FLESZ - Zełeński i Szmyhal o odbudowie Ukrainy

Radny regularnie publikował relacje w swoich mediach społecznościowych, ale jak zaznaczał, nie chciał, by ktoś odbierał jego działania, jako promocję własnej osoby. – Po prostu kocham pomagać innym – powtarzał.
Pan Piotr nie tylko organizował transporty darów z pomocą humanitarną do ukraińskiego Truskawca, oddawał krew na rzecz uchodźców, ale również przywiózł z granicy m.in. matkę z synem, którzy szukali schronienia w bezpiecznym miejscu. Później został zresztą zaproszony na Pierwszą Komunię Świętą chłopca, która odbyła się w naszym kraju. To właśnie pochodzący z Odessy Józef Wiśniewski wraz z mamą Ivą jako pierwsi dotarli na teren Limanowszczyzny z polsko-ukraińskiej granicy.
W pewnym momencie limanowianin wziął na swoje barki tak wiele obowiązków, że sam potrzebował pomocy i trafił do szpitala, o czym poinformował w czwartek 19 maja. Kilka dni wcześniej, w poniedziałek doznał rozległego zawału serca. Obecnie kontakt z nim jest ograniczony. Piotr Musiał tylko w Internecie otrzymał już setki komentarzy wsparcia.
„Doznałem zawału dwa dni po kolejnym powrocie z Ukrainy. Miałem chyba trochę za wiele na głowie” – takiego SMS–a napisał nam bohater tego tekstu, gdy poprosiliśmy go o kilka słów komentarza.
Piotr Musiał kieruje się mottem, że nikt nie żyje tylko dla siebie.
„Obecna sytuacja, jaką jest inwazja na Ukrainę uświadomiła mi jak istotną sprawą jest żyć również dla innych. Zawsze będę gotowy do niesienia pomocy, tym którzy jej potrzebują. Pomagając nie myślę o własnej korzyści, ale o uczuciu spełnienia, radości, szczęścia, które wypełnia moje serce – napisał kilkanaście dni temu na Facebooku.
Limanowianin, we współpracy z Miastem Limanowa oraz Stowarzyszeniem Przyjaciół Sowlin, którego jest przedstawicielem, otworzył konto walutowe, na które zbierane są środki na rzecz pomocy miastu partnerskiemu Limanowej, Truskawcowi. Wpłat można dokonywać na konto: 56 1240 5123 1111 0011 1194 9992.