Niespełna 37-letni pomocnik nie ukrywa, że o jego przeprowadzce na Śląsk w dużej mierze zadecydowała osoba Adama Nawałki, który jest byłym piłkarzem i trenerem właśnie „Białej Gwiazdy”. - Pracowałem już wcześniej w Wiśle z trenerem Adamem Nawałką, więc wiedziałem czego mogę się spodziewać – przyznaje.
W Zabrzu piłkarz powinien czuć się świetnie, bo w Górniku jest cała wiślacka grupa. - Faktycznie, grupa krakowska w Zabrzu jest duża, ale zarówno trenerzy Nawałka i Zając, jak i Krzysiu Mączyński czy Bartek Iwan oddają całe swoje serce dla Górnika – uśmiecha się piłkarz.
Sobolewski z podwawelskim grodem wcale jednak się nie rozstaje. - Zależało mi na tym, aby mieszkać dalej w Krakowie. Rodzina nie chciała bowiem zmieniać otoczenia – opowiada.
Zresztą, Radosław już czuje się częścią Górnika. - Po tylu latach gry w ekstraklasie większość zawodników znam, nawet jeśli nie osobiście, to z boiska. Szybko odnalazłem się więc w szatni – twierdzi.
Sobolewski teraz pracuje z Górnikiem w Słowenii. - Nie mam w zwyczaju nikomu "słodzić" i w tym wypadku też nie będę tego robił. Generalnie jednak moje pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Trafiłem bowiem do zespołu, w którym panuje dyscyplina i szacunek dla pracy. Tego brakowało mi w ostatnim czasie - nie ukrywa.
W Zabrze podpisał umowę na rok. - W moim wieku nie mogłem spodziewać się umowy na dłuższy okres. Co będzie za rok? Zobaczymy - zastanawia się.
W pierwszym meczu nowego sezonu Sobolewski przyjedzie na stadion Wisły. - Mam nadzieję, że jestem już na tyle doświadczonym zawodnikiem, że emocje mnie nie zjedzą – dodaje
Fani „Białej Gwiazdy” już zbierają środki na oprawę, którą chcą pożegnać kapitana.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+