https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przełom w śledztwie ws. śmierci Jarosława Ziętary. Poszukiwany Rosjanin

Artur Drożdżak
portret pamięciowy poszukiwanego Rosjanina
portret pamięciowy poszukiwanego Rosjanina fot. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie
Krakowscy prokuratorzy mają portret pamięciowy mężczyzny, który mógł brać udział w zamordowaniu poznańskiego reportera Jarosława Ziętary. Śledczy przyznają, że poszukiwany mężczyzna to Rosjanin, od wielu lat przebywający w Polsce. To przełom w trwającym ponad 20 lat śledztwie. Identyfikacja mężczyzny może pomóc wyjaśnić okoliczności zabójstwa dziennikarza.

Według ustaleń Prokuratury Apelacyjnej w Krakwoie poszukiwany dzisiaj mężczyzna miał wtedy około 35 lat, był wysokim szczupłym blondynem i ubierał się w drogą, elegancką odzież. Prowadzący śledztwo Piotr Kosmaty potwierdza, że mężczyzna ma związek ze sprawą. Nieoficjalnie wiadomo, że poszukiwany Rosjanin był opłacany na początku lat 90. przez znanego biznesmena, który interesy prowadził głównie w Wielkopolsce.

RMF podaje, że przed przyjazdem do Polski poszukiwany Rosjanin pracował w rosyjskich służbach specjalnych.

Poznański dziennikarz Jarosław Ziętara pisał o aferach gospodarczych. Zaginął 1 września 1992 roku w drodze do pracy. W grudniu 2013 roku Piotr Kosmaty z krakowskiej prokuratury mówił, że śledczy chcą jeszcze przesłuchać świadków, w tym także nowych. Jednak ze względu na dobro postępowania odmówił podania bliższych informacji.
W 1998 roku poznańska prokuratura uznała, że Ziętara został uprowadzony i zamordowany. Rok później śledztwo umorzono, bo nie udało się odnaleźć ciała.

W połowie czerwca 2011 roku śledztwo podjęto na nowo w poznańskiej prokuraturze i przedłużono. Decyzją prokuratora generalnego przekazano je do Krakowa. W toku śledztwa krakowska prokuratura zmieniła kwalifikację prawną śledztwa z uprowadzenia na zabójstwo.

W śledztwie prokuratura przesłuchała m.in. członków rodziny oraz członków Komitetu Społecznego "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary", którzy prowadzili dziennikarskie śledztwo w sprawie zaginięcia kolegi. Zbadała odciski palców, które dotąd nie były badane. Zainicjowała też badania biologiczne zabezpieczonych śladów metodami, które nie były znane w 1992 roku. Poddała analizie obszerną dokumentację osób, które występują w aktach śledztwa.

W październiku 2011 roku krakowska prokuratura otrzymała dokumenty z Agencji Wywiadu, z których wynika, że dziennikarza chciał zatrudnić ówczesny UOP. Były to nowe dowody w sprawie, ponieważ w toku poprzedniego śledztwa w 1994 roku. MSW informowało, że Ziętara "nie pozostawał w zainteresowaniu UOP i nie figuruje w ewidencji, jak i materiałach archiwalnych UOP"

