przyprowadza ją do stołu, bo panie nie chcą wprowadzać zasady jedzenia w łóżku. Uważają, że ma ono służyć do spania.
Także lubi spoglądać na swój portret namalowany przez kuzynkę pani Teresy na stulecie urodzin jej mamy.
Pani Teofila od 12 lat ma nieodłącznego pupila – kota Poldka, z którym się nie rozstaje. Jest dla niej niezwykle ważną istotą.
- Gdy mama była w szpitalu, Poldek nie mógł sobie znaleźć miejsca. Wciąż jej szukał i spoglądał na jej łóżko
– wspomina Teresa Nowak.
Jubilatka bardzo lubi gości. Ucieszyła się, gdy w dniu urodzin odwiedzili ją przedstawiciele samorządów.
Poldek także dobrze czuł się wśród gości.
Z kwiatami i upominkami, życzenia osobiście złożyli Jubilatce: Józef Gawron, wicemarszałek województwa małopolskiego, Krystian Hytroś, starosta powiatu proszowickiego, Grzegorz Cichy, burmistrz gminy i miasta Proszowice, Wojciech Rzadkowski, członek Zarządu Powiatu Proszowickiego.