Real Madryt - Barcelona 2017 Transmisja Na Żywo. Gdzie obejrzeć mecz Real - Barcelona Online, Stream

Transmisja na żywo w TV z meczu Real Madryt - Barcelona 2017 będzie dostępna w Canal+ Sport. Stream online w Canal+ Sport Online.

Real Madryt wygrał na wyjeździe z Barceloną 3:1 w pierwszym meczu o Superpuchar Hiszpanii. Rewanż odbędzie się w środę (16 sierpnia) na Santiago Bernabeu. - Wiadomo, że strzelić Realowi trzy gole i wygrać 3:0, albo 3:1 i doprowadzić do dogrywki na jego stadionie, to zadanie z gatunku Mission: Impossible, więc prawdopodobieństwo jest niewielkie, natomiast nie sądzę, że w grze Barcelony była jakaś tragedia lub że projekt Valverde już na samym początku się skończył - skomentował w rozmowie z x-news Leszek Orłowski, dziennikarz "Piłki Nożnej", ekspert nc+.

Źródło: Press Focus

Real Madryt może już niemal czuć się zwycięzcą dwumeczu o Superpuchar Hiszpanii. W pierwszym meczu, rozegranym na Camp Nou, "Królewscy" ograli FC Barcelonę 3:1, mimo dwóch wyraźnych błędów na korzyść Blaugrany. Sędzia podyktował mocno kontrowersyjny rzut karny dla "Dumy Katalonii", a później wyrzucił z boiska Cristiano Ronaldo, za rzekome symulowanie faulu, ale nawet grając w "10" Real zdołał strzelić gola na 3:1, podsumowując swoją dominację w spotkaniu.

- Real rozniósł Barcelonę pięknymi golami Ronaldo i Asensio. Sędzia "przytłoczył" to spotkanie, popełnił błąd, odgwizdając karnego na Luisie Suarezie. Niesprawiedliwie wyrzucił z boiska Cristiano Ronaldo. Nikomu nie umknęło, że CR7 zachował się dosyć dziwnie, odpychając sędziego. Nawet jeśli niesłusznie został wyrzucony z boiska - mogliśmy przeczytać po meczu w hiszpańskim dzienniku Marca.

Na boisko na pewno nie wybiegnie dziś Cristiano Ronaldo, który został zawieszony na pięć meczów za odepchnięcie sędziego Ricardo de Burgosa Bengoetxei podczas pierwszego meczu Superpucharu Hiszpanii z Barceloną. Portugalczyk nie będzie mógł wystąpić w rewanżu. Opuści także pierwsze cztery kolejki LaLiga.

W 82. minucie pierwszego meczu o Superpuchar Hiszpanii z Barceloną Portugalczyk obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Arbiter uznał, że CR7 próbował wymusić rzut karny. Wściekły z powodu tej decyzji Ronaldo popchnął sędziego. - Myślę, że 95 proc. arbitrów pokazałoby w takiej sytuacji, żeby grać dalej, nie odgwizdałoby rzutu karnego, ale i nie karało zawodnika za symulowanie. Natomiast nie wolno też nie zauważyć, że Cristiano jest sam sobie winien, ponieważ pierwszą żółtą kartkę dostał za coś, za co wiadomo, że się ją dostanie (zdjęcie koszulki po golu - przyp. red.), a jak się już ma żółtą kartkę, to trzeba bardzo miarkować swoje zachowanie - skomentował Leszek Orłowski, dziennikarz "Piłki Nożnej", ekspert nc+.