Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Niepołomice - Zagłębie Lubin. Cztery bramki, debiut Koreańczyka

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Lee Jin-Hyun mecz z Zagłębiem zaczął na ławce rezerwowych, ale wraz z początkiem drugiej połowy był już na boisku
Lee Jin-Hyun mecz z Zagłębiem zaczął na ławce rezerwowych, ale wraz z początkiem drugiej połowy był już na boisku Szymon Korta / Polska Press
Puszcza Niepołomice - Zagłębie Lubin 2:2 w meczu 22. kolejki ekstraklasy, rozegranym w niedzielę 25 lutego na stadionie Cracovii. "Żubry" w tym spotkaniu prowadziły, potem przegrywały, w ich szeregach zadebiutował piłkarz z Korei Południowej. Ekipa Tomaszaa Tułacza zdobyła 22. punkt w sezonie, a po tej serii gier pozostała na 16. miejscu w tabeli.

Lee Jin-Hyun, drugi Koreańczyk w historii polskiej ekstraklasy, w środę dołączył do Puszczy, no i w niedzielę znalazł się już w kadrze mecz. 27-latek, w reprezentacji młodzieżowej mistrz Igrzysk Azjatyckich (2018), który cztery razy wystąpił w pierwszej drużynie narodowej Korei Południowej, spotkanie z Zagłębiem rozpoczął na ławce rezerwowych. Na boisko wybiegł wraz z początkiem II połowy, gdy trzeba było odrabiać stratę.

W składzie "Żubrów" brakowało pauzujących za kartki Piotra Mrozińskiego i Jakuba Bartosza oraz, rzecz jasna, Mateusza Cholewiaka, który w meczu z Legią przed tygodniem doznał uszkodzenia pięciu kości twarzoczaszki i na początku przyszłego tygodnia podda się w związku z tym operacji. "Mati, wracaj do zdrowia" - taki transparent wywiesili przed pierwszym gwizdkiem kibice, skandując imię i nazwisko kontuzjowanego zawodnika. Przypomniał o nim także spiker zawodów.

Ledwie zaczęła się gra, a okazało się, że niepołomiczanie dość łatwo doprowadzają do stałych fragmentów gry. Trener Zagłębia Waldemar Fornalik, ze względu na czerwoną kartkę otrzymaną w poprzedniej kolejce oglądający ten mecz z trybun, musiał patrzeć na to z niepokojem...

Przyszła 8 minuta, wyrzut piłki z autu z boku pola karnego lubinian. Piłkę cisnął Wojciech Hajda, a gdy głową podbił ją Roman Jakuba lubinianie stanęli pod ścianą. Po "główce" Artura Siemaszki piłce zagrodził jeszcze drogę do bramki Bartosz Kopacz, jednak tym swoim zagraniem głową skierował futbolówkę do Jakuby, który przyjął lewą i uderzył prawą nogą. Do siatki.

Zagłębie zaczęło budować akcje, prowadzić grę. I już w 11 min miało szansę, by po rzucie rożnym wyrównać. Sprytnie, piętą piłkę do celu próbował skierować Michał Nalepa, lecz reakcją była świetna interwencja Oliwiera Zycha. Ciężar gry na swoje barki brał Damian Dąbrowski, który parę lat temu biegał po tym stadionie z kapitańską opaską w Cracovii. W 19 min strzelił po ziemi z 18 m, obok celu.

Gola Dąbrowski nie strzelił, ale zaliczył asystę. W 31 min to po jego dośrodkowaniu z rzutu wożnego Aleks Ławniczak główkując doprowadził do wyrównania.

Zmienił się wynik, no i gospodarze starali się zmienić swoją grę. Ale nie było łatwo, kiedy oddało się już pole przeciwnikowi. Lubinianie powinni podwyższyć w 37 min, znakomitą okazję miał wtedy Marko Poletanović, ale z 10 metrów spudłował. Niepołomiczanie mieli wtedy furę szczęścia, ale rezultat 1:1 utrzymał się jeszcze tylko przez trzy minuty. Bo goście jednak objęli prowadzenie: akcję z prawej flanki, mijając Michała Koja, zrobił Kacper Chodyna, w polu karnym piłka dotarła w pole karne do Dawida Kurminowskiego. Jego pierwszy strzał zablokował Artur Craciun, drugi trafił już do siatki.

W pierwszej połowie lubinianie oddali w sumie 14 strzałów, Puszcza tylko cztery. Wynik nie był dziełem przypadku.

Tomasz Tułacz przed drugą połową wykonał zmiany na obu skrzydłach. Oprócz Koreańczyka na placu zameldował się Maciej Firlej, i to on zaraz po przerwie mocno uderzył w środek bramki - Sokratis Dioudis sparował piłkę. A porządną okazję na gola Puszcza zaprzepaściła w 54 min: kontrę wyprowadził wtedy Konrad Stępień, a piłkę w polu karnym Zagłębia pomiędzy obrońcami wymieniali Firlej i Kamil Zapolnik. Strzał trafił Nalepę, no i szansa przepadła.

"Żubry" jednak przejęły inicjatywę, zaczęły zagrażać rywalom. Główkował Michał Koj, potem po kornerze Zapolnik - te strzały były blokowane. Lee Jin-Hyun potrzebował chwili, by wejść w nowe otoczenie, ale jak już na dobre włączył się do gry, to Puszcza wyrównała! Koreańczyk zagrał piłkę do Koja, ten dośrodkował z lewej strony, a Zapolnik wykonał z 12 metrów od celu kapitalną "główkę".

Potem to Zagłębie mocniej walczyło o gola, "Żubry" szanowały punkt. W doliczonym czasie ze spalonego do siatki kopnął Juan Munoz, bramka nie została uznana. Potem była akcja Puszczy - po centrze Zapolnika Firlej zagłówkował nad poprzeczkę.

Puszcza Niepołomice - Zagłębie Lubin 2:2 (1:2)

Bramki: 1:0 Jakuba 8, 1:1 Ławniczak 31, 1:2 Kurminowski 40, 2:2 Zapolnik 63.
Puszcza: Zych - Revenco, Craciun, Jakuba, Koj (82 Wojcinowicz) - Siemaszko (46 Firlej), Stępień, Serafin (89 Poczobut), Hajda (61 Thiago), Walski (46 Lee Jin-Hyun) - Zapolnik.
Zagłębie: Dioduis - Kopacz, Nalepa, Ławniczak, Mata - Chodyna, Poletanović (61 Mróz), Dąbrowski, Pieńko (68 Makowski), Bułeca (68 Wdowiak) - Kurminowski (82 Munoz).
Sędziowali: Krzysztof Jakubik (Siedlce) jako główny oraz Adam Kupsik (Poznań) i Marcin Lisowski (Warszawa). Żółta kartka: Serafin (87, faul). Widzów: 1304.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska