- Żeby mieć receptę na to, jak zdobywać co dwa tygodnie hat-tricka to byłoby fajnie. Czasem jest tak, że jak idzie, to idzie i ciężko jest wytłumaczyć takie zjawisko - skomentował Rafał Boguski po wygranym 5:1 meczu z Arką.
- Tym razem po moich strzałach piłka znów wpadała do bramki. Przy pierwszym moim golu było sporo szczęścia. A dwie kolejne bramki zdobyłem po fajnych akcjach - dodał „Boguś".
Szczególnie efektowny był jego trzeci gol. W tej akcji przebiegł z piłką pół boiska, minął rywali, a na końcu trafił do bramki. - Dużo przy tym golu pomógł mi Paweł Brożek, który ściągnął swojego obrońcę. Wystarczyło więc, że złamałem do środka, miałem już przed sobą bramkę i wystarczyło celnie uderzyć - zaznaczył Boguski.
- Najważniejsze były w tym meczu trzy punkty i to, żeby znów piąć się w tabeli. To było najistotniejsze. A jak przy tym jest efektowne zwycięstwo, to tym bardziej ono cieszy - podsumował pomocnik „Białej Gwiazdy".
Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Wisły Kraków.