https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przestał płacić podatek za obcego, ale urzędnicy naliczają mu odsetki

Łukasz Jaje
Kazimierz Styrna, a w tle nieruchomość. Lewa, remontowana część domu należy do jego syna. Prawa zarośnięta krzakami do Adama B.
Kazimierz Styrna, a w tle nieruchomość. Lewa, remontowana część domu należy do jego syna. Prawa zarośnięta krzakami do Adama B. fot. Łukasz Jaje
Miarka się przebrała. Kazimierz Styrna z Brzeska ma już dosyć użerania się z urzędnikami. Problem 73-latka brzmi absurdalnie. Pan Kazimierz musi płacić podatek od nieruchomości za obcego mężczyznę. Gdy przestał to robić, urząd zaczął naliczać mu zaległości.

- Mieszkam w domu, w którym jest trzech właścicieli. Po jednej trzeciej własności mam ja, mój syn i Adam B. Jednak urząd wysyła tylko jedną decyzję z opłatą do nieruchomości - do mnie - opowiada Kazimierz Styrna. Starszy pan na początku płacił za wszystkich. Tak było do 2003 roku.

- Adam stoczył się. Obraziłbym Boga, gdybym za niego uiszczał opłatę. Żeby los go skrzywdził, to co innego. Ale on ma taką sytuację na własne życzenie. Dlatego zacząłem wpłacać tylko dwie trzecie. Za mnie i syna - tłumaczy.

W 2011 roku przyszło do niego pismo, że zalega z kwotą 126,36 zł. - Zabolało mnie to, więc próbowałem interweniować. Bezskutecznie. Nie rozumiem, czemu urząd robi ze mnie komornika. Co mam zrobić? Pójść na grobowiec matki sąsiada i zapukać z prośbą o 15 złotych? - nie kryje oburzenia.

Mało tego, w tym roku Kazimierz Styrna poprosił o wydanie zaświadczenia, że jest zadłużony z wyszczególnieniem o jakie zaległości chodzi. Na dokumencie widnieje kwota... 73,25 zł. - Przecież to kompletna bzdura. Patrząc na pismo z 2011 roku i doliczając do niego narastające zaległości z 2012 roku i 2013 roku powinno być około 157,36 złotych. W niektórych latach nie zgadzają się kwoty moich wpłat. Mam na to dowody, cały czas przechowuję wszystkie pokwitowania. Urzędnicy dali popis nierzetelności - mówi Kazimierz Styrna, na dowód pokazując nam papiery. Interwencje w magistracie nie przyniosły rezultatów.

Dlatego mieszkaniec Brzeska postanowił nagłośnić sprawę. - Robi się ze mnie błazna, chociaż mam dokumenty. Nie pozwolę sobie na takie traktowanie! - odpowiada.

O opinię w tej sprawie poprosiliśmy Mirosława Chrapustę, dyrektora Wydziału Prawnego i Nadzoru w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie. Ten przyznał, że polskie prawo podatkowe dopuszcza taką możliwość i urzędnicy działają legalnie.
- W tej sytuacji pan Kazimierz powinien zwrócić się o umorzenie zaległości lub zastosowanie ulgi - tłumaczy.

W brzeskim magistracie próbowaliśmy się dowiedzieć czy 73-latek może liczyć na taką przychylność. Niestety kierowniczka wydziału podatków i opłat lokalnych nie podnosiła słuchawki, chociaż dzwoniliśmy kilkanaście minut przed 15, a burmistrz nie odbierał komórki. Wrócimy do tego kuriozalnego tematu.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
normalny
to nie jest trudne jesli jest to posiadlosc z jednym wpisem do ksiag wieczystych to jak mozna domagac sie kilku powiadomien? jesli sa np 3 wpisy to powinno to byc rozdzielone to wszystko.... gdzie sie nalezy narzekac na urzedy trzeba ale tu sprawa nie wydaje sie byc urzedowa poprostu prawdopodobnie chora sytulacja spadku.... bo co bedzie jak ten dom bedzie wymagac remontu wyremontuje sie 2/3 dachu bo ten trzeci nie ma kasy lub niechce placic? to sytulacje ludzkie w kazdym panstwie ciezko taki dylemat "przepisami" zalatwic to wspolzycie ludzkie itp nie dajmy sie zwariowac .....
I
Ignac
Z dłużnika awans na komornika
j
janek
i szmaciarz w jednym ?
P
Pola AD
człowiek niewinny ma prosić o jakieś umorzenie???
"pojechane" mamy to polskie prawo!!!
Żeby niewinny człowiek musiał się tłumaczyć i o cokolwiek prosić urząd!!!!!!
Przeprosiny powinien dostać i to pisemnie, z odwołaniem zaległości!
Prawo jest chore od wielu lat i nikt ani kiedyś PIS, ani obecne PO, ani żadna inna partia się tego bagna nie tyka...
p
pajace
mydlenie oczu o wolnej polsce w której dorobkiewicze i kolesie poobstawiani przepisami prawnymi które tylko im służą w funkcjonowaniu bo po to je tworzą, a całą resztę mają gdzieś !! czy to rada miasta czy te 460 Osłów !! ale wg rostowskiego nadal 2+2=5
L
Lux
Rację miał skompromitowany(słynny Miro, Zdzicho, Rycho) Polska to dziki kraj. Na myśl przychodzi mi jeszcze tytuł piosenki zespołu Strachy na Lachy: "Żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ch..." idealnie nadaje się na nowy hymn Polski.
L
Lux
Rację miał skompromitowany(słynny Miro, Zdzicho, Rycho) Polska to dziki kraj. Na myśl przychodzi mi jeszcze tytuł piosenki zespołu Strachy na Lachy: "Żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ch..." idealnie nadaje się na nowy hymn Polski.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska