Świętowanie zaczęło się od mszy w Kaplicy Na Wodzie, a po niej uczestnicy obchodów przemaszerowali przed budynek Muzeum Ojcowskiego Parku Narodowego im. prof. W. Szafera - to dawny hotel „Pod Łokietkiem”.
Na ścianie budynku znajduje się tablica przypominająca, że w czasie powstania w 1863 roku hotel stał się główną kwaterą oddziału powstańców dowodzonego przez pułkownika Apolinarego Kurowskiego. Podczas uroczystości złożono tu kwiaty i zapalono znicze. Jednym z gości był wicepremier Jarosław Gowin.
Organizatorzy uroczystości - Komisja Krajoznawstwa, Historii i Tradycji Oddziału Krakowskiego i Ojcowskiego PTTK przypominają wielką rolę tego miejsca podczas powstania.
- Tutaj w budynku zwanym Dom lub Hotel „Pod Łokietkiem” znajdowała się kancelaria sztabowa, a także szpital i koszary - informują przedstawiciele PTTK.
Na uroczystości rocznicowe mimo zimna przybywają całe grupy turystów. Przy pamiątkowej tablicy śpiewają powstańcze pieśni. Ogrzewają się przy wielkim ognisku w parku.
- Wędrówki piesze to nasza pasja. Należymy do PTTK i nawet w siarczyste mrozy przyjeżdżamy tu na uroczystości rocznicowe - mówi pani Anna. Wspomina lata, gdy temperatura sięgała -20 stopni, ale i wtedy osób wspominających powstańców nie brakowało. - Dziś jest kilka stopni poniżej zera, to w sam raz na wędrówki po Ojcowie - mówi.
Organizatorzy zadbali o to, żeby przypomnieć historię tego miejsca i uświadomić zwłaszcza młodszym uczestnikom uroczystości, jak ważną rolę dla powstańców odgrywał Ojców. To miało być miejsce formowania przyszłej, regularnej armii polskiej. Mnóstwa ciekawych rzeczy można było dowiedzieć się także podczas wykładów historycznych.
Powstanie Styczniowe rozpoczęło się nocą 22 stycznia 1863 roku. Ale Ojców i Dolina Prądnika zaczęła odgrywać szczególną rolę kilka dni później. 25-26 stycznia 1863 roku do Ojcowa przybywali liczni ochotnicy, głównie młodzi ludzie z Krakowa i okolic. Już w pierwszych dniach przybyły tu oddział pod dowództwem Apolinarego Kurowskiego, naczelnika wojennego województwa krakowskiego liczył kilkaset osób.
W pierwszej połowie lutego nagromadziło się tu ponad 2000 ludzi. Jednak brakowało broni. 600 osób uzbrojono w kosy, blisko 1000 miało broń palną, wielu powstańców nie miało nic.
Główną kwaterą był hotel "Pod Łokietkiem", a wielu powstańców rozlokowano w domach wzdłuż całej Doliny Prądnika.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Oddając krew ratujesz życie