https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radny odnalazł w pudle "spalone" dokumenty

Andrzej Skórka
Radny Janusz Małochleb przekonuje, że nie grał na czas,aby przeciągnąć kontrolę po wyborach. Po prostu się zagapił.
Radny Janusz Małochleb przekonuje, że nie grał na czas,aby przeciągnąć kontrolę po wyborach. Po prostu się zagapił. fot. Andrzej Skórka
Janusz Małochleb najpierw twierdził, że spalił ważne papiery. Po burzy w radzie miasta Tarnowa okazało się, że dokumenty są bezpieczne. Jak oceniasz postępowanie radnego? Rozgardiasz czy gra na czas? Wyraź swoją opinię na forum pod artykułem.unet

Czy informatyczny system EduNet w Tarnowie tworzono prawidłowo? Miasto realizowało inwestycje współfinansowane przez mieszkańców bez zarzutów? Czy są zastrzeżenia do prac remontowych budynku Bractwa Kurkowego? Odpowiedzi na te pytania szukała komisja rewizyjna tarnowskiej rady.

Efektem jest kuriozalna sytuacja. Kilka dni temu Janusz Małochleb, przewodniczący zespołu kontrolnego, twierdził, że omyłkowo spalił kluczowe dla wyjaśnienia tych spraw dokumenty. Wczoraj zmienił zdanie i cudem ocalałe papiery dziś dostarczy do kancelarii rady.

Smaczku sprawie dodaje fakt, że jedna z kontroli dotyczyła m.in. remontu ulicy, przy której mieszka p.o. prezydenta Tarnowa Henryk Słomka-Narożański (PO). Radni na ustalenia w tej sprawie czekają od miesięcy.

Protokoły na posiedzeniach komisji jednak się nie pojawiały. Przewodnicząca Barbara Koprowska (PiS) próbowała u Małochleba ("Tarnowianie") wyjaśnić opóźnienie. Ten nie odbierał telefonu. - Na piśmie zwróciłam się o przekazanie protokołów. W rezultacie otrzymaliśmy oświadczenie radnego - mówi Barbara Koprowska.

Treść pisma wprawiła radnych w osłupienie. Małochleb stwierdził, że protokołów nie przedłoży. "Mając na uwadze fakt, że nie kandyduję w następnej kadencji rady miasta, postanowiłem dokonać zniszczenia (spalenia) wszystkich dokumentów będących w moim posiadaniu (szczególnie chodzi o materiały sesyjne, materiały na poszczególne komisje, których byłem członkiem). W wyniku nieszczęśliwego nieporozumienia i niedopatrzenia z mojej strony spaleniu uległy również wszystkie materiały dotyczące trzech kontroli problemowych, które powinienem dokończyć" - napisał.

Dodał, że stracił też robocze wersje protokołów z powodu awarii dysku twardego komputera.

Wczoraj w sprawie nastąpił gwałtowny zwrot akcji. W rozmowie z "Gazetą Krakowską" radny Małochleb przyznał, że dokumenty jednak nie poszły z dymem. - Byłem przekonany, że tak się stało. Coś mnie tknęło jeszcze, żeby przejrzeć rzeczy przygotowane do wyniesienia w pudłach. W jednym z nich znalazłem całą dokumentację - mówi.

W międzyczasie w komisji udało się odtworzyć kontrolę EduNet-u i sporządzić protokół. Bractwo Kurkowe oraz inwestycje z udziałem mieszkańców (m.in. "prezydencka ulica") miały być prześwietlane od nowa. Co się stanie po cudownym ocaleniu dokumentów? - Nie mam żadnej wiedzy na temat odnalezienia materiałów. A powinnam być pierwszą osobą, którą radny miał powiadomić o tym fakcie - mówi radna Koprowska.

Efektem zamieszania były spekulacje, że radnemu mogło zależeć na przeciągnięciu kontroli do kolejnej kadencji samorządu. - Bzdura! Nie ma tu żadnych politycznych podtekstów. Przytrafiło mi się fatalne niedopatrzenie. Ale ja nie próbuję się od tego migać - zapewnia.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
nie cały urząd zły
w urzędach nie panuje bylejakość bo gro pracowników to fachowcy - tylko niestety wielu obsadzonych przez Prezydenta dyrektorów i kierowników jest bez pojęcia. Problem jest zawsze ten sam obsadza się swoimi zeby zarobili i zrobili co Pan wytyczy, a ci na dole nie mają nic do powiedzenia i wbrew swojej woli robią buble urzędnicze
O
Olek
Masz rację.
u
urzdnik
No tak po działaniach jednego radnego z ,,Tarnowian" oceniasz wszystkich .Ciekawe co jeszcze Tarnowianie wymyślą. . Dali czadu w tej kadencji. Tarnowianie .
s
serio
Napewno treść powyższa i komentarze pokazują jakość funkcjonowania komisji rewizyjnej oraz jak istotny staje się problem ograniczenia kadencji radnych do max 2 kadencji bo potem jakość jest jaka jest.
K
Konkretny
pisze kazimierz konkretny
c
ciekawy
A, kto tu jest pomówiony?
Z
Znam
Znam wszystkich kandydatów na prezydenta i wiem , że są uczciwi .To ,że ktoś ma dom to jest normalne .Józia uważaj z wpisem ,,..bo, że na koszt podatników to oczywiste ". Myślę , ze czas już nie obrażać ludzi bez powodu. Są instytucje , które rozpatrują pomówienia.
J
Józia
Może redakcja zamieści zdjęcia (wraz z opisem) jak wygląda otoczenie domów niektórych przynajmniej radnych a koniecznie kandydatów na prezydenta? W opisie powinna być informacja, kiedy zrobiono i za ile, bo że na koszt podatników to oczywiste, i czy wtedy był radnym (radną) lub w radzie osiedla.
!
małochleb jest z klikowej a koprowska nie
K
Konkretny
Jak masz odwagę wymieniać nazwiska innych to sam wymień swoje , dlaczego kryjesz się pod nickiem ? A tak na marginesie : nigdy komisja rewizyjna nie ocenia działalności rad osiedlowych.
P
Paweł
Co się stało to dopiero się okaże .Mam nadzieję , że ktoś się za to weźmie. PO zawsze szuka winnego . To są szczyty takiego zachowania ,Nie usprawiedliwia go to , że nie startuje do Rady.
j
j23
A zobowiązan miasto nie realizowało
s
saga
Czy to nie Pani Koprowska oceniała kiedyś pozytywnie wyczyny, wtedy jeszcze przew rady osiedla Małochleba .NIC SIĘ NIE STAŁO WIELKIEGO
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska