https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radni: Fontanna prof. Zina powinna wrócić na Rynek

Katarzyna Janiszewska
Fontanna, która stoi na Rynku od 2005 roku.
Fontanna, która stoi na Rynku od 2005 roku. fot. Andrzej Banaś
Radni dzielnicy I chcą, by na płytę Rynku Głównego wróciła stara fontanna autorstwa prof. Wiktora Zina. Piramida, która zajęła jej miejsce jest – zdaniem radnych – brzydka, kiczowata, plastikowa i wiecznie brudna. I zupełnie nie pasuje do zabytkowego otoczenia, w którym się znajduje. "Sztukę nowoczesną z zabytkami można łączyć, jednak trzeba to robić z gustem i sensownie" – piszą radni. A w tym przypadku, twierdzą, tak nie jest.

Co sądzisz o pomyśle? Czy stara fontanna powinna wrócić na Rynek? Wyraź swoją opinię na forum pod artykułem.

Marmurowa fontanna zaprojektowana przez wybitnego architekta prof. Wiktora Zina, stała na Rynku od 1965 do 2005 roku. Została zdemontowana przy okazji remontu. I nigdy już nie wróciła na swoje miejsce. Dziś stoi w magazynach ZIKiT i niszczeje.

Urzędnicy chcą ustawić fontannę w parku im. Jerzmanowskiego w Prokocimiu. Radni Starego Miasta mają jednak inną koncepcę. W czwartek na sesji podjęli uchwałę, w której domagają się powrotu popularnej "kanapy" na dawne miejsce.

- Bardzo droga fontanna w kształcie piramidy, która została umiejscowiona na Rynku po zakończeniu jego remontu swoją kiczowatością razi gusta większości krakowian – mówi Aleksander Miszalski, radny "jedynki". - Jest kwestią dyskusyjną, czy jej nowoczesna forma pasuje do Rynku czy nie, jednakże jest ona po prostu niepraktyczna, wiecznie brudna i tandetna.

Nowoczesny wodotrysk - mieniąca się kolorami kryształowa piramida - nie trafił ani w gusta mieszkańców, ani radnych. Od początku budziła protesty i kontrowersje.
- Nie rozumiem, dlaczego władze miasta tak się na nią uparły – mówi Miszalski. - Nie dość, że jest brzydka, to jeszcze była bardzo droga. Kosztowała 3 mln zł. Rada za każdym razem negatywnie opiniowała pomysł ustawienia jej naprzeciko kościoła Mariackiego – przypomina.

Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu tłuamczy, że fontanna to nie tylko te elementy, które widzimy. To również bardzo rozległa i skomplikowana podziemna instalacja wodna.

- Nie wystarczy po prostu przeniesć fontanny – mówi Pyclik. - Trzebaby robić nową infrastrukturę, dopasowaną do konkretnej lokalizacji. A to kosztowne i trudne do wykonania. Obecnie taki pomysł nie jest analizowany, nie ma go w budżecie – ucina.

Radny Miszalski nie daje jednak za wygraną. - Zdajemy sobie sprawę, że taka operacja wiąże się z kosztami – przyznaje. - Ale Rynek Główny to jeden z najważniejszych placów w Europie i na świecie. Może więc warto przywrócić mu odpowiednią estetykę? Jeśli się nie uda, by fontanna wróciła na Rynek, nie będziemy mieli nic przeciwko, by stanęła w parku Jerzmanwoskiego. Jest na tyle cenna, że powinna znaleźć swoje miejsce – podkreśla.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
fan
Ta fontanna to koszmaron ale taka byla i jest, nic sie nie zmienilo. Moje watpliwosci budzi ton artykulu w ktorym to radni maj decydowac o estetyce miasta. Pewnie dlatego mamy tyle ostatnio kiczowatosci dookola. Ludzie, przeciez radny to czesto chlopek roztropek na ludowo nie majacy pojecia ani o sztuce ani o architekturze ani o urbanstyce i taki abnegat jeden z drugim ma podejmowac jakies decyzje w zakresie estetyki miasta. To granda. Przeciez mamy wspanialych specjalistow konsultantow i im oddajmy prawo wyboru i glosu. Bo jak czytam ze wiesniacki gust radnych ma byc wyznacznikiem wygladu mojego miasta to jestem przerazona. Radny do papierkow i rozporzadzen a nie do decydowania co piekne a co brzydkie. Stworzcie wreszcie komitet do podejmowania tego typu decyzji w ktorym zasiada nasi wielcy przedstawiciele sztuki kultury i architektury. Mamy ich w Krakowie tak wielu,ze cala Polska i swiat nam zazdrosci. A tu radny podejmuje decyzje, zgroza. Zastapia piramidke kulka i za 3 lata znowu zmienia bo radny z innej wsi bedzie wolal kwadrat albo kolo od woza.
S
Spinqa
Naprawdę nie ma na co wydawać pieniędzy, żeby co kilka lat remontować jakąś fontannę? Skoro mają aż taki nadmiar gotówki, niech go przeznaczą na hospicjum, dom dziecka czy choćby schronisko dla zwierząt, a nie zajmują takimi bzdurami...
c
cnonfoanfo
tym wiekszy mis tym lepiej. Estetyka nie ma tutaj znaczenia
O
Olek
Wybierzmy wreszcie kogoś z dobrym gustem a nie tych wszystkich kiczowatych Faunów zasiadających na stołkach od dziesięcioleci. Bardzo dobry gust ma np. radny Gilarski albo radna Tatara, która bezustannie domaga się sprzątania miasta i uważa to za wstyd (ma rację), że przed Urzędem Miasta i w całym mieście walają się śmieci i jest badziewie rodem z PRLowskich gustów prezydenta. PRL do muzeum!
s
s.
Może nie była szczytem piękności ale była o niebo lepsza od tego koszmarka. Można by postawić coś lepszego, ale pasującego stylem do otoczenia - choćby nie tak ascetycznego kształtem ale bardziej z renesansową fantazją, nawiązujące stylem do Sukiennic (i brońciępanieboże żadne postmodernistyczne wymioty!) - ale jeśli nie, to chociaż przywrócić starą. A jeśli nie przywrócić starą to wywalić to badziewie i wypełnić dziurę płytami granitowymi - lepszy już brak fontanny niż ta pożal się boże imitacja Paryża.

A co do pieniędzy, to warto by rozliczyć kto i ile wziął za zaaprobowanie tego gniota. Może Redakcja byłaby łaskawa przypomnieć nazwiska największych entuzjastów "Piramidy"? Tak na wypadek wyborów?
z
zzzzz
Jak się czyta o takich pomysłach radnych dzielnicowych , to należy pogratulować radnemu miejskiemu Jaśkowcowi ,który w nowym statucie dzielnic zaproponował nieużywanie w dzielnicach słowa „radny” tylko „członek”. Mówienie o tych ludziach , że są radnymi to upokarzanie miejskich radnych. Te rady dzielnic to już dawno powinny zostać zlikwidowane , ale na to trzeba dużej odwagi politycznej. Ale już i tak dużym sukcesem będzie to ,że w dzielnicach będziemy mieli w majestacie prawa „członków męskich” i „członków żeńskich”.
G
G.K.
A nie można tam zrobić takiej fontanny do której latem będzie można wejść i się ochłodzić? Jakieś zagłębienie w Rynku z którego będą tryskały do góry pojedyncze strumienie i to wszystko podświetlone. Proste, tanie, neutralne rozwiązanie. Latem są rozkładane jakieś kurtyny wodne. Taka fontanna mogła by je zastąpić.
123
ta fontanna Zina tez byla brzydka.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska