W województwie śląskim w 2015 roku lekarze wystawili niemal 19,5 miliona recept na ponad 33 miliony leków! To niewyobrażalne liczby, a jednak każdą receptę trzeba skontrolować, bo kwota refundacji (dopłat do leków), jaką wydał Śląski Odział Wojewódzki NFZ na taką masę recept, wyniosła około 1 mld zł.
W minionym roku nasz oddział przeprowadził 37 postępowań kontrolnych w aptekach i punktach aptecznych. Okazuje się, że lekarze wciąż popełniają sporo błędów przy wypełnianiu blankietów, a to dla nich i dla pacjentów problem, bo apteki nie realizują takich recept i odsyłają pacjentów znowu do przychodni. Z kolei farmaceuci realizują recepty niespełniające wszystkich wymogów, bo często nie mogą odmówić potrzebującemu natychmiast leku pacjentowi.
Najczęściej popełniane błędy przez lekarzy to: brak podpisu osoby uprawnionej, wystawiającej receptę - czyli lekarza, brak autoryzacji przez osobę wystawiającą receptę po dokonaniu na niej poprawek, brak na receptach identyfikatora płatnika lub błędny wpis (chodzi o nr oddziału NFZ, śląski to 12), brak daty wystawienia recepty, niezgodność danych z nadruku i pieczątki, ponadto wystawianie przez lekarzy stomatologów recept na własny nr PESEL, na leki służące do zaopatrzenia gabinetu, a także wystawianie i realizacja recept w trakcie hospitalizacji.
Niestety, w wielu przypadkach mylona jest dawka refundowanego leku. Podawana jest też niepełna nazwa leku, zła wielkość opakowania i ilość leku oraz niewłaściwy sposób dawkowania - co nie spełnia wymogów rozporządzenia w sprawie recept lekarskich.
Farmaceutom zdarza się natomiast wydawać lek w dawce wyższej niż podana na recepcie wystawionej przez lekarza, wydanie leku z odpłatnością niezgodną z zapisem na recepcie, wydanie leków refundowanych w ilości większej niż konieczna do 90-dniowego stosowania, wyliczonego na podstawie podanego sposobu dawkowania. Dochodzi też do realizacji recept po upływie terminu ich ważności, a także do wydania leku ze zniżką poza wskazaniami refundacyjnymi.
Warto wiedzieć, że na jednej recepcie może zostać przepisanych do 5 różnych produktów (gotowych leków, środków spożywczych, wyrobów medycznych) lub podwójna ilość leku recepturowego, a także że na jednej recepcie może zostać przepisany tylko jeden produkt leczniczy zawierający środki odurzające lub substancje psychotropowe.
Lekarz może umieścić na recepcie zastrzeżenie o konieczności wydania pacjentowi wyłącznie określonego leku. Sprawa jest ważna, bo przecież na rynku jest dostępnych wiele tańszych zamienników danych leków.
Pacjenci powinni pytać lekarzy o to, czy wystawiona przez nich recepta umożliwi im zakup leku ze zniżką. Lekarze sami proponują często takie rozwiązanie.
- Myślę, że wszystkim wyjdzie na dobre, jeśli jeszcze przed opuszczeniem gabinetu sprawdzimy receptę lub poprosimy lekarza, by zerknął na nią jeszcze raz - mówi dr Jerzy Szafranowicz, dyrektor śląskiego NFZ.
Zgodnie z prawem, od 1 stycznia 2016 roku także pielęgniarki i położne mogą nam wypisywać recepty, ale znikoma ich liczba przeszła konieczne szkolenia. Receptę refundowaną może też przepisać lekarz, u którego leczymy się prywatnie, ale musi mieć dostęp do systemu informatycznego NFZ.
*EURO 2016: Transmisje, relacje, zdjęcia i filmy wideo
*Słońce, palmy i sztuczna Rawa. Tylko się nie kąpcie! ZDJĘCIA + WIDEO
*Ranking Uczelni Wyższych Perspektywy 2016: Ale niesamowity skok śląskich szkół!
*Ile zarabiają pielęgniarki? Oto prawdziwe paski wynagrodzeń
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS