- Pochodzę z Zachodnio-Pomorskiego, ale od lat mieszkam w Oświęcimiu. Tu poznałem żonę i tutaj urodziło mi się dziecko. Nie wyobrażam sobie, żeby teraz miałbym tułać się po Polsce - mówi żołnierz z oświęcimskiej jednostki.
Oficjalny rozkaz o likwidacji jednostek nie wyszedł jeszcze z Ministerstwa Obrony Narodowej. Jest jednak ona pewna. - Od przyszłego roku jednostki zaczną być zlikwidowane, a żołnierze albo zostaną przeniesieni, albo pożegnają się z służbą - informuje major Andrzej Sikora oficer prasowy z 1 Śląskiej Jednostki Brygady Rakietowej i Obrony Powietrznej w Bytomiu.
MON zapewnia, że będzie się starał, aby żołnierze nie zostali pokrzywdzeni. W nowych jednostkach mają dostać lokale mieszkalne. Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu w Oświęcimiu przyjęto przez aklamację apel radnych wyrażający niepokój likwidacją jednostki wojskowej w Oświęcimiu.
- Tutejsza jednostka jest częścią historii naszego miasta. To tak jakby chcieli przenieść Państwowe Muzeum KL-Auschwitz Birkenau - tłumaczy Grzegorz Gołdynia, radny powiatowy. - Mam nadzieję, że uda nam się powstrzymać Ministerstwo Obrony Narodowej przed tą decyzją, bo uważam, że jest ona całkowicie absurdalna i niesprawiedliwa - dodaje.
Radni boją się, że likwidacja jednostek przyniesie niekorzystne dla miasta skutki. Miasto w ciągu kilku miesięcy może stracić setki obywateli. Wielu z żołnierzy pozakładało tu rodziny. Żony i dzieci też wyjadą . - Pamiętam jak w listopadzie zeszłego roku żołnierze cieszyli się, gdy dostali piękne, nowe domy z ogródkiem na moim osiedlu. Od razu czułam się bezpieczniej, a i łobuzów mniej się tu pojawiało - mówi Jolanta Warzecha z Oświęcimia. - Po co budowali im domy skoro teraz ich będą przesiedlać? - pyta kobieta.
Żołnierze nie chcą przenosin. Gdy przyjdzie rozkaz nie będą mieli jednak wyboru. Pożegnają się z miastem i przyjaciółmi. - Ja na szczęście mogę przejść na wcześniejszą emeryturę, ale współczuje swoim młodszym kolegom, którzy albo będą musieli zrezygnować ze służby, albo przenosić się z rodzinami w różne części Polski - mówi anonimowo jeden ze starszych żołnierzy.