Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prywatne firmy nie chcą budować z Krakowem?

Piotr Rapalski
Tak miałyby wyglądać baseny przy ul. Eisenberga.
Tak miałyby wyglądać baseny przy ul. Eisenberga.
Kraków w kryzysie chce szereg istotnych inwestycji wykonać za pieniądze prywatnych inwestorów. To tzw. partnerstwo publiczno-prywatne. Gmina daje tylko grunt, firmy budują parking, baseny, hale sportowe czy bloki komunalne, a później czerpią z nich zyski. Po 30 latach oddają obiekty miastu. Urzędnicy nawet za 1,4 mln zł, w tym 1,2 mln z UE, uczą się jak pozyskiwać partnerów do takiej współpracy.

Wszystko wygląda pięknie, ale eksperci wprost mówią - to utopia. A mieszkańcy od lat są mamieni wizją inwestycji, których budowa ani drgnie.

W grudniu 2009 roku otwarto w Krakowie pierwszy podziemny parking przy placu Na Groblach, a zarazem pierwszą w Polsce inwestycję wykonaną trybem PPP.

Urzędnicy zapewniali wtedy, że takie inwestycje ruszą z kopyta. Nic z tego. Od tego czasu toczą się jałowe negocjacje z firmami w sprawie budowy 5 kolejnych parkingów. Inwestycji, które miasto pragnie zrealizować w PPP, jest jednak o wiele więcej. To mieszkania komunalne, obiekty sportowe (dla Wisły i Cracovii) i rekreacyjne.

Urzędnicy czekają na chętnych do wyłożenia na te cele setek milionów. Eksperci twierdzą, że mogą czekać w nieskończoność, a z nimi krakowianie. - PPP generuje dla inwestorów zbyt duże ryzyko finansowe. Nie da się zarobić na budynkach, które mają być dostępne dla ogółu mieszkańców - twierdzi Ireneusz Jabłoński, ekspert z Centrum Adama Smitha. - Lepszy mechanizm to budowanie obiektów publicznych przez miasto i oddawanie w zarząd firmom komercyjnym. Wtedy nie płaci się za utrzymanie budynków, ale pieniądze na początku trzeba wyłożyć - dodaje.

- To piękna teoria, ale inwestorzy nie mają zaufania do urzędów. Boją się kontroli, formalności. Wolą pracować za swoje na swoim i być sami za to odpowiedzialni - mówi Andrzej Barański, prezes firmy budowlanej Herbewo.

Radni ciągle jednak wierzą, że inwestycje ruszą. - Kraków jest w tak trudnej sytuacji, że warto o to zabiegać. Budowanie parkingów wielopoziomowych przez samą gminę to też utopia - mówi Grzegorz Stawowy, przewodniczący klubu PO w radzie miasta. Aby ratować sytuację Zarząd Infrastruktury Sportowej uruchomił nawet specjalny program PPP. Wymienia doświadczenia z gminami i firmami z innych krajów i promuje inwestowanie w Krakowie. Ale nie wiadomo, czy to kogokolwiek przekona?

Wielkie wizje

Według urzędników, w ramach PPP w mieście mogłyby powstać m. in. zespół budynków komunalnych przy ulicach Łazy, Zalesie i Jana Kantego Przyzby z 394 mieszkaniami za 92 mln zł Hala Wisły Kraków na 4,4 tys. widzów za 55 mln zł hala 100-lecia Cracovii przy al. Focha za 45 mln zł rozbudowa ośrodka sportu przy Kolnej o halę tenisową za 36 mln zł basen przy ul. Eisenberga za 45 mln zł centrum obsługi inwestora za 227 mln zł przystań jachtowa w Płaszowie za 24,5 mln zł.

Tak dawniej wyglądała droga Kraków - Tarnów [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska