- Mieliśmy mnóstwo sytuacji, powinniśmy je wykorzystać i trzy punkty powinny zostać w Krakowie – powiedział Rafał Wolski po zremisowanym 1:1 meczu Wisły z Piastem Gliwice. - Brak mi słów na to co się stało – dodał.
Autor: Piotr Tymczak
Wolski wyszedł z szatni z rozciętym czołem i guzem. Co się stało? - To była przypadkowa sytuacja w pierwszej połowie. Zostałem uderzony korkiem. Będę miał przez parę dni ślad – powiedział zawodnik Wisły.
Jego zdaniem mecz z Piastem pokazał, że w grze "Białej Gwiazdy" jest progres. - Widać, że robimy postęp. Wyszliśmy na drugą połowę spotkania i zasuwaliśmy, potrafiliśmy odrwócić losy meczu – mówił Wolski.
Nie miał pretensji do Pawła Brożka o to, że nie wykorzystał w końcówce rzutu karnego.- Paweł podszedł nie udało się, ale nie możemy zrzucać na niego całej winy. Musi się podnieść. To dorby, doświadczony zawodnik i myślę, że nie będzie miał z tym problemu – mówił Wolski.