https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Niepołomice trochę postraszyła Jagiellonię Białystok. Porażka na otwarcie sezonu 2024-2025 w piłkarskiej ekstraklasie

Artur Bogacki
Jagiellonia wygrała z Puszczą
Jagiellonia wygrała z Puszczą Fot. Urszula Łobaczewska
W meczu 1. kolejki piłkarskiej ekstraklasy w sezonie 2024-2025 Puszcza Niepołomice przegrała na wyjeździe z mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok. W rozegranym w piątek, 19 lipca 2024 roku spotkaniu ekipa z Małopolski długo skutecznie (i szczęśliwie) się broniła, miała swoje okazje, ale punktów ostatecznie nie zdobyła. Oto relacja i zdjęcia (w GALERII) z tego meczu.

Jagiellonia Białystok - Puszcza Niepołomice 2:0 (0:0)

  • Bramki: 1:0 Nene 78, 2:0 Diaby-Fadiga 90+8.
  • Jagiellonia: S. Abramowicz - Sacek, Skrzypczak, Deiguez, Nguiamba (71 Villar) - Romanczuk, Kubicki (61 Nene) - Marczuk, Imaz, Hansen (61 Moutinho) - Pululu (81 Diaby-Fadiga).
  • Puszcza: Komar - Revenco, Craciun, Jakuba, Siplak (81 Klisiewicz) - Szymonowicz (46 Stępień), Serafin (90+1 Blagaić) - D. Abramowicz, Walski (46 Lee), Cholewiak - Radecki (81 Tomalski).
  • Sędziował: Damian Kos (Gdańsk). Żółte kartki: Skrzypczak, S. Abramowicz, Daiby-Fadiga - D. Abramowicz, Craciun, Stępień.

Puszcza ma braki na pozycji napastnika

Oba kluby pochwalić się mogą ikonicznymi postaciami, wyjątkowymi w polskim futbolu. Taras Romanczuk rozpoczął swój 11. kolejny sezon w ekipie z Białegostoku, a trener Tomasz Tułacz po raz 10. z rzędu zainaugurował rozgrywki na ławce Puszczy (od II ligi).

W lecie w Puszczy zaszły zmiany. Ubyli m.in. bramkarz Oliwer Zych (przeciw Jagiellonii bronił Kevin Komar) i napastnik Kamil Zapolnik. Klub nadal szuka zastępcy za tego ostatniego, na otwarcie sezonu na "szpicy" trener Tułacz wystawił nowego w składzie ofensywnego pomocnika Mateusza Radeckiego. Szkoleniowiec znalazł też nową pozycję dla innego pozyskanego w lecie gracza, Dawida Abramowicza, który z lewego obrońcy został przekwalifikowany na skrzydłowego.

Jagiellonia przed przerwą miała dużą przewagę nad Puszczą

W 12 min szansę miała Puszcza. Po wrzutce z prawej Radecki w dość trudnej sytuacji nie oddał groźnego strzału z pierwszej piłki. To się mogło zemścić już kilkadziesiąt sekund później. Po sprytnym uderzeniu piętą Jarosława Kubckiego gości uratował słupek. W 15 min po strzale Jesusa Imaza piłka trafił w stojącego kilka metrów przed bramką Romana Jakubę.

W 31 min po starciu w polu karnym Michala Siplaka i Michala Sacka gospodarze domagali się "jedenastki", ale arbiter był innego zdania.

Miejscowi, aktualni mistrzowie Polski, przycisnęli. W 34 min po rykoszecie doskonałą sytuację miała Afimico Pululu, z woleja z 5 metrów kropnął za wysoko (przeszkadzał mu Siplak). W 40 min mocno zza "16" uderzył Romaczuk, ale prosto w ręce Komara. Później golkiper wykazał się refleksem, obijając piłkę po zagraniu z okolicy narożnika "16", którego nikt nie przeciął.

Po przerwie Puszcza było blisko strzelenia gola Jagiellonii, ale przegrała

Druga połowa przez jakieś 20-25 minut była bardziej wyrównana. W 57 min po dalekim zagraniu Puszczy doszło w "16" gości do powietrznego starcia Romana Jakuby i Normanna Hansena. Sędzia Damian Kos długo czekał na opinię zespołu VAR, w końcu sam postanowił zobaczyć sytuację na powtórce. Efekt? Nie ma "jedenastki", bo przed ewentualnym faulem był spalony.

Miejscowi jeszcze nie ochłonęli, a mogli przegrywać. Przechwyt przed polem karnym Jagiellonii zanotował Jin-hyun Lee, "poczarował" dryblingiem i z kilkunastu metrów huknął, piłka trafiła w poprzeczkę, a dobitkę obronił golkiper. Po chwili szarżował Mateusz Cholewiak, po jego zagraniu o mało co białostoczanie sami nie strzelili sobie gola.

Mecz nabrał rumieńców, z tym, że to gospodarze przejęli inicjatywę. Po drugiej stronie boisku po wrzutce minimalnie spudłował Imaz. W 70 min z dystansu za wysoko uderzył Romanczuk. To nie koniec - efektowny rajd Dominik Marczuk zakończył "pudłem".

Szczęście Puszczy skończyło się w 78 min: po akcji lewą stroną rezerwowych Joao Moutino i Mikiego Villara, ten drugi wycofał w okolicę linii 16 m, a kolejny zmiennik - Nene - uderzeniem z pierwszej piłki znalazł drogę do siatki.

Puszcza solidnej okazji do wyrównania nie miała. A w ostatniej akcji meczu wygraną Jagiellonii przypieczętował następny zawodnik, który spotkanie zaczął na ławce - Lamine Diaby-Fadiga. Przedryblował kilku graczy gości i technicznym strzałem posłał piłkę, od słupka, do siatki.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska