Spotkanie mistrzów z Wisły Kraków
W piątkowy wieczór w Niepołomicach naprzeciwko siebie stanęli Rafał Boguski i Mariusz Pawełek. Razem przeżyli kawał pięknej piłkarskiej przygody – po tym jak skromne 15 lat temu zjawili się w Wiśle Kraków. Zdobyli z nią trzy mistrzowskie tytuły, grali w reprezentacji Polski. Teraz, mając lat 40 (Pawełek) i 37 (Boguski), usiłują nie dopuścić do tego, by ich I-ligowe zespoły pogrążyły się w kryzysie. Bo GKS przystąpił do tego meczu po trzech porażkach z kolei (jako ostatni w tabeli), a Puszcza – w składzie z jeszcze jednym byłym wiślackim mistrzem Polski, Erikiem Cikosem - w czterech poprzednich spotkaniach zdobyła tylko punkt.
Wisła Kraków. Żony i partnerki piłkarzy ZDJĘCIA
Wrócił Jakub Bartosz
Gospodarze zaczęli grę mocno, szybko oddali dwa strzały. I szybko też stracili na skutek kontuzji Piotra Mrozińskiego. W pierwszej połowie byli drużyną aktywniejszą (6:2 w strzałach, 4:1 w rzutach rożnych), przeważającą, ale nie zdołali pokonać Pawełka.
Po przerwie niemoc „Żubrów” trwała. Faktem wartym odnotowania było pojawienie się na boisku Jakuba Bartosza - piłkarza, który po poprzednim sezonie odszedł z Puszczy, ale na początku listopada do niej wrócił i teraz zagrał pierwszy raz od czerwca. Zagrał, ale nie przyniósł drużynie przełamania.
Tułacz: Nerwowość i niepewność
- Było widać ogromną nerwowość w poczynaniach obu zespołów – ocenił trener Puszczy Tomasz Tułacz. - Ja zajmę się swoim... Założenie było jedno: żeby ten mecz wygrać. Jako trener czy były zawodnik wiem, jak się wszystko układa, kiedy wkrada się gra pod presją. Ale to jest taki zawód, trzeba sobie umieć z tym radzić i stawać na wysokości zadania. My dzisiaj może nie to, że nie realizowaliśmy założeń taktycznych, ale przede wszystkim nie funkcjonowaliśmy w elementach gry ofensywnej tak, jak chcieliśmy. Podejmowaliśmy inne decyzje, niż zakładaliśmy. Ciężko wpłynąć na grę zespołu, kiedy w jego poczynaniach jest taka nerwowość, taka niepewność.
Dodał: - No nic, doliczamy punkt i walczymy dalej. Myślę, że ani sztab, ani zespół się nie podda, mimo że to jest dla nas, najdelikatniej mówiąc, niekomfortowa sytuacja.
Po 18 meczach Puszcza ma w dorobku 16 punktów. W najbliższym meczu, 27 listopada, podejmie Koronę Kielce.
Hutnik - Ruch Chorzów. Kibice na meczu w Nowej Hucie. Goście...
Puszcza Niepołomice - GKS Jastrzębie 0:0
Puszcza: Kobylak – Hladik, Dytiatjew, Mroziński (13 Pięczek) - Cikos, Wojcinowicz, Stępień, Tomalski, Boguski (68 Bartosz), S. Górski (68 Cichoń) - Kobusiński.
GKS: Pawełek - Borkała, Słodowy, Bojdys, Zalewski (77 Witkowski) - Gajda (68 Łukasik), Handzlik, Kuczałek, Jadach (68 Ali), Niewiadomski - Rumin.
Sędziował: Łukasz Karski (Słupsk). Żółte kartki: Tomalski, Dytiatjew, Cichoń - Rumin, Zalewski, Borkała, Kuczałek, Łukasik.