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bis
W dodatku nauki, brał zapewne u Krystyny Mazeli Bąk-ku.ku.lis niesłusznie Motłoch, krótkiej grubej, jak matka..., co za Krzysztofowicza, z Sosnowca wyszła i rządzi, się wśród swoich upośledzony..., jak mysie gówno w krupach!
C
Chrystjana/J/A
W dodatku nauki, brał zapewne u Krystyny Mazeli Bąk-ku.ku.lis niesłusznie Motłoch, co za Krzysztofowicza, z Sosnowca wyszła i rządzi, się wśród swoich upośledzony..., jak mysie gówno w krupach!
C
Chrystjana/J/A
Ty pewnie ten, co to sobie przed nazwą Gazety Krakowskiej, na Wybickiego 1 - kazał napisać, Polska Gazeta Krakowska, jakby nie wiedział, iż w nazwie albo - to, albo tamto! Ale skoro się jest przywódcą kiboli czy potomkiem - pachołka Cara czy Hitlera, to nie lubi się Krakowi i wielowiecznego - Krakowa! I wrzeszczy się lub pisze się, jak polarny - polski goryl czy hitlerowiec, na budynkach, na kolei - jeb... Judów = ludzi, jeb... policje! Zatem, idioto, po co w tym - białym pikapie czy w piwnicy trzymasz - jeszcze synów policjantów, bo =co, boisz się jednak - prawa społecznego, iż będą cie gonić, jak wściekłego psa, za = to co - im zrobiłeś. To po, co zło społeczne robisz, abyś musiał się bać prawa i uczciwych ludzi czy takich samych , jak -ty idiotów! A, przecież ty po przodkach - idiota, który nie podlega ludzkiemu osądowi! Co najwyżej - psychiatryk, ci grozi, gdy się nie uspokoisz!Zatem, puść wolno - swoich niewolników, a nie - trzymaj ich dla swojego bezpieczeństwa, ponaprawiaj krzywdy i nie - przebieraj się, jak poszukiwany... i nie przebieraj -też, zniewolonych facetów, w babskie ciuchy, bo to mało zabawne, w ciuchy, które ci przywozi - firma DPD, z kostką domina... Ale - za prawdę powiadam, ci - będzie dobrze- dzieciuchu, będzie dobrze dla wszystkich, bo zaiste pragniesz oświecenia- mojego! A jak rozum ludzki w głowie się zagnieździ, to - nawet z diabła czy idioty, ludzka osoba się odrodzi! Zatem, jest to rodzaj - negocjacji, z Tobą, bo zaiste - normalna i wyrozumiała kobieta jestem! I dopuść , mnie do =oglądania chwały, z mojego życia, czyli z dawnych spraw i - do moich krewnych i znajomych, których inwigilujesz, bo - ja z nimi..., nie ciebie będę ścigać, ale swoje i cudze życie - ratować oraz w imię Atlantydów kataklizmowych - o bezpieczeństwo ziemi, z geologami dbać ! To- tyle jak na razie!
o
oswiecenia
chrystijana czy ty jestes normalna?
C
Chrystjana/J/A
CD. A, tak przy okazji, to tajemnicza śmierć, Zientary, może mieć coś wspólnego, z wojennymi losami - Zientarów, z okolicy Lasków Dworskich, o – których matka opowiadała, że dotknęły , ich straszne tragedie w czasie wojny, większe , niż – jej rodzinę, a którzy gdzieś wyjechali czy zostali wywiezieni! I to samo może dotyczyć – Misztali, Bukowskich, Wesołowskich, Kędzierskich , Majchrowskich! A, skoro widziano, iż w pobliżu – zaginionego Zientary, pojawiał się – jakiś mężczyzna, to – jest on, podobny, do ucznia mojej – siostry, ze Szkoły Specjalnej, w Zagorzycach, gdzie dzieci, upośledzone , spuścizna hitlerowców miechowskich, się wychowywały, a którego przezywali – Bioły, który rzeczywiście mógł być , na usługach – jakiegoś durnego potomka hitlerowca- tzw. UB, z Miechowa! Zatem, nie ma – zafałszowania dziejów i nie ma zbrodni doskonałych, dopóki, w ludziach tkwi – duch Diegłych czyli Inspektorów prawnych, jakim był mój dziadek Franciszek, i choć mu w czasie wojny młodego syna – zamordowali, który miał, zdolności konstruktora, to jego umiejętności – uzyskała jego córka – Genowefa, a ta z kolei, zmysł logicznego myślenia przekazała, mnie czy rodzeństwu, bo pamiętam, że nieraz – jak coś źle zrobiła, to tak się wydarła na mnie, że rzeczywiście poczułam się – bezmyślna, jak – ja, teraz mimowolnie, na swoje dzieci się wydzieram! A tak przy okazji rzeczywistych świrów życiowych – prawdziwych psycholi, to np. moim zdaniem, zamordowana studentka psychologii, padła ofiarą – takiego psychola, wtedy gdy przygotowywała się do pracy dyplomowej i miła kontakt, z osobą psychicznie chorą lub upośledzoną psychicznie, ze Szkoły Specjalnej i mógł być - to nawet ojciec – tego dziecka!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska