Przez Kraków przejdzie antyfaszystowski marsz. Będzie mieć bardzo nietypową formę

FLESZ - Unia podpisała kolejną umowę na szczepionki na COVID-19

"W rytm granej na żywo muzyki pokażemy, że wybieramy wartości, takie jak wolność, różnorodność i solidarność. Chcemy wyrazić swój opór w nowatorski, jak na lokalne realia, sposób. Docenimy codzienną odwagę i solidarność osób, które w tym kraju wciąż nie są wolne. Okażemy im wsparcie. Pójdziemy razem, po świat, jakiego chcemy: wolny, równy i sprawiedliwy" - zapowiada Antyfaszystowski Kraków.

Organizatorzy piszą o zmęczeniu - jak to ujęto - zakłamywaniem historii czy narzucaniem skrajnie prawicowej propagandy. "Nie chcemy żyć w Polsce, w której obywatelom i obywatelkom odbierane są prawa człowieka, a nawet człowieczeństwo. Chcemy natomiast żyć w miejscu, gdzie respektowane są wszystkie mniejszości, w którym życzliwie podchodzi się do drugiego człowieka, niezależnie od jego koloru skóry, płci, pochodzenia czy orientacji seksualnej" - napisał Antyfaszystowski Kraków, zapowiadając demonstrację.

Podkreślono też, że organizatorzy antyfaszystowskiego street party odwołują się do bogatej tradycji tanecznych protestów, które - zapoczątkowane w jazzowych piwnicach okupowanego przez hitlerowców Paryża - odbywają się po dziś dzień, jak np. antyfaszystowskie street party w Berlinie skierowane przeciwko partii AfD w 2018 roku czy coroczny Rave 161 BPM w Warszawie, który powstał "w odpowiedzi na faszyzujący Marsz Niepodległości".